Nauczyciele biorący udział w piątkowym strajku dali swoim wychowankom najlepszą lekcję - odwagi w czasach gdy władza nie słucha obywateli, tylko brnie w anachroniczną "deformę". Taka lekcja przydałaby się też niektórym leśnikom z "Solidarności", którzy z kolei swoją czołobitną postawą zasłużyli na chałę tygodnia.
Dziś w 352 szkołach województwa pomorskiego dzień wyglądał zupełnie inaczej niż zwykle. Nauczyciele przyszli do pracy, jednak jej nie wykonywali. W Ogólnopolskim Strajku Nauczycieli zorganizowanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego wzięło w samym województwie pomorskim 4,5 tys. pracowników placówek oświatowych.
Nauczyciele z połowy szkół w województwie pomorskim wezmą w piątek udział w strajku przeciwko zmianom, które przyniesie reforma edukacji. Część nauczycieli zrezygnowała jednak w ostatniej chwili z protestu. - To efekt zastraszania - mówią działacze ZNP. I podają, że na Pomorzu zebrano już ok. 40 tys. podpisów w sprawie referendum oświatowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.