W akcji ratunkowej bierze udział ekipa nurków Państwowej Straży Pożarnej. Niewykluczone, że w akcji wykorzystana zostanie komora hiperbaryczna.
Malwina, mama Gai: Moje dziecko cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Po raz kolejny Gaja uciekła z domu. Nocuje u przypadkowo poznanych przez internet osób. Boję się o jej życie.
Katarzyna Oldenburg, matka dwójki dzieci, zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach 13 czerwca. Policja prowadzi intensywne poszukiwania 32-latki.
Po 14 latach od zaginięcia gdańszczanki Iwony Wieczorek funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji nadal zajmują się tą sprawą. Najnowszy trop prowadzi do kierowcy białego fiata cinquecento.
Od 14 kwietnia nie wiadomo, co się stało z mordercą, który w Jagatowie pod Pruszczem Gdańskim zabił swoją żonę. Lokalni mieszkańcy chcą pomóc rodzinie dotkniętej tragedią, ale będzie to możliwie dopiero po znalezieniu zabójcy, żywego lub martwego.
Kobieta wyszła z domu w piątek po południu. Nie wróciła na noc, nie skontaktowała się z bliskimi. Szukali jej policjanci z komisariatu na gdańskiej Oruni.
Kontaktu z zaginionym 13-latkiem rodzina nie ma od niedzielnego popołudnia.
Gdańska prokuratura poinformowała "Wyborczą", że w trakcie poszukiwań Grzegorza Borysa odnaleziono telefon, który należał do sześcioletniego Aleksandra. Wiemy, że logował się do sieci jeszcze w trakcie weekendu już po zabójstwie.
Policja szukała kierowcy, który uciekł z miejsca kolizji z mężczyzną leżącym na masce samochodu. Po upublicznieniu jego wizerunku, został rozpoznany i zatrzymany przez policję.
Krótko po odnalezieniu ciała Grzegorza Borysa, zabójcy sześcioletniego Aleksandra z Gdyni, do sieci wyciekły zdjęcia zwłok 44-latka. Postępowanie prowadzi Żandarmeria Wojskowa, prokuratura czeka na materiały.
Grzegorz Borys po ucieczce wracał na mokradła przy Źródle Marii. Chciał w ten sposób gubić za sobą trop - dowiedziała się "Wyborcza". Z wyczerpania najprawdopodobniej nie zdołał kolejny raz przepłynąć stawu. We wtorek prokuratura podała, że zginął przez utonięcie.
Grzegorz Borys nie żyje. Na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz znaleziono ciało 44-letniego żołnierza, który od dwóch tygodni był poszukiwany za zabójstwo sześcioletniego syna Aleksandra. Prokuratura potwierdziła informacje "Wyborczej".
Nie wiemy, na ile Grzegorz Borys jest niebezpieczny dla osób, które może spotkać. Okoliczności spotkania mogą być różne - poszukiwany może chcieć do kogoś podejść albo ktoś natknie się na niego przypadkiem. To budzi strach i jednocześnie podtrzymuje zainteresowanie tą sprawą.
Mimo że teren obejmujący rejon zbiornika wodnego Lepusz już dwa tygodnie temu był przeszukiwany przez wojskowych i strażackich płetwonurków, nie zdołano wtedy dokładnie sprawdzić całego obszaru. Teraz policja konsultuje się z ekspertami z zakresu hydrologii.
Policja zawęziła teren poszukiwań, a żandarmi wojskowi chodzą po lesie z georadarami, szukając Grzegorza Borysa w kryjówkach pod ziemią. Z policyjnego profilu psychologicznego mordercy wynika, że prawdopodobnie nie jest zdolny do odebrania sobie życia. Ma poczucie doznanej krzywdy i jest nastawiony na przetrwanie.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę w trakcie przeszukiwania stawów przy Źródle Marii w Gdyni. Nie żyje strażacki płetwonurek z Gdańska. Miał 27 lat.
Niedaleko domu Grzegorza Borysa, przy Źródle Marii w Gdyni, policjanci znaleźli plecak z rzeczami pozostawionymi przez poszukiwanego.
Patrol Żandarmerii Wojskowej natrafił na Grzegorza Borysa. Wojskowi rozpoznali podejrzanego o morderstwo 44-latka, jednak nie udało się go zatrzymać.
W piątek poszukiwany od tygodnia Grzegorz Borys miał zostać zauważony w okolicach Łężyc pod Gdynią. Rozpoczęto obławę w tym rejonie. Policja poinformowała późnym wieczorem: Alarm okazał się fałszywy.
MON informuje "Wyborczą", że przełożeni Grzegorza Borysa i jego współpracownicy nie zauważyli u niego niepokojących zachowań. Psycholożka: Żołnierze niechętnie sięgają po pomoc psychologiczną, która bywa przez nich postrzegana jako rodzaj słabości i oznaka "nieradzenia sobie".
