Jarosław Sellin, generalny konserwator zabytków, wydał zgodę na zabudowę terenu dawnego sanatorium Zdrowie w Gdyni-Orłowie. Nie przekonały go argumenty orłowian i miejskiego konserwatora zabytków, że inwestycja położona blisko plaży, klifu i rezerwatu jest przeskalowana.
Krakowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcinowi Dubienieckiemu. Razem z nim na ławie oskarżonych zasiądzie osiem innych osób. Dubieniecki nie przyznaje się do winy. Jego obrońca nazywa wniesienie oskarżenia "aktem bezprawia".
Akt oskarżenia jest bardzo obszerny, tak samo jak obszerny jest materiał dowodowy obciążający adwokata Marcina Dubienieckiego - przekazuje krakowska prokuratura. Sam podejrzany nie przyznaje się do wyłudzenia milionów z PFRON. - To hucpa. Powinna się tym zająć sejmowa komisja śledcza - komentuje.
Dotychczasowy właściciel większościowego pakietu Arki Gdynia Dominik Midak zwiększył swoje udziały w klubie do 75 proc. Odkupił je od niechcianego przez kibiców i otoczenie Marcina Dubienieckiego. Czy to był zamierzony ruch?
Na Marcinie Dubienieckim ciążą poważne zarzuty kierowania grupą przestępczą, wyłudzenia milionów złotych i prania brudnych pieniędzy w rajach podatkowych. To nie przeszkadza trójmiejskiemu adwokatowi w prowadzeniu piłkarskiego biznesu. Właśnie został współwłaścicielem Arki Gdynia.
Kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenie z PFRON 14,5 mln zł i pranie brudnych pieniędzy w rajach podatkowych - to lista zarzutów dla znanego trójmiejskiego adwokata, Marcina Dubienieckiego. W piątek krakowski sąd apelacyjny zdecydował, że podejrzany kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym. Do tego czasu ma być gotowy akt oskarżenia.
Gdański adwokat Marcin Dubieniecki oraz jego wspólnicy, podejrzani o wyłudzenie w sumie 14,5 mln zł z PFRON, przebywają za kratami już prawie pół roku. Prokuratura domaga się przedłużenia im tymczasowego aresztowania o kolejne trzy miesiące. Wnioski w tej sprawie wpłynęły już do sądu.
Marcin Dubieniecki został zawieszony w prawach do wykonywania zawodu adwokata. Decyzja Sądu Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku, która zapadła w środę wieczorem, jest nieprawomocna i przysługuje od niej odwołanie.
Postępowanie w sprawie Marcina Dubienieckiego wszczął już rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku. Mąż Marty Kaczyńskiej będzie zawieszony w wykonywaniu zawodu do czasu wyjaśnienia sprawy przez sąd. Nie wiadomo jednak, czy zostanie za karę wyrzucony z palestry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.