Lepsza Jagiellonia Białystok pewnie pokonała Arkę Gdynia 3:1. Zespół znad morza na tle wicemistrza Polski był momentami bezradny.
Piłkarze Lechii pokonali na wyjeździe Śląsk Wrocław 2:0, odnieśli tym samym piąte zwycięstwo z rzędu i umocnili się na pozycji lidera tabeli. Gdańszczanie zagrali solidnie i mieli przy tym trochę szczęścia, gdyż gospodarze aż cztery razy trafiali w poprzeczkę!
Przed Arką Gdynia dwumecz z Jagiellonią Białystok: najpierw starcie w lidze, cztery dni później w Pucharze Polski. - Gdybym miał gwarancję wygranej w jednym z tych spotkań, wybrałbym drugie - mówi z uśmiechem kapitan Arki Adam Marciniak, który wspina się na wyżyny swoich umiejętności, bo to obiecał mu trener Zbigniew Smółka.
Temat wraca jak bumerang. Wciąż nie wiadomo kto zagra w bramce Lechii w piątkowym meczu ze Śląskiem we Wrocławiu (godz. 18). Zarówno Dusan Kuciak, jak i Zlatan Alomerović są w wybornej formie i trener Piotr Stokowiec ma pozytywny ból głowy.
Flavio Paixao w tym sezonie bije kolejne rekordy strzeleckie i w wieku 34 lat osiągnął życiową formę. Co ciekawe zbiegło się to w czasie z opuszczeniem gdańskiego klubu przez jego brata bliźniaka Marco Paixao, który gra obecnie w Turcji i też zdobywa wiele bramek. - Ja jestem szczęśliwy w Lechii, Marco w swoim nowym klubie i to jest najważniejsze. Ale niezbyt interesuje mnie, jak mu obecnie idzie, bo skupiam się na swojej pracy - podkreśla Flavio.
Arka Gdynia rozgrywa coraz efektowniejsze spektakle. Ostatnio wygrała pięć razy więcej meczów, niż na początku sezonu.
W piątkowym meczu Lechii Gdańsk we Wrocławiu (godz. 18) prawdopodobnie zabraknie Lukasa Haraslina, który w ubiegłą niedzielę padł ofiarą bestialskiego ataku Martina Pospisila. Został trafiony w nogę i niemal natychmiast musiał zejść z boiska. Niestety, uraz okazał się dość poważny.
Przed kilkoma dnia Arka Gdynia związała się umową promocyjną z meksykańskim miastem Chignahuapan. Dzisiaj w klubie pojawiły się pierwsze owoce owej współpracy, lewy obrońca, Meksykanin Rogelio Chávez oraz urugwajski pomocnik Agustin Barán. Oba kontrakty trwały będą do końca czerwca z opcją przedłużenia.
Skoro jesteś liderem rozgrywek i masz pięć punktów przewagi nad drugim zespołem, to trudno nie stwierdzić, że jesteś najlepszy w całej stawce. Może Lechia nie gra rewelacyjnie, natomiast punktuje w sposób regularny. Pomaga jej w tym Filip Mladenović, jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy boczny obrońca w Lotto Ekstraklasie.
Najlepszy dotychczas mecz w sezonie rozegrali właśnie piłkarze Arki . Rozbili w Gdyni bardzo dobrze dysponowaną dotąd Wisłę Kraków aż 4:1. Wielu zawodników gospodarzy zagrało na piątkę. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Piłkarze Arki Gdynia imponują coraz wyższą jakością. To pozwoliło pewnie rozprawić się w Gdyni z Wisłą Kraków aż 4:1.
Jednym z najlepszych zawodników meczu na szczycie ekstraklasy, w którym Lechia Gdańsk pokonała Jagiellonię Białystok 3:2, był pomocnik gospodarzy Jarosław Kubicki. To on zaczął i sfinalizował najpiękniejszą akcję spotkania, w trakcie której w sprinterskim tempie przebiegł niemal 90 metrów.
Bezpośrednio przed niedzielnym meczem piłkarze Lechii mieli okazję uczestniczyć w spotkaniu z Dariuszem Michalczewskim, byłym mistrzem świata w boksie. Poruszył on m.in. kwestię pewności siebie. Jak się okazało, trafił w sedno, ponieważ biało-zieloni mentalnie zdeklasowali Jagiellonię.
