Program edukacji seksualnej w Gdańsku funkcjonuje już tylko teoretycznie. Przez 14 miesięcy przeprowadzono zajęcia dla 43 uczniów. Od ośmiu miesięcy nie było żadnych zajęć. - Nie jest to wielki sukces - mówi radna Beata Dunajewska, przewodnicząca klubu Wszystko dla Gdańska.
Po dwóch latach przerwy miasto Gdańsk wznowiło program edukacji seksualnej dla uczniów klas ponadpodstawowych. Aby zajęcia odbyły się w szkole, trzeba uzyskać zgodę nawet rady rodziców.
Przed współczesnymi inkwizytorami i fanatykami religijnymi obronić możemy się tylko śmiechem, kpiną i szyderstwem.
Przez ostatnie sześć lat do kuratoriów oświaty w całym kraju wpłynęły tylko 34 skargi rodziców na działalność organizacji pozarządowych w szkołach, z czego część od osób związanych z PiS. - Czarnek kłamie i odbiera rodzicom ich konstytucyjne prawa - grzmią posłanki KO.
Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, które zwalczało miejski program edukacji seksualnej "Zdrovve love", pyta ministra Przemysława Czarnka, jak chce go zablokować. Ale władze miasta mają już sposób, jak uniknąć blokady, i właśnie ogłosiły konkurs na nowy etap programu.
W Gdańsku odbyły się zawody WorldSkills Poland 2021. W czasie trwania panelu dyskusyjnego minister edukacji Przemysław Czarnek zarzucił kłamstwo wiceprezydentce Gdańska i przyznał, że chce zablokować miejski program edukacji seksualnej Zdrovve Love.
Po naszym artykule władze Gdańska wznawiają program edukacji seksualnej "Zdrovve Love". Ma ruszyć w drugim semestrze z nowymi edukatorami, programem, a także ma być realizowany poza szkołami.
"Gdyby nie GW, musielibyśmy chwalić się sami" - napisał na Twitterze Jerzy Kwaśniewski, prezes Stowarzyszenia Ordo Iuris, ciesząc się z informacji, że programu edukacji seksualnej "Zdrovve love" nie ma już w gdańskich szkołach.
Od półtora roku w gdańskich szkołach średnich nie ma już głośnego programu edukacji seksualnej "Zdrovve Love", który zwalczało PiS i Ordo Iuris. Oficjalnie z powodu pandemii, ale nie wznowiono go także, gdy uczniowie wrócili do szkół.
Rządząca Gdańskiem Aleksandra Dulkiewicz prowadzi bardziej konserwatywną politykę niż Paweł Adamowicz w ostatnich latach swojego życia. Równościowe inicjatywy, które wprowadził, nie są obecnie rozwijane, wręcz przeciwnie.
Gdańszczanie po raz drugi mogli zabrać głos na sesji rady miasta podczas dyskusji nad raportem o stanie gminy. Tym razem poruszono wiele różnych tematów, a program "Zdrovve love" nie był dominujący. Za to radni wykorzystali dyskusję nad raportem do wygłaszania wielogodzinnych monologów, często nie na temat.
Kontrola kuratorium oświaty nie wykazała naruszania praw rodziców przy realizacji gdańskiego programu Zdrovve Love. O kontrolę wnioskowały radna PiS Joanna Cabaj i katolickie stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, dla których edukacja seksualna to "deprawacja".
Katolickie stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, które za pomocą oszczerstw walczy z finansowanymi przez miasto dobrowolnymi zajęciami edukacji seksualnej, samo dostaje z miasta granty na warsztaty rodzinne i bal ojców z córkami. I nie widzi w tym sprzeczności.
Kilkadziesiąt osób z różańcami w rękach protestowało w środę przed wejściem do Urzędu Miasta w Gdańsku. Ich sprzeciw wywołał program edukacji seksualnej "Zdrovve Love". Szczególnie aktywni byli radni PiS.
Kuratorium oświaty wszczęło kontrolę programu Zdrovve Love w gdańskich szkołach. Ma ona sprawdzić, czy rady rodziców wyraziły zgody na program. - Zgodę na program wyrażali rodzice uczniów z klas pierwszych, których program dotyczy, czyli grono szersze niż rady rodziców - mówi prowadząca zajęcia seksuolożka Anna Michalska.
Ortodoksyjnie katolickie stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk, walczące z miejskim programem edukacji seksualnej "Zdrovve Love", miało w piątek przedstawić dowody na "oszczerstwa i pomówienia GW", ale niczego takiego nie zrobiło. Na konferencji OG pojawił się za to wiceprezydent Gdańska, który odpierał zarzuty stowarzyszenia. Okazało się też, że korzysta ono z miejskich grantów.
Po obejrzeniu brytyjskiego serialu "Sex education" poczułem się jakbym żył na innej planecie.
Pomorska kurator oświaty zarządziła kontrolę gdańskiego programu edukacji seksualnej Zdrovve Love, po doniesieniu radnej PiS Joanny Cabaj. Zdaniem władz miasta kontrola jest nieuzasadniona i oparta na błędnej podstawie prawnej. - To kontrola ideologiczna - mówi wiceprezydent Gdańska.
Skrajnie katolickie organizacje znowu atakują gdański program edukacyjny Zdrovve Love. Po mieście jeździ samochód z banerem i nagłośnieniem, w szkołach rozdawane są kłamliwe ulotki, a kuratorium wzięło program pod lupę. - Rzetelna wiedza nie deprawuje - odpowiada wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk.
Skrajnie katolickie organizacje skutecznie zastraszyły dyrekcje gdańskich szkół średnich nieprawdziwą propagandą na temat miejskiego programu edukacji seksualnej "Zdrovve Love". Program od dwóch lat idzie jak po grudzie, odbijając się od sekretariatów szkół.
Frontalny atak i ślepe piętnowanie tego pomysłu są nie fair. ZdrovveLove w Gdańsku to tylko możliwość, nie obowiązek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.