Po fatalnym początku rozgrywek w wykonaniu Lechii w lustro musi spojrzeć zarówno zarząd, trener Piotr Nowak, jak i sami piłkarze. Jeśli w klubie nie nastąpi wstrząs, sezon może być stracony już na jego początku.
Anglik Matt Newton dołączył do sztabu szkoleniowego Lechii. Będzie w nim pełnił funkcję analityka przygotowania fizycznego.
Marcus da Silva ma 33 lata i w Arce płynie mu już szósty rok. Kibice od dawna traktują go jak swojego, znają na wylot. Dawno jednak jego dyspozycja nie była tak enigmatyczna.
Patryk Lipski w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz po raz pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie zespołu Lechii. I choć zaliczył dwie asysty, na pewno nie będzie wspominać tego spotkania przyjemnie, gdyż biało-zieloni przegrali na własnym stadionie 2:3.
- Kiedy wyszliśmy na drugą połowę i zrobiliśmy kółko przed okrzykiem, powiedziałem: "Panowie, musimy odrobić ten wynik, ale pamiętajmy też o tyłach, bo jak dostaniemy drugą bramkę, to się wszystko może spier...". I coś w tym było... - mówi po przegranym meczu z Pogonią Szczecin (0:3) Adam Marciniak.
Niegdyś Dariusz Formella był skrzydłowym Arki. W tym sezonie klub go jednak już nie chciał, więc z Lecha Poznań został wypożyczony do Pogoni Szczecin. Teraz, już z nowym zespołem, zadał gdynianom mocny cios.
Po słabym początku sezonu w wykonaniu Lechii, a zwłaszcza po poniesionej w fatalnym stylu porażce z Sandecją Nowy Sącz (2:3), nasiliły się spekulacje odnośnie ewentualnego zwolnienia Piotra Nowaka. - Nie ma takiego tematu, trener zostaje na stanowisku - dementuje wszystkie pogłoski wiceprezes gdańskiego klubu Maciej Bałaziński.
Piłkarze Arki sprezentowali rywalowi ze Szczecina wszystkie trzy bramki. Robili to albo do spółki, albo też indywidualnie. Pogoń nie musiała się wiele natrudzić, by w Gdyni wygrać. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Wydawało się, że będzie to lepiej wyglądało. Przepraszamy kibiców, którzy nam pomagali i byli z nami. Kiedy przegrywasz w domu, to najbardziej boli, bo zawodzisz swoich kibiców - mówił po przegranym 0:3 meczu z Pogonią Szczecin trener Leszek Ojrzyński.
Arka zagrała najgorszy mecz w ekstraklasie od wielu miesięcy. Przegrała z Pogonią Szczecin 0:3, prezentując jej wszystkie gole.
Na najbliższy mecz piłkarzy Lechii na Stadionie Energa, z Jagiellonią Białystok (18 września), będą obowiązywały specjalne ceny biletów. Wszystkie wejściówki, niezależnie od sektora, kosztować będą 5 zł (z wyjątkiem strefy Prestige), a cały dochód zostanie przekazany na rzecz poszkodowanych w niedawnej nawałnicy na Pomorzu.
- To jest jeden z najgorszych momentów, jakie przeżywam w Lechii w ciągu tych dwóch lat. Trzeba jakoś przeboleć i przetrwać ten nieprzyjemny okres, bo jeśli teraz się poddamy, to już naprawdę nic z tego nie będzie - mówił po przegranym 2:3 meczu z Sandecją Nowy Sącz kapitan gdańskiego zespołu Sławomir Peszko.
Piłkarze Lechii na własnym stadionie przegrali z Sandecją Nowy Sącz 2:3 i pogłębiają się w kryzysie. W tej sytuacji pozycja trenera Piotra Nowaka jest coraz słabsza.
Kiedy obejmował stery w Arce, miał na karku serię 20 straconych goli w pięciu meczach. - Przede wszystkim trzeba poprawić grę obronną - grzmiał od początku swojej pracy trener Leszek Ojrzyński. Dziś gdynianie mają najlepszą defensywę w lidze. W sobotę (godz. 15.30) zagrają zaś z najgorszą w niej ofensywą.
Na krajowym podwórku Arka wciąż jest niepokonana. Do tego w Pucharze Polski zagwarantowała spektakl wykraczający poza miary polskiej przeciętności. Kolejny raz.
Grzegorz Wojtkowiak w zremisowanym 0:0 meczu z Pogonią Szczecin po raz pierwszy od niemal pięciu miesięcy zagrał w meczu ekstraklasy. - Fizycznie czuję się już bardzo dobrze, wytrzymałem trudy tego spotkania. Powoli wracam do pełni formy - przyznał obrońca Lechii.
Napastnik Legii Warszawa Vamara Sanogo jest bardzo blisko przejścia do Arki. 22-letni Francuz we wtorek przyjechał do Gdyni, gdzie przeszedł testy wytrzymałościowe i szybkościowe.
- Ostatnie dwa mecze w Szczecinie przegraliśmy, dlatego ten punkt trzeba szanować. Zwłaszcza w naszej sytuacji, gdzie przechodziliśmy ostatnio kryzys - mówił po zremisowanym 0:0 meczu z Pogonią skrzydłowy Lechii Sławomir Peszko.
W zremisowanym 0:0 wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Lechii był bramkarz Dusan Kuciak, który uratował gościom jeden punkt. Żaden z pozostałych piłkarzy biało-zielonych nie wzniósł się ponad przeciętność. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Zarówno Pogoń, jak i Lechia miały swoje okazje, jednak żadnej ze stron nie udało się znaleźć drogi do bramki.
