Ani polowe warunki, ani paragony grozy, ani tasiemcowe kolejki nie są w stanie odstraszyć turystów od wizyty w małej, przyportowej smażalni ryb w Ustce. Sprawdziłem, o co tu właściwie chodzi.
Nową, podziemną część wystawową Akwarium Gdyńskiego można zwiedzać od soboty 20 kwietnia. W 13 potężnych zbiornikach docelowo zamieszka blisko 1300 morskich stworzeń, wśród nich rekiny i langusty.
Akwarium Gdyńskie, jedna z największych atrakcji turystycznych miasta, kończy rozbudowę część ekspozycyjnej. W 13 potężnych nowych zbiornikach już wkrótce zamieszka blisko dwa tysiące morskich stworzeń, wśród nich rekiny i langusty.
Gdańskie zbiorniki wodne potrzebowały tlenu. Gdańskie Wody zakończyły akcję napowietrzania stawów i zbiorników retencyjnych. Z powodu tzw. przyduchy ze stawu w parku Reagana wyłowiono ok. 250 martwych ryb. Wszystko przez zmiany klimatu.
W otoczeniu premiera Mateusza Morawieckiego jest wielu harcerzy. Ale od zasady "Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy" wolą "Ciemny lud to kupi". Swoją sprawność w tym zakresie zaprezentował nad zatrutą Odrą podharcmistrz Grzegorz Witkowski, wiceminister infrastruktury.
Ceny ryb nad morzem dyktuje nasza ignorancja. W Gdańsku czy Władysławowie kutry sprzedają flądry, dorsze i halibuty "prosto z Bałtyku, z nocnego połowu". Przecież to ściema. Mimo to ludzie ustawiają się w kolejce.
"46,40 za niewielki filet z dorsza? Zamurowało mnie" - opisuje nasza Czytelniczka, która w długi majowy weekend skusiła się na rybę w jednym z barów w Krynicy Morskiej. Jeszcze drożej zapłacimy za łososia przy plaży na Stogach. A tymczasem rybacy i właściciele smażalni nie kryją - będzie jeszcze drożej.
Z naszą redakcją skontaktowała się wypoczywająca na Półwyspie Helskim Czytelniczka z Krakowa, która od soboty zmaga się z ciężkim zatruciem pokarmowym. Objawy wystąpiły po zjedzeniu kostropaka, znanego też jako ryba maślana.
To bardzo dobra wiadomość - spada poziom dioksyn w rybach z Bałtyku.
Coś niedobrego dzieje się w Zatoce Puckiej. W okolicach Pucka i Jastarni znacznie wzrosło zasolenie, może to zagrozić bytującym tam rybom. Do tego odnotowaliśmy znaczne ilości martwych łabędzi, kaczek, a nawet dzików i fok - mówi prof. Wawrzyniec Wawrzyniak.
Wyłowione z Zatoki Puckiej ryby wyglądają, jakby toczyła je choroba. - Szwankuje cały łańcuch pokarmowy - alarmują aktywiści.
Już w najbliższą sobotę, 24 lipca, po raz siedemnasty odbędzie się Dzień Ryby w Helu. Z tej okazji organizatorzy na czele ze Stacją Morską Uniwersytetu Gdańskiego, zapraszają na stoiska edukacyjne, do udziału w grze terenowej i happeningu oraz do Kina Morświna.
Nowy Dwór Gdański. To już kolejni kłusownicy złapani w tym miesiącu. Przyłapano ich na gorącym uczynku.
Zapora na Wiśle w Siarzewie. Każdy stopień wodny i działania na rzecz rozwoju użeglowienia wpływają na funkcjonowanie rzeki. Ale rząd o tym nie myśli.
Ryby coraz częściej stają się ofiarami zanieczyszczenia środowiska, a jednym z jego źródeł jest... żywność pochodzenia zwierzęcego. - Korzyści ze spożycia ryb przewyższają jednak ewentualne zagrożenia - zapewniają naukowcy.
Instytutu Oceanografii PAN poinformował o śmierci prof. Kalamarz-Kubiak. Była jednym z niewielu naukowców, którzy mówili o cierpieniu ryb.
Statek "Silver Crystal" przywiózł do Portu Gdańsk makrele z wód wokół należących do Wielkiej Brytanii Wysp Szetlandzkich. Dostawa w pobrexitowej rzeczywistości była możliwa dzięki temu, że na terenie naszego portu znajduje się jedyny w Polsce graniczny punkt kontroli weterynaryjnej dla tego typu transportów.
Organizacje pozarządowe wzywają rządy państw Unii Europejskiej z regionu Morza Bałtyckiego do przyjęcia większości propozycji opublikowanych przez Komisję Europejską w sprawie bałtyckich limitów połowowych na rok 2021. Jest jednak jedno "ale".
Ekolodzy z WWF Polska mówią o wielkim wymieranu ryb. To skutek zniszczenia swobodnie płynących rzek, m.in. z powodu budowy zapór.
Gdzie na rybę w Trójmieście? To pytanie jak mantrę powtarzają turyści i turystki odwiedzający Wybrzeże w okresie wakacyjnym. Zapytałam kolegów i koleżanki o polecane przez nich miejsca. Oto nasze redakcyjne typy.
