50 metrów od głównego deptaku Gdańska - ulicy Długiej - stanęła trzymetrowa palma. Plastikowa instalacja promująca klub nocny wzbudza sporo kontrowersji. - Kicz i tandeta - twierdzi architekt Paweł Mrozek. Co na to miejscy urzędnicy? - Będziemy podejmować kroki, które doprowadzą do usunięcia niepasującej do otoczenia palmy - zapowiadają.
W sobotę, 19 marca z niemal pięcioletnim poślizgiem zostanie otwarta nowa palmiarnia w parku Oliwskim w Gdańsku. Niestety, 180-letnia palma, dla której była budowana, uschła i nie ma po niej śladu.
Władze Gdańska zaliczyły niedawno drugą w ciągu ostatnich kilku miesięcy spektakularną wpadkę wizerunkową. W dodatku potknięcia zdarzają im się w tak ważnych aspektach życia miasta jak transport zbiorowy czy ekologia.
W sobotę 27 listopada minęło dokładnie 60 lat od otwarcia budynku LOT przy Wałach Jagiellońskich. Dziś dla wielu gdańszczan i gdańszczanek to kultowe miejsce.
Pomorski konserwator zabytków zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze śmiercią oliwskiej palmy. Najstarszy w Polsce daktylowiec prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu pójdzie pod topór.
Zgodnie z zapowiedzią Zarząd Dzielnicy Oliwa złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez doprowadzenie do unicestwienia 180-letniego daktylowca na terenie Parku Oliwskiego w Gdańsku-Oliwie, w miejscu budowy nowej palmiarni.
Kilka dni temu przechylił się szczyt najstarszej w Europie sztucznie hodowanej palmy daktylowej w gdańskim Parku Oliwskim. 180-letnie drzewo straciło liście i obumiera. Winne są warunki, w jakich roślina rosła podczas ciągnącej się trzy lata budowy nowej palmiarni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.