Sąd Rejonowy w Gdańsku rok temu ukarał 23-letnią studentkę medycyny symboliczną kwotą 50 zł. Mimo niskiej grzywny postanowiła jednak się odwołać, bo jak mówi, nie chodzi o wysokość kary, ale o dozwoloną krytykę władzy.
- Zło nie przyszło z kosmosu - mówiła Jolanta Banach z Nowej Lewicy na proteście w drugą rocznicę wyroku TK w sprawie aborcji. I punktowała błędy oraz zaniechania władzy od 1989 r.
W piątek 22 października mija rok od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Tego dnia kobiety w Gdańsku i w całej Polsce znowu wychodzą na ulice, by protestować.
Protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego nie ustają. W niedzielę na ulicę znowu wyjdą Polki i Polacy. Także w Gdańsku, gdzie połączą swoje siły m.in. z restauratorami.
Manifestujący przeciwko zaostrzaniu ustawy aborcyjnej przyszli w piątek pod kamienicę, w której mieszka elbląski poseł PiS Leonard Krasulski. Zastali tam policjantów z psami. - W takiej chwili pozbywasz się złudzeń, że policja ochrania obywateli - opowiada uczestniczka protestu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.