Arka dokonuje kolejnych ruchów transferowych, które budzą wątpliwości. Do drużyny dołączył Maciej Jankowski, którego w niżej notowanym Piaście Gliwice po prostu już nie chciano. W Gdyni przyjęto go za to z otwartymi ramionami.
Bezbramkowy remis z Piastem Gliwice nie jest dla Arki wymarzonym rezultatem. Czołowa ósemka, o którą walczą gdynianie, powoli się bowiem oddala.
Minusem meczu z Piastem Gliwice po stronie Arki był z pewnością Ruben Jurado. Mimo aktywności i sporej chęci do gry zmarnował wyśmienitą okazję do gola, który zapewne przesądziłby o zwycięstwie gospodarzy. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Arka wypożyczyła właśnie do końca sezonu greckiego środkowego obrońcę Achilleasa Poungourasa. To 22-letni piłkarz PAOK-u Saloniki, który z regularnym graniem - i zapewne z odpowiednią formą - ma niewiele wspólnego.
Przy każdej sposobności trener Arki Leszek Ojrzyński podkreśla trudną sytuację treningową swoich piłkarzy. Ci kontakt z naturalną murawą mają jedynie podczas meczów, co potem ma wpływ na ich postawę. - Remis z Piastem? Cudów nie ma co wymagać, bo nie mamy warunków treningowych takich samych jak meczowych - wścieka się szkoleniowiec.
Arka zaledwie zremisowała z Piastem Gliwice 0:0. Spotkanie zapewne by wygrała, gdyby nie ogromna nieporadność napastnika Rubena Jurado. Hiszpan spudłował w niezwykle prostej sytuacji.
Dwa gole w trzech ostatnich starciach z Piastem Gliwice zdobył napastnik Arki Rafał Siemaszko. Do siatki nie trafił jednak od 12 grudnia. To wszystko sprawia, że głód bramek sięga już zenitu.
- Mam plan, by wejść do składu i nie oddać miejsca na dłużej. Chcę namieszać - mówi obrońca Arki Tadeusz Socha, który wreszcie otrzyma swoją szansę na grę. W środę (godz. 20.30) przeciwko Piastowi Gliwice zastąpi pauzującego za kartki Damiana Zbozienia.
W ostatnich okienkach transferowych notorycznie pojawiały się informacje, że Arka planuje ściągnąć pomocnika Zagłębia Lubin Krzysztofa Janusa. Po wielu fiaskach ten ruch w końcu stał się faktem. Klub wypożyczył za to do Górnika Łęczna napastnika Michała Żebrakowskiego.
- My ciągle gramy o utrzymanie - powtarza trener Arki Leszek Ojrzyński. Zatem najbliższe spotkanie gdynian z bezpośrednio zamieszanym w tę walkę Piastem Gliwice (środa, godz. 20.30) będzie idealnym momentem, by znacznie oddalić się od strefy spadkowej.
Dzięki systemowi VAR drużyna Arki zawdzięcza fakt, że przeciwko Zagłębiu nie straciła gola (0:0).
Remis w Lubinie jest dla Arki rezultatem dobrym. Pytanie tylko czy styl w jakim został on wywalczony przestaje przez to mieć jakiekolwiek znaczenie? Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Arka zremisowała bezbramkowo w Lubinie z Zagłębiem, co przez pryzmat bardzo słabej gry niezmiernie szanuje trener gości Leszek Ojrzyński.
Mizerny poziom, niewiele jakości i zero goli - to kibicom w Lubinie zafundowali piłkarze Arki i Zagłębia. Sam wynik jest dla gdynian dobry, ale w dwumeczu nie dał przewagi.
Prezes Arki Gdynia SSA Wojciech Pertkiewicz i prezes gdyńskiej akademii Stowarzyszenia Inicjatywa "Arka" Krzysztof Rybicki podpisali aneks do umowy partnerskiej pomiędzy obiema instytucjami. Dodatkowo, w niedalekiej przyszłości, boczne boisko treningowe w Gdyni będzie podgrzewane. Ale i to nie wszystko.
Po inauguracji rundy wiosennej piłkarskiej ekstraklasy na gdyńską murawę spadła fala krytyki. Kępki trawy momentalnie wyrywały się spod nóg zawodników. Jak to jednak często bywa, tak i tu kij ma dwa końce.
Kluczowe dwa mecze w kontekście spokojnego utrzymania Arki w ekstraklasie zostaną rozegrane już niebawem. Punktowy zapas gdynian sprawia, że wygrana w tych starciach sprawę może załatwić nawet w marcu.
Jeśli Michał Marcjanik, najlepszy obrońca Arki, nie przedłuży z nią kontraktu, a latem odejdzie, ta otrzyma za niego dużo mniejsze pieniądze, niż zarobiłaby na jego sprzedaży. Gapiostwo czy niezrozumiała polityka?
Mecz z Wisłą Kraków uwydatnił przywary piłkarzy Arki w grze obronnej przy rzutach wolnych rywali. Przy Reymonta gdynianie stracili w ten sposób kolejne dwa gole i pod względem tak straconych bramek są na niechlubnym drugim miejscu w lidze.
