Najpierw lekką ręką pozbyto się z Gdańska Przemysława Frankowskiego, który aktualnie jest jedną z gwiazd Jagiellonii Białystok i kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata. Nie tak dawno bez większego żalu oddano też Adama Buksę. Końcówka obecnego sezonu jest w wykonaniu 21-latka bardzo obiecująca.
Zgodnie z przewidywaniami Adam Buksa przeszedł z Lechii Gdańsk do Zagłębia Lubin. Podpisał 3-letni kontrakt.
Michał Mak został wypożyczony do Arminii Bielefeld do końca czerwca 2017 roku. Niemiecki drugoligowiec zagwarantował sobie również prawo pierwokupu zawodnika.
- Sobotni mecz z Ruchem będzie trudniejszy niż ten z 30. kolejki, ponieważ w drużynie gości wystąpi ich najlepszy strzelec Mariusz Stępiński. Ruch zagra bez presji. Nie grozi im spadek, zatem będą mogli pokazać w Gdańsku to, co mają najlepsze - mówi przed meczem z chorzowianami napastnik biało-zielonych Adam Buksa. Początek o godz. 20.30.
Kolejni zawodnicy gdańskiej Lechii wzięli udział w meczach reprezentacji narodowych. Ze swoich występów zadowoleni muszą być zwłaszcza Vanja Milinković-Savić i Rudinilson, których drużyny sięgnęły po komplet punktów.
Piłkarz Lechii Jakub Wawrzyniak zagrał w towarzyskim meczu reprezentacji Polski, która we Wrocławiu rozgromiła Finlandię 5:0. Gola w meczu młodzieżówki z Białorusią strzelił jego kolega klubowy Adam Buksa. W narodowych reprezentacjach zagrali też dwaj inni zawodnicy gdańskiego klubu.
W przyszłym tygodniu wielu zawodników ekstraklasy rozjedzie się po świecie na mecze swoich narodowych reprezentacji w różnych kategoriach wiekowych. Wśród nich będzie jedenastu piłkarzy Lechii.
Po kontuzji Adama Buksy absolutnie nie ma już śladu. To najlepszy strzelec gdańskiej Lechii w zimowych sparingach i wydaje się, że to właśnie on jest najwyżej w hierarchii napastników. - Rywalizacja o miejsce w składzie cały czas trwa i nikt nie może czuć się pewniakiem. Nikt nie może być na tyle spokojny, by stwierdzić, że ta "jedenastka" mu się należy - przyznaje 19-latek.
Dyspozycja całej drużyny Lechii Gdańsk podczas zimowego zgrupowania w Turcji pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale jest paru piłkarzy, o których śmiało można powiedzieć, że już złapali odpowiedni rytm. Bardzo korzystnie na pozycji środkowego pomocnika wypada Milos Krasić, z kolei za strzelanie bramek odpowiada wracający po kontuzji Adam Buksa.
31 lipca napastnik Lechii Adam Buksa w trakcie spotkania z Pogonią Szczecin nabawił się kontuzji stawu skokowego i w tym roku już nie zagrał. Jak wracał do zdrowia w trakcie żmudnej rehabilitacji można zobaczyć w filmie nakręconym przez klubową telewizję Lechii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.