Luz, kilka efektownych zagrań technicznych i miano najlepszego na boisku - tak wyglądało niedzielne popołudnie w Zabrzu w wykonaniu pomocnika Arki Mateusza Szwocha.
W Zabrzu przy okazji meczu z Arką Gdynia fani Górnika, delikatnie mówiąc, nie przywitali z entuzjazmem swojego byłego trenera, Leszka Ojrzyńskiego. Gwizdy to była najprzyjemniejsza z form.
Dramatyczne chwile podczas meczu z Górnikiem przeżył obrońca Arki Tadeusz Socha. Zderzył się w powietrznym pojedynku z Michałem Kojem, po czym momentalnie stracił przytomność i chwilę później był już w karetce.
Dobre, a nawet bardzo dobre wrażenie po sobie w Zabrzu zostawili piłkarze Arki. Szczególną uwagę swoją grą zwrócił Mateusz Szwoch. Pierwszego gola w żółto-niebieskich barwach zdobył zaś Ruben Jurado. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Myślę, że zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż Górnik. Byliśmy bliżej zwycięstwa. Mieliśmy uważać przez pierwsze dwie minuty po zdobyciu gola, ale znowu nasze gapiostwo zostało ukarane. Tu i w Danii było podobnie - analizuje remis z Górnikiem Zabrze trener Arki Leszek Ojrzyński.
Piłkarze Arki zremisowali z rozentuzjazmowanym Górnikiem Zabrze (1:1). Gdynianie zostawili po sobie dobre wrażenie i byli znacznie bliżsi zwycięstwa.
- Teraz, z perspektywy czasu, mogę jedynie żałować. Nie dość, że przegrałem Superpuchar Polski, to nie mogłem pomóc drużynie w eliminacjach do Ligi Europy. Szkoda, że tak późno wróciłem do Arki - mówi kolejny raz wypożyczony z Legii pomocnik Mateusz Szwoch.
Zaledwie punkt zdobyty w trzech ostatnich meczach ligowych, porażka w fatalnym stylu w 1/16 finału Pucharu Polski z I-ligową Drutex-Bytovią. Trener Lechii Piotr Nowak stanął w obliczu największego kryzysu zespołu, od kiedy pracuje w Gdańsku. Czy będzie potrafił go zażegnać?
Dwóch zawodników Legii Warszawa ma zostać wypożyczonych do Arki. Jednym z nich na pewno będzie Mateusz Szwoch. Drugim może zostać napastnik Vamara Sanogo.
Czy w Arce na stanowisku trenera zasiadł w końcu właściwy człowiek? Patrząc na osiągnięcia z ostatnich miesięcy - bez wątpienia. Ale czy w polskich warunkach Leszek Ojrzyński ma szansę przetrwać jako trener jednego zespołu na przykład dekadę?
18-letni obrońca Adam Chrzanowski przedłużył kontrakt z Lechią. Nowa umowa obowiązuje do czerwca 2020 roku.
Meczem z Koroną Kielce Arka na dobre wróciła na polskie podwórko. Powrót nie był jednak udany, bo oprócz punktu nic pozytywnego o jej występie nie można powiedzieć.
Przeciwko Koronie Kielce piłkarze Arki zagrali słaby mecz i po boisku biegali bez pomysłu. "Bohater" wyklarował się sam, a został nim bramkarz Pavels Steinbors, który kilka razy uratował Arkę od utraty gola. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Arka kolejny raz mecz w Lidze Europy okupiła remisem i słabym występem w lidze. - Korona była lepsza, szybciej operowała piłką. My byliśmy słabi, mówiąc szczerze - ocenia spotkanie trener Arki Leszek Ojrzyński.
Poniedziałkowe starcie Arki z Koroną Kielce nie mogło porwać nawet najmniej wybrednych kibiców. W Gdyni bramek nie oglądaliśmy, a mecz stał na słabym poziomie.
Marco Paixao właśnie zalicza swój najlepszy bramkowo początek sezonu w karierze. Dzięki czterem golom w czterech meczach przesunął się już na 7. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Lechii w historii występów w ekstraklasie. Problem w tym, że poza nim do bramki trafił jeszcze tylko Mateusz Matras.
Po odpadnięciu z Ligi Europy w dramatycznych okolicznościach piłkarze Arki nie chcieli nawet słyszeć o poniedziałkowym meczu z Koroną Kielce. Czas się jednak nie zatrzymuje i trzeba zejść na ziemię, a wydatnie pomóc w tym mogą kibice.
- To jest inna Lechia niż w poprzednim sezonie, nie powiem, że słabsza, ale inna. Brakuje nam jeszcze zrozumienia, akcje nie zawsze się zazębiają. Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie start sezonu - mówił po zremisowanym 1:1 meczu z Górnikiem Zabrze skrzydłowy biało-zielonych Sławomir Peszko.
W zremisowanym 1:1 meczu z Górnikiem Zabrze w szeregach Lechii na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim wracający do gry po długiej przerwie Sławomir Peszko. Na przeciwnym biegunie znaleźli się Joao Nunes i Grzegorz Kuświk. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Błażej Augustyn został nowym piłkarzem Lechii. 29-letni środkowy obrońca podpisał z gdańskim klubem dwuletni kontrakt zawierający opcję przedłużenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.