Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do tutejszego sądu okręgowego akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przemytem heroiny. Sprawa dotyczy sześciu osób, którym zarzucono popełnienie 30 przestępstw.
Auta rejestrowane była na "słupy" i sprzedawane w całym kraju. W sprawie jest już 30 podejrzanych. Policja rozbiła gang złodziei samochodów z Pomorza.
Przestępcy wynajmowali lokale na nazwiska podstawionych osób i tam instalowali nielegalne automaty. Mieli zarobić na tym prawie 10 mln zł.
Po ponad dwóch latach policjantom udało się zatrzymać członków gangu Braciaków, którzy zlecili zabójstwo 31-letniej kobiety w Danii. Wpadli też jeden z zabójców, ojciec kierujących grupą gangsterów i adwokat przestępców, który nakłaniał jedną z prostytutek do składania fałszywych zeznań.
Poszukiwany dwoma listami gończymi członek gangu Kulawego szantażuje wymiar sprawiedliwości. W wysłanym do adwokata e-mailu zadeklarował, że stawi się na rozprawie w elbląskim sądzie pod warunkiem, że nie trafi do aresztu. Chce wpłacić 200 tys. zł kaucji.
Gang Braciaków rządził seksbiznesem w Gdyni, grupa "Wariata" działała na terenie Gdańska. - Podzielili się strefami wpływów i nie wchodzili sobie w drogę. Zajmowali się zwalczaniem lokalnej konkurencji - mówią o przestępcach śledczy. Prokuratorzy mają dowody świadczące, że gdańscy gangsterzy, chcąc zastraszyć innych sutenerów, podpalili co najmniej osiem samochodów i wejścia do czterech agencji towarzyskich. Właśnie postawiono zarzuty.
Masowy handel amfetaminą, kokainą i podrobionymi dolarami. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko liderowi jednej z większych grup narkotykowych w Trójmieście. Gang wpadł dzięki współpracy amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA i wydziału antynarkotykowego gdańskiego CBŚ.
Siedem osób, w tym dwóch Polaków, jest podejrzanych o kradzież pieniędzy z kont bankowych. Przestępcy przylecieli do Polski we wtorek 13 stycznia. Przy użyciu podrobionych kart bankomatowych udało im się pobrać z jednego z poznańskich banków ok. 100 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.