Materiały pochodziły z zasobów Urzędu Miasta Sopotu, sopockiego WOPR oraz miasta Kwidzyn. Razem było to ok. 160 kg darów.
- Sinice są obecne w Bałtyku przez cały rok. To była tylko kwestia czasu, kiedy zobaczymy je na naszym wybrzeżu. I tak się stało - 11 sierpnia dotarły w takich ilościach, że należało zamknąć kilka kąpielisk - mówi dr Justyna Kobos z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
- Do wysokości Białogóry czy Dębek [najdalej na zachód wysunięte miejscowości na Pomorzu] zanieczyszczenia rozcieńczą się w wodach Bałtyku. Inaczej jest w przypadku Międzyzdrojów - tam istnieje potencjalne zagrożenie - mówi dr hab. Magdalena Bełdowska, prof. UG.
- Zaatakowano samorządy, którymi kierują osoby związane z opozycją. Będąc nad umierającą Odrą, usłyszeliśmy więc m.in. o zanieczyszczeniach Wisły w Warszawie i Gdańsku - mówią samorządowcy.
W otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego jest wielu harcerzy. Ale od zasady "Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy" wolą "Ciemny lud to kupi". Swoją sprawność w tym zakresie zaprezentował nad zatrutą Odrą podharcmistrz Grzegorz Witkowski, wiceminister infrastruktury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.