Krzysztofowi Guzowskiemu, głównemu specjaliście ds. sportu, najwyraźniej nie spodobało się, że stowarzyszenie "Nigdy Więcej" poinformowało opinię publiczną o udziale sędziego piłkarskiego Szymona Marciniaka w imprezie organizowanej przez Sławomira Mentzena.
Choć oba zespoły nie zajmują miejsca w ścisłej czołówce I ligi, sobotnie starcie Arki Gdynia z Wisłą Kraków wzbudza ogromne emocje. O randze tego spotkania najlepiej świadczy fakt, że do jego sędziowania wyznaczony został arbiter finału ostatniego mundialu Szymon Marciniak.
Lechia Gdańsk przegrała z Lechem Poznań 0:1, ale przy stanie 0:0 zdobyła prawidłową bramkę. Jednak ani sędziowie na boisku, ani ci siedzący w wozie VAR nie mieli pewności, czy piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Po analizie w studiu Canal+Sport okazało się, że gol był.
Derby Trójmiasta Lechia Gdańsk - Arka Gdynia zostaną zapamiętane nie tylko z powodu szalonej drugiej połowy, w której padło siedem goli, ale również przez podyktowanie przez sędziego Szymona Marciniaka aż czterech rzutów karnych. Szczególnie ostatni z nich wzbudził spore kontrowersje. Czy arbiter meczu podjął słuszną decyzję?
Mimo wideoweryfikacji sędzia Szymon Marciniak i tak mógł dopuścić się błędu w meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław. Nie pierwszy już raz w tym sezonie system VAR nie przeszkadza arbitrowi międzynarodowemu w podejmowaniu i tak kontrowersyjnych decyzji.
Mecz Lechii Gdańsk z Cracovią przejdzie do historii polskiej piłki. W jego trakcie po raz pierwszy w naszym kraju zastosowanie znalazł bowiem system VAR. Dzięki wprowadzonej od tego sezonu możliwości wideoweryfikacji sędzia Szymon Marciniak anulował dwie nieprawidłowo uznane bramki dla gości, na skutek czego zamiast 3:0 wygrali oni "tylko" 1:0.
Jego wybory już raz zadecydowały o wyniku meczu w Gdyni. Jak będzie teraz? Sędzia Szymon Marciniak ponownie poprowadzi mecz Arki. Nie ma z nią jednak przyjemnych skojarzeń.
Prowadzący mecz Arki z Jagiellonią (2:3) sędzia Szymon Marciniak najprawdopodobniej dopuścił się więcej, niż jednego rażącego błędu, który miał wpływ na wynik spotkania. Do tego fatalnie zachował się, wychodząc ze stadionu, kiedy to splunął w kierunki kibiców żółto-niebieskich.
W najbliższą sobotę odbędzie się benefis byłego piłkarza i trenera Lechii Bogusława Kaczmarka, z którego dochód przeznaczony będzie na cele charytatywne. Na stadionie przy Traugutta zobaczyć będzie można wielu wspaniałych piłkarzy - byłych i obecnych. Początek imprezy o godz. 16.
- Po podziale punktów będziemy znacznie bliżej czołówki. W Śląsku mieliśmy podobną sytuację rok temu, gdy skończyliśmy ligę na czwartym miejscu. Wierzę, że jesteśmy w stanie dostać się do Ligi Europy, ale wszyscy zawodnicy muszą być w wysokiej formie. Potrafimy grać z mocnymi drużynami - mówi Flavio Paixao w rozmowie z trojmiasto.sport.pl. W sobotę o godz. 18 Lechia zagra na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. W przypadku wygranej i korzystnych wynikach na innych stadionach strata do trzeciego miejsca może wynosić zaledwie trzy punkty.
- Nienawidzi Portugalczyków. Obraził już w trakcie meczu mnie i mojego brata - napisał na Facebooku Flavio Paixao o arbitrze Szymonie Marciniaku. Gdy wpis Portugalczyka podchwyciły media w jego kraju, napastnik Lechii przestraszył się rozgłosu i skasował swoją opinię. Kilka godzin później 31-letni zawodnik wystosował oświadczenie, w którym przeprosił polskiego sędziego.
Copyright © Agora SA