Maciej Gajos, który niedawno rozstał się z Lechią Gdańsk, zaledwie kilka dni po przyjeździe do Indonezji zadebiutował w barwach klubu Persija Dżakarta. Jego zespół wygrał 4:1, a sam zawodnik doświadcza pierwszych oznak popularności w kraju zakochanym w futbolu.
Zespół Lechii Gdańsk przed kolejnym sezonem przejdzie spóźnioną o rok renowację. Tym gruntowniejszą, że na poziome I ligi drużyna musi być przede wszystkim dużo tańsza. Kto może odejść, a kto zostanie?
Przed sobotnim meczem Lechii z Pogonią Szczecin nie ma nawet pół argumentu przemawiającego za gdańskim zespołem. Jeśli marzy on choćby o nawiązaniu wyrównanej walki, w jego grze musi zmienić się wszystko.
- Trzeba wrócić do podstaw, każdy zawodnik z osobna musi zdać sobie sprawę z powagi sytuacji - przyznaje przed piątkowym meczem z Lechem Poznań obrońca Lechii Rafał Pietrzak. Mówi on także m.in. o swojej formie, niepewności jutra w związku z kończącym się kontraktem i o tym, jaki Dusan Kuciak jest potrzebny zespołowi.
21-letni Louis Poznański został nowym zawodnikiem Lechii Gdańsk. Lewy obrońca na poziomie seniorskim ma póki co nikłe doświadczenie, ostatnio był piłkarzem greckiego zespołu PAS Janina, gdzie jednak grał niewiele.
Piłkarze Lechii Gdańsk w rundzie jesiennej męczyli się w wielu aspektach piłkarskiego rzemiosła. Zespół miał wielkie problemy - jak mawiał klasyk - zarówno w ofensywie, jak i defensywie, ale w oczy kłuła przede wszystkim bezradność w grze do przodu. Potwierdzają to liczby.
Po ponad 16 latach Marcin Kaczmarek wraca na trenerską ławkę Lechii Gdańsk, w sytuacji niezwykle trudnej dla jego zespołu. Na dodatek sobotni mecz z Pogonią w Szczecinie będzie rozgrywany w wyjątkowych okolicznościach.
Lechia Gdańsk w sobotę zmierzy się na Polsat Plus Arenie z Jagiellonią Białystok. Choć to dopiero 10. kolejka rozgrywek, mecz ten będzie dla gospodarzy niezwykle istotny. Czy uda im się przerwać serię sześciu spotkań bez zwycięstwa?
Wyjazdowa porażka z Miedzią Legnica, a także zwycięstwo Lecha Poznań sprawiły, że po 7. kolejkach rozgrywek ekstraklasy Lechia Gdańsk wylądowała na ostatnim miejscu w tabeli. Od kiedy wróciła do ekstraklasy, stało się to dopiero po raz trzeci.
Lechia Gdańsk zatraciła ostatnio skuteczność, a przede wszystkim styl, którym zachwycała w początkowej fazie pracy trenera Tomasza Kaczmarka. - Nie ma co dramatyzować, naszym celem wciąż jest awans do europejskich pucharów - mówi napastnik Łukasz Zwoliński.
Rafał Pietrzak przez trzy czwarte poprzedniego sezonu był w zespole Lechii absolutnie niezastąpiony na lewej obronie. Nagle został sprowadzony do roli głębokiego rezerwowego i ten stan trwa do dzisiaj. Być może swoją szansę dostanie w sobotnim starciu z Radomiakiem. Początek spotkania na Polsat Plus Arenie o godz. 15.
Obrońca Lechii Gdańsk Rafał Pietrzak w ostatnim czasie przeżył wraz z kolegami wiele trudnych momentów. Nam opowiada o fatalnym początku roku, porażce z Puszczą i wizycie kibiców w szatni. Ale również o dającym nadzieję meczu z Rakowem, czy postawił piwo Kristersowi Tobersowi, korespondencyjnym pojedynku z Mladenoviciem i szacunku dla sędziów.
Lechia zakończyła rok na 8. miejscu w tabeli Ekstraklasy, które jest adekwatne do postawy gdańskiego zespołu. W jego grze były bardzo dobre momenty, były też tragiczne, summa summarum jest po prostu średnio.
Piłkarz Lechii Rafał Pietrzak jest jednym z dwóch zawodników, który został w awaryjnym trybie dowołany na zgrupowanie reprezentacji Polski w Gdańsku. Ma zastąpić Macieja Rybusa, u którego stwierdzono koronawirusa.
Lechia Gdańsk w poprzednim sezonie była kompletnie niegroźna przy stałych fragmentach gry. Na przykład na gola zdobytego po rzucie rożnym czekała do 24. kolejki, a w sumie zdobyła ich w ten sposób raptem cztery. Teraz taki dorobek ma już po pięciu seriach.
- Mój niemiecki trener w Royalu wymagał ode mnie więcej twardości, a nawet brutalności. Podkreślał, że jestem za miły, że wszyscy mnie lubią w drużynie, a to nie jest do końca dobre - mówi piłkarz Lechii Gdańsk Rafał Pietrzak. W niedzielę może zadebiutować w nowych barwach w wyjazdowym meczu z Koroną Kielce (godz. 12.30).
Lewy obrońca Rafał Pietrzak to kolejny piłkarz, który w zimowym oknie transferowym wzmocnił Lechię Gdańsk. 28-letni zawodnik podpisał umowę do czerwca 2023 r.
- Cały czas jest taka możliwość, że jeszcze tej zimy pożegnam się z Lechią - mówił nam tydzień temu Filip Mladenović. Serb ma ofertę z ligi rosyjskiej, ale w gdańskim zespole może go zastąpić na lewej obronie Rafał Pietrzak, który od początku tego sezonu jest zawodnikiem belgijskiegi Royalu Mouscron.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.