Abp Tadeusz Wojda miał w tym tygodniu szansę pokazać, że naprawdę zależy mu na usunięciu zła pedofilii z Kościoła. Ale z niej nie skorzystał.
Sąd Najwyższy przyjął do rozpatrzenia skargę kasacyjną od wyroku zobowiązującego kurię pelplińską do przeprosin i wypłaty odszkodowania dla Marka Mielewczyka, który był molestowany przez księdza z Kartuz. Orzeczenie SN sygnuje prof. Joanna Misztal-Konecka z KUL.
- Katolicy nie reagowali na zło w Kościele, bo zachowywali się jak dysfunkcyjna rodzinna, w której ojciec pije, bije, ale cała rodzina jest skupiona na tym, żeby to nie wyszło na zewnątrz. Zapewne po tym artykule też się dowiem, że opowiadanie o tym "Wyborczej" jest czymś złym - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, współorganizator protestu katolików pod kurią w Gdańsku.
Członkowie i członkinie Kościoła Katolickiego z Gdańska przepraszają tych, którzy zostali obrażeni przez abp. Sławoja Leszka Głodzia i innych hierarchów. W niedzielę spotkają się przed gdańską kurią, by zaprotestować.
- Ten wyrok zamyka pewien etap w moim życiu, daje mi poczucie, że coś się zakończyło. Ja już nie muszę do tego wracać, ale inni ludzie czują smutek, że jeszcze nie zamknęli sprawy - mówi "Wyborczej" Marek Mielewczyk, ofiara księdza pedofila, który wygrał z Kościołem proces o odszkodowanie.
Marek Mielewczyk, jedna z głównych postaci głośnego filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", traktującego o przypadkach pedofilii w Kościele, otrzyma 400 tys. zł zadośćuczynienia.
Open'er Festival. - Mamy wstrząsające nagrania i opowieści. Pojawia się na nich jeden z urzędujących biskupów - Tomasz Sekielski opowiadał na festiwalu o kontynuacji głośnego dokumentu "Tylko nie mów nikomu".
- Pytany o mój film abp Głódź odpowiedział, że "byle czego nie ogląda". Arcybiskup nie jest w stanie mnie takimi słowami obrazić. Te słowa zabolały osoby, które w tym filmie wystąpiły. Te osoby uznały, że to one są dla niego "byle czym". To jest bardzo smutne - ten absolutny brak empatii, próby zrozumienia tego, co czują ofiary - mówił Tomasz Sekielski w trakcie debaty o filmie "Tylko nie mów nikomu".
- Arcybiskup Głódź ma klapki na oczach i nie widzi krzywdy dzieci, ofiar jego kolegów. Ksiądz Jankowski mógł wszystko ze względu na pieniądze, którymi dysponował - mówi Barbara Borowiecka, ofiara ks. Henryka Jankowskiego.
Nie tylko słownie, ale i fizycznie zaatakowano uczestników protestu przeciwko ukrywaniu pedofilii w Kościele katolickim przed archikatedrą w Gdańsku-Oliwie. Głównym agresorem był ksiądz, który próbował wyrwać protestującym transparenty.
Abp Sławoj Leszek Głódź: W związku z moją wypowiedzią, która miała miejsce w niedzielę 12 maja br. w Krakowie informuję, że zaskoczony zapytaniem dziennikarskim w drodze na uroczystości, użyłem niewłaściwych słów. Chcę zapewnić, że nie miały one na celu urazić ofiar pedofilii.
To nauka nie tylko dla mnie, ale i dla innych księży. Nauka, że zapraszając na rekolekcje księdza, którego się nie zna, trzeba sprawdzić go w rejestrze pedofilów - mówi ks. Jan Potrykus, proboszcz parafii św. Józefa w Malborku.
W poniedziałek wieczorem na płocie posesji metropolity gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia wyświetlono film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". - Chcielibyśmy, żeby arcybiskup wykazał się minimalną dozą pokory i tak jak kiedyś oddawał hołdy gdańskim pedofilom, tak teraz żeby zobaczył film i zrozumiał, jaka jest skala problemu - mówiła Beata Maciejewska, liderka partii Wiosna na Pomorzu, organizatorka tego wydarzenia.
"Nie oglądam byle czego" - powiedział metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu". - To nie jest byle co! Ten film to świadectwo ofiar pedofilii - odpowiada mu Beata Maciejewska, liderka Wiosny na Pomorzu, i organizuje pokaz filmu na prywatnej posesji arcybiskupa.
Ksiądz w konfesjonale zapytał: "Onanizowałeś się?". Ja na to: "A co to znaczy?". A on: "Nie udawaj, że nie wiesz, taki mały przecież nie jesteś".
- Nie będzie komentarza. Ja sam ledwo żyję - powiedział w poniedziałek reporterce "Wyborczej" metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, gdy został poproszony o komentarz do filmu "Tylko nie mów nikomu". Film od soboty można oglądać na YouTubie.
Najpierw harcerze tłumaczyli się "poważną awarią sprzętu", po tym, jak sprawę opisali organizatorzy i media, późnym wieczorem okazało się, że chodzi jednak o "awarię oświetlenia przy wyjściach awaryjnych".
Jednym z bohaterów filmu Tomasza i Marka Sekielskich jest były kapelan Lecha Wałęsy ks. Franciszek Cybula. Przyznaje się do molestowania 12-letniego chłopca. Były prezydent i metropolita gdański jak na razie nie komentują sprawy.
"Tylko nie mów nikomu" - film Tomasza i Marka Sekielskich - ujawnia, że były kapelan Lecha Wałęsy molestował 12-letniego chłopca. Po latach, już jako dorosły człowiek, stanął z nim oko i opowiedział przed kamerą, że ks. Franciszek Cybula zmuszał go m.in. do seksu oralnego
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.