Trener Arki Zbigniew Smółka nie ukrywa, że ma aspiracje na grupę mistrzowską ekstraklasy. By tam trafić, należy punktować z zespołami z tej części ligowego zestawienia, a z tym gdynianie mają problem. Przed nimi domowe starcie z Wisłą Kraków - czwartą przed tą kolejką ekipą w lidze.
W wygranym 3:2 meczu z Jagiellonią Białystok w zespole Lechii każdy zawodnik dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa. Na największe pochwały zasłużyli: Zlatan Alomerović, Filip Mladenović, Michał Nalepa oraz Jarosław Kubicki. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
W meczu na szczycie ekstraklasy Lechia pokonała Jagiellonię Białystok 3:2. Trener biało-zielonych Piotr Stokoweic był po meczu bardzo zadowolony ze swoich piłkarzy.
Po niezwykle interesującym i zaciętym meczu piłkarze Lechii pokonali Jagiellonię Białystok 3:2. Biało-zieloni wciąż są liderem tabeli, a jednocześnie powiększyli przewagę nad drugim zespołem do pięciu punktów.
Powoli wracają czasy, gdy co tydzień piłkarze narzekali na stan murawy na Stadionie Energa Gdańsk. Problem - niestety - wraca jak bumerang. Pogarszająca się z dnia na dzień pogoda wpłynęła na stan nawierzchni, a swoje dołożyło niedawne spotkanie reprezentacji Polski z Czechami.
Wychowanek Lechii Gdańsk, 20-letni Juliusz Letniowski jest bacznie obserwowany przez sztab szkoleniowy Arki Gdynia. Jakie są szanse, by po żółto-niebieskiej stronie Trójmiasta zawitał już zimą?
18 lutego 2018 r. Rafał Wolski ze łzami w oczach opuszczał boisko w meczu Lechii z Piastem Gliwice. Doznał urazu. Jak się okazało, zerwał więzadło krzyżowe przednie. Musiał ciężko pracować, by wrócić do formy. Wkrótce ma być wiodącą postacią biało-zielonych.
W czwartkowy wieczór Arka Gdynia podpisała umowę z meksykańskim miastem Chignahuapan, w ramach której będzie otrzymywała wysokie świadczenia promocyjne. Na koszulkach zawodników pojawi się logo miasta. - To dla nas wyraźny zastrzyk do budżetu - mówi prezes klubu Wojciech Pertkiewicz.
- Niejednokrotnie powtarzałem, że najtrudniejsze będą pierwsze dwa miesiące - mówi o swojej pracy w Arce trener Zbigniew Smółka. Jego słowa potwierdzają wyniki osiągane przez gdynian po dwóch dotychczasowych przerwach reprezentacyjnych. Jak będzie po trzeciej?
Lechia w meczu na szczycie zagra z Jagiellonią. To jej ulubiony rywal. Już na początek rundy rewanżowej ekstraklasy prowadzącą w tabeli Lechię czeka poważny test. W niedzielę na Stadionie Energa gdańszczanie podejmą bowiem wicelidera Jagiellonię Białystok. Początek spotkania o godz. 18.
Dla kibiców Arki Gdynia Grzegorz Witt kojarzy się tylko z tym klubem. I słusznie, bo związany jest z nim od blisko 30 lat. Ciężka praca zaprowadziła go do historycznego sukcesu z młodzieżową reprezentacją Polski.
Trzech piłkarzy Lechii Gdańsk oraz czterech Arki Gdynia wypełniało w ostatnich dniach obowiązki reprezentacyjne. Najbardziej zadowolony wróci do klubu lechista Konrad Michalak, który z zespołem do lat 21 sensacyjnie awansował do finałów młodzieżowych mistrzostw Europy.
Na początku tego roku Ariel Borysiuk po raz kolejny wrócił do Lechii, gdyż w angielskim Queens Park Rangers nie miał szans na grę. Jednak jego trzecia przygoda w gdańskim klubie jest póki co zdecydowanie najmniej udana. W tym sezonie spędził na boiskach ekstraklasy tylko 133 minuty i obecnie jest w hierarchii trenera Piotra Stokowca bardzo nisko.