Pierwszy od blisko roku słaby mecz bramkarza Pavelsa Steinborsa kosztował Arkę trzy punkty w Krakowie przeciwko Wiśle (2:3). Słabych punktów było więcej. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Arka przegrała na wyjeździe z Wisłą Kraków 2:3 i ciężko oprzeć się wrażeniu, że sama sprezentowała rywalowi wszystkie bramki. - To widocznie nie był nasz dzień. Za dużo faulowaliśmy, nie byliśmy skupieni na grze - mówił po meczu szkoleniowiec Leszek Ojrzyński.
Po dwóch meczach rundy wiosennej Arka nadal jest bez wygranej. Tym razem uległa w Krakowie Wiśle 2:3 po golach straconych przez proste błędy. Pechowe spotkanie rozegrał bramkarz Arki Pavels Steinbors, na którego konto można zapisać dwa trafienia rywali.
W historii meczów Wisły z Arką w Krakowie przy Reymonta próżno szukać zwycięstwa gości. Jedyna wyjazdowa wygrana z "Białą Gwiazdą" miała miejsce... na stadionie Hutnika. Wtedy decydującego gola strzelił Joel Omari Tshibamba.
Zarówno zdobywca gola w ostatnim meczu Arki z Wisłą Rafał Siemaszko, jak i Yannick Sambea, który na "Białą Gwiazdę" ma już strzelecki patent, nie zagrają w sobotę w Krakowie. Atak wzmocni za to nowy nabytek Enrique Esqueda.
Oficjalnie Arka gra o uniknięcie relegacji z ekstraklasy. Po cichu, w kuluarach, mówi się jednak o czymś znacznie więcej. Trener Leszek Ojrzyński ma ambicje i wymaga też ich od swoich zawodników. Mecz z Lechem na inaugurację wiosny potwierdził tylko aspiracje szkoleniowca.
- Gdyby Legia wiązała ze mną przyszłość, to nie wypożyczałaby mnie na rok, kiedy mam z nią rok kontraktu. Jestem realistą, moja przygoda z nią już się skończyła - odniósł się do swojej sytuacji Mateusz Szwoch po meczu Arki z Lechem Poznań.
Mimo braku goli w meczu Arka - Lech, można dostrzec kilka pozytywów w ekipie gospodarzy. Do nich z pewnością można zaliczyć Lukę Zarandię. Oczy były też skupione na debiutującym Adriju Bogdanowie, który zagrał niezłe spotkanie. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Zadowolony po bezbramkowym remisie z Lechem Poznań był Leszek Ojrzyński. - Z taką drużyną jak Lech to wynik bardzo dobry. Chciałoby się więcej, ale nie ma co marudzić - uśmiecha się trener Arki.
Na inaugurację rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy Arka bezbramkowo zremisowała z Lechem Poznań. To wynik sprawiedliwy, ale dobry tylko dla gospodarzy.
Mimo że termometry w Gdyni ostatnio zatrzymują się zdecydowanie poniżej zera, nie odstrasza to kibiców, by w niedzielę (godz. 18) przyjść na inaugurację rundy wiosennej w ekstraklasie. Na meczu Arka - Lech będzie ponad 11 tys. widzów.
Przed meczem z Lechem Poznań (niedziela, 18) trener Leszek Ojrzyński ma kadrowy komfort. Są jednak powody do niezadowolenia - to murawa Stadionu Miejskiego.
W Arce jest dopiero od miesiąca, a gołym okiem już widać, że powinien być dla drużyny wartością dodaną. Czy okaże się transferowym strzałem w dziesiątkę i będzie odkryciem wiosny w ekstraklasie?
Nowy napastnik Arki Enrique Esqueda imponował skutecznością w zimowych sparingach, ale przeciwko Lechowi Poznań (niedziela, godz. 18) nie odegra znaczącej roli. - Nie ma się co oszukiwać. Nie jest gotowy - mówi trener Leszek Ojrzyński.
Wobec upadku tematu gry za granicą i niechęci zmiany barw na inne w kraju najbliższą rundę Damian Zbozień zagra jeszcze w Arce. Co będzie potem? Wszystko zależy od prezesa klubu Wojciecha Pertkiewicza.
Wszelkie formalności zostały załatwione i 29-letni napastnik związał się z gdyńskim zespołem umową do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia.
- Dopiero od niedawna trenujemy tym sposobem. Trener tym samym chce jeszcze bardziej podreperować nasz atut, czyli wyrzuty z autu - mówi Marcin Warcholak, prawdopodobnie najdalej rzucający piłkę zza głowy zawodnik w lidze.
W ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej ekstraklasy zespół Arki zremisował w Płocku z Wisłą 2:2. Oba gole dla gdynian były zasługą duetu Patryk Kun - Mateusz Szwoch.
W przedostatnim przed startem piłkarskiej wiosny sparingu Arka wygrała z Chrobrym Głogów 2:1. Kolejnego gola w tych przygotowaniach strzelił napastnik Enrique Esqueda, zagrał również testowany obrońca z Niemiec, Berkay Dabanli.
Na treningu Arki pojawił się środkowy obrońca z Niemiec, Berkay Tolga Dabanli. 27-latek ma za sobą mecze w Bundeslidze, lecz ostatnio zmagał się z problemami na trzecim poziomie rozgrywkowym w tym kraju.
Na ostatniej prostej przed piłkarską wiosną Arka ma problem - posiada tylko dwóch zdrowych środkowych obrońców. Z konieczności na tej pozycji musieli więc grać ostatnio pomocnicy. Pozyskanie nowego defensora jest teraz w klubie zadaniem priorytetowym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.