Jak dowiedziała się "Wyborcza", policja mogła natrafić na ślad Grzegorza Borysa w jednej z ziemianek w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Znaleziono m.in. telefon komórkowy i kosmetyki.
Trwa obława na Grzegorza Borysa. Jak się dowiedziała "Wyborcza", kryminalni sprawdzali, czy morderca nie uciekł promem do Szwecji. Policjanci dostali też nagranie z kamery samochodowej z człowiekiem łudząco podobnym do poszukiwanego.
- Borys nie jest głupi, nie wyleciał z domu, żeby chować się po stajenkach czy laskach. Nawet jeśliby uznać, że policja ma rację, że jest głupi, to, do cholery, dość sprawnie im ucieka - Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były dyrektor Centralnego Zarządu Zakładów Karnych, zarzuca policji opieszałość i teatralność w poszukiwaniach Grzegorza Borysa.
- Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła, że zacząłem szukać cię dopiero teraz. Jeśli nie będziesz chciała się ze mną spotkać i utrzymywać kontaktu, zrozumiem. Chciałbym chociaż wiedzieć, że żyjesz i jesteś bezpieczna - pisze Klaudiusz w poście na Facebooku.
Piątą dobę trwa obława na Grzegorza Borysa z Gdyni, poszukiwanego listem gończym za zamordowanie sześcioletniego syna.
Trwają poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa, podejrzanego o zabicie swojego sześcioletniego syna w Gdyni. Mężczyzna ścigany jest już listem gończym na terenie całego kraju. Policja opublikowała nowe zdjęcia poszukiwanego.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza", żołnierz poszukiwany za zabójstwo sześciolatka w Gdyni zbrodnię zaplanował. Kilka godzin przed znalezieniem zwłok dziecka wyszedł z mieszkania ze sprzętem do survivalu. Zabrał też nóż. - Jest niebezpieczny i świetnie wysportowany - mówią nieoficjalnie policjanci.
Policja z Gdyni szuka 14-letniej Liliany Potulskiej. Nastolatka wyszła z domu we wtorek 5 września po południu i do tej pory nie wróciła. Nie ma z nią żadnego kontaktu.
Policjanci z komisariatu w Gdańsku-Wrzeszczu prowadzą poszukiwania opiekuńcze 16-letniego Franciszka Słomczewskiego z Banina.
Poszukiwana była 42-letnia matka i jej 8-letni syn. Kobieta zabrała chłopca z placu zabaw, gdzie bawił się pod opieką babci. To babcia była prawnym opiekunem dziecka.
W Gdyni zaginęła 17-letnia Kamila Wierzbicka. Nastolatka jest w zaawansowanej ciąży. Policja prosi o pomoc w jej odnalezieniu.
15-letni Jan i Kacper oraz dwa lata starszy Maciej po raz ostatni byli widziani w piątek wieczorem na gdańskiej Matarni.
W poniedziałek rano na przejściu dla pieszych w Kościerzynie samochód potrącił kobietę. Z urazem nogi trafiła do szpitala. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia z dużą prędkością.
Mija już czwarta doba od zaginięcia Macieja z Tczewa. 29-latek wyszedł z domu w Wigilię przed północą bez butów i kurtki. Nie wziął ze sobą telefonu. Policja nie przestaje go szukać.
Maciej Romanowski zaginął. Wychodząc z domu, wziął ze sobą tylko laptopa. Nie miał butów ani kurtki. Szukają go bliscy oraz policja. Jego życie i zdrowie mogą być zagrożone.
17-letniej Oliwii Burzak szukają policjanci z komisariatu na Suchaninie. Tydzień temu opuściła placówkę opiekuńczo-wychowawczą i ślad po niej zginął. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach.
Kartuska policja poinformowała w czwartek o znalezieniu zwłok w jeziorze Klasztornym. Akcję poszukiwawczą rozpoczęto po zgłoszeniu zaginięcia Moniki Dejk-Ćwikły, wokalistki zespołu Obrasqi. W czwartek po południu informację o tragicznej śmierci potwierdził Tomasz Ćwikła.
Policja odnalazła 13-letniego Jakuba z Gdańska, który wyszedł z domu w środę i nie skontaktował się z rodziną.
Piotr Dyka zaginął w nocy z 6 na 7 sierpnia w Gdyni. Do tej pory nie wrócił do swojego miejsca zamieszkania. Był widziany w Elblągu.
W nocy 14 lipca policjanci z Gdańska dostali zgłoszenie o zaginięciu 45-letniej Marzeny Denysiuk i jej 5-letniego syna Igora. Od tygodnia kobieta nie dała bliskim znaku życia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.