Susza wpłynie także na życie ryb, a człowiek zamiast im nie przeszkadzać - bo ryby potrafią sobie poradzić - szkodzi im coraz bardziej.
- Ciekawe, co by zrobili nasi rządzący, gdyby od czterech miesięcy nie mieli co do gara włożyć? - mówi rozzłoszczony armator, który w poniedziałek wraz z kolegami zablokuje port we Władysławowie.
Ryby z Zatoki Puckiej mogą trafić na stół - ogłosili w Senacie naukowcy z Morskiego Instytutu Rybackiego. Ale jest też zła wiadomość: masowy ruch turystyczny wykończy ten akwen.
Komisja Europejska - zaniepokojona o wyczerpany ekosystem - zakazała połowu dorsza we wschodniej części Morza Bałtyckiego. Sęk w tym, że nie wszyscy armatorzy dostaną odszkodowania. Winą za bezczynność obarczają resort Marka Gróbarczyka.
Co dziesiąty dorsz i co dwudziesty śledź żyjące w Bałtyku mają w przewodzie pokarmowym maleńkie kawałki plastiku. Naukowcy obawiają się, że substancje chemiczne z plastiku dostają się do jedzonego przez ludzi mięsa ryb.
- Od 1 stycznia będę musiała utrzymywać statek, który nie będzie zarabiał. Zostałam z czwórką dzieci, sama, a przed nami zima - mówi Klaudia Busz, armatorka z Władysławowa. I zarzuca ministerstwu, że nie interesuje się losem tych, których dotknie zakaz połowu dorszy.
Śledzie i flądry wyglądają tak, jakby toczyła je choroba - alarmują rybacy z Zatoki Puckiej. Wyłowione ryby mają zmiany na skórze, wrzody, poparzenia, a w kilku przypadkach - puste oczodoły.
To pierwszy samogłów złowiony w południowo-wschodnim rejonie Zatoki Gdańskiej. Osobniki tego gatunku zamieszkują morza i oceany strefy ciepłej i umiarkowanej.
Mimo że wiele bałtyckich stad ryb jest w krytycznym stanie, ministrowie dali zielone światło kontynuacji prowadzenia nadmiernych połowów w morzu.
Już w kwietniu organizacje pozarządowe apelowały do Komisji Europejskiej i państw członkowskich, żeby zamknąć połowy dorsza na wschodnim stadzie jak najszybciej.
Co trzecie zbadane światowe stado ryb jest przełowione, a około 60 proc. stad jest poławianych na najwyższym możliwym poziomie. Na Bałtyku sytuacja wygląda jeszcze gorzej, bo przełowiona jest połowa stad.
Czas postu może być też dla nas momentem dodatkowej refleksji na temat wpływu naszych decyzji konsumpcyjnych na środowisko i ludzi od niego zależnych - twierdzą ekolodzy.
Smaczna ryba w lokalu nad Bałtykiem to mit? Tawerna Rybaki w Sopocie udowadnia, że nie. Tutaj dania są przemyślane i podane w towarzystwie ciekawych składników.
Zamiast dorsza z Bałtyku można wybrać dorsza czarnego. Łososia atlantyckiego możemy zastąpić łososiem pacyficznym. W przypadku węgorza europejskiego, skrajnie zagrożonego wyginięciem, intensywnie apelujemy, żeby zrezygnować z jego konsumpcji. To drobne zmiany, które wyjdą na lepsze środowisku.
Pomorscy rybacy alarmują: "To, co ostatnio łowimy, trudno nazwać rybami. To tylko skóra i ości". Naukowcy przyznają, że niektórych gatunków w Bałtyku jest coraz mniej. Czy rzeczywiście fauna naszego morza jest w tak złym stanie? Czy za kilka lat o świeżej rybie w nadmorskiej smażalni będziemy musieli zapomnieć? By znaleźć odpowiedź na te pytania, zorganizowaliśmy w naszej redakcji debatę pt. "Czy w Bałtyku zabraknie ryb?".
O tym, dlaczego dorsz to już właściwie tylko "skóra i ości", o kwotach na jego połów i działaniach, które podejmują rybacy, żeby ryb nie ubyło w Bałtyku jeszcze bardziej, opowiada prezes Zrzeszenia Rybaków Morskich.
Flądra to jedyna naprawdę świeża ryba dostępna latem w nadmorskich smażalniach. Inne to mrożonki - twierdzą rybacy przybrzeżni z Władysławowa. By sprawdzić, jak wygląda ich praca, popłynęliśmy w rejs jednym z kutrów.
W Ustce można już kupić świeżą rybę prosto z kutra. Działalność rozpoczął targ rybny. Informacje o dostawach świeżych śledzi, dorszy i innych ryb można uzyskać dzięki specjalnej aplikacji na telefon.
Blisko 130 okaleczonych ryb znaleźli na plaży pracownicy Stacji Morskiej w Helu. "Do śnięcia ryb przyczyniła się działalność rybacka".
- Nie łowimy już na zatoce, bo nam się to kompletnie nie opłaca. Pod względem połowów nastąpiła całkowita degradacja zatoki - twierdzą tamtejsi rybacy. Winą obarcza się m.in. sąsiednią inwestycję PGNiG. Spółka zaprzecza. A jak jest naprawdę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.