Niegdyś Michał Janota najczęściej był adresatem drwin i prześmiewczych komentarzy. Taka opinia ciągnęła się za nim aż do momentu przyjścia do Arki Gdynia, w której zamyka usta wielu krytykom. - Niestety taką mamy mentalność w Polsce. To jest chore, to mnie przeraża - otwarcie przyznaje 28-latek.
Taką stylowo Arkę Gdynia - efektowną i efektywną - trudno dzisiaj wyobrazić sobie bez zwłaszcza trójki zawodników: Adama Dei, Michała Janoty i Macieja Jankowskiego.
Pięć: zwycięstw, remisów i porażek po pierwszej rundzie Lotto Ekstraklasy mają piłkarze Arki Gdynia. Postępy i pewność w grze widoczne gołym okiem z tygodnia na tydzień każą sądzić, że rewanże mogą przynieść dużo więcej dobrego w żółto-niebieskim obozie.
Najwyższy procent obronionych strzałów, najwięcej czystych kont, najwięcej obronionych rzutów karnych - liczby nie pozostawiają wątpliwości, że Dusan Kuciak to najlepszy w tym sezonie bramkarz ekstraklasy. I absolutnie kluczowa postać Lechii Gdańsk.
W efektownym stylu piłkarze Arki Gdynia przełamali serię dwóch ligowych porażek. Wygrywając aż 4:0 w Legnicy z Miedzią, osiągnęli najwyższe w historii występów klubu w ekstraklasie zwycięstwo w delegacji.
W niedzielę dobiegła końca pierwsza runda rozgrywek ekstraklasy. Na półmetku sezonu zasadniczego liderem jest Lechia, co wydarzyło się po raz pierwszy w historii gdańskiego klubu.
Rozmiary zwycięstwa Arki nad Miedzią w Legnicy (4:0) muszą świadczyć o tym, że dla większości gdyńskich piłkarzy było to bardzo udane spotkanie. Niektórzy zapracowali nawet duże wyróżnienia. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Kolejne znakomite spotkanie w barwach Arki Gdynia rozegrał Maciej Jankowski. Napastnik zaliczył dwie asysty i sam trafił do siatki. Jego zespół rozbił Miedź aż 4:0.
W meczu Lechii z Cracovią długimi fragmentami rządził przypadek. A to ktoś źle kopnął, a to piłka się pechowo od kogoś odbiła. Trochę z przypadku wzięła się również zwycięska bramka dla biało-zielonych. Wszyscy myśleli, że Lukas Haraslin podawał do Flavio Paixao. A jemu po prostu nie wyszedł strzał. Przerodził się w asystę.
Portugalczyk jest w doskonałej formie i w wygranym meczu z Cracovią znów pokazał klasę, strzelając jedynego gola. W sumie zdobył już dla Lechii trzydzieści sześć bramek w ekstraklasie, tym samym wyrównał rekord Bogdana Adamczyka, który do tej pory był najlepszym strzelcem biało-zielonych w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Po wygranym w wielkich męczarniach meczu z Cracovią (1:0) niewielu piłkarzy Lechii zasłużyło na pochwały. Absolutnie najlepszym zawodnikiem biało-zielonych był Dusan Kuciak, swoje zrobił też niesamowity Flavio Paixao. Niezwykle irytujący występ zaliczył z kolei Jarosław Kubicki. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Po wygranym 1:0 meczu z Cracovią trener Lechii Piotr Stokowiec nie ukrywał, że jego zespołowi dopisało trochę szczęścia. Jednak nie tylko to zadecydowało o zwycięstwie. - Dla mnie szczęście jest wtedy, kiedy okazja spotka się z przygotowaniem. Myślę, że mimo wszystko byliśmy dziś konsekwentni i wytrwaliśmy w tej konsekwencji do końca - zaznaczył szkoleniowiec.
Walczyli. Kibice walczyli, żeby nie zasnąć podczas tego wyjątkowo niskiej jakości widowiska. Jednak w końcu doczekali się bramki, która dała Lechii zwycięstwo z Cracovią (1:0). Zdobył ją niezawodny Flavio Paixao.
Arka kontra Miedź albo raczej Zbigniew Smółka przeciwko Dominikowi Nowakowi - w Legnicy (niedziela, godz. 15.30) dojdzie do starcia dwóch trenerskich debiutów tego sezonu Lotto Ekstraklasy. Obaj panowie doskonale znają się z I ligi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.