O tym marzyło się nad polskim morzem 38 lat! Po raz drugi w historii Arka Gdynia zdobyła Puchar Polski, wygrywając w finale z Lechem Poznań 2:1.
Blisko 38 lat temu miał miejsce największy sukces w historii Arki Gdynia, która w 1979 roku sięgnęła po Puchar Polski. Dzisiaj ma okazję napisać nowy rozdział w klubowych annałach, bo w finale tych rozgrywek zagra z Lechem Poznań.
Drużyna, do której został wypożyczony Dariusz Formella, w finale krajowego pucharu zagra z zespołem formalnie wciąż go zatrudniającym. Arka Gdynia kontra Lech Poznań. To wydarzenie bez precedensu w polskiej piłce, dlatego nazwijmy je "przypadkiem Formelli".
Do dzisiaj to największy sukces w historii Arki. Puchar Polski wzniesiony w 1979 roku to najdumniejsza wizytówka klubu mimo upływu aż 38 lat. - Czas w końcu przestać wspominać tamten sukces, czas pamiętać o najbliższym - życzyłby sobie trener tamtej złotej drużyny z Gdyni, Czesław Boguszewicz.
- Pavels nie wiedział, że ma z tyłu zawodnika. Jeszcze mu krzyczałem, żeby uważał, ale ani nie usłyszał, ani nie zauważył moich gestów - mówił po meczu półfinałowym Pucharu Polski obrońca Przemysław Stolc, który wyraźnie ostrzegał bramkarza przed nadbiegającym zagrożeniem.
Grzegorz Niciński wchodząc na konferencję po przegranym 2:4 meczu w rewanżowym meczu półfinału Pucharu Polski z Wigrami Suwałki, miał już w głowie utkany plan, jak wybrnąć spod lawiny pytań dziennikarzy. Unikał konkretnych sformułowań, chcąc ominąć te najtrudniejsze.
Choć miał to być mecz bez emocji, o mało nie skończył się klęską. Arka przegrała w rewanżu z Wigrami Suwałki 2:4, ale awansowała do finału Pucharu Polski.
Mimo fatalnej dyspozycji Arki w lidze absolutnie nikt nie wyobraża sobie klęski w Pucharze Polski. Trzybramkowa przewaga po pierwszym meczu półfinałowym ma stać się zaliczką nie do przejścia dla Wigier Suwałki.
Arka w Suwałkach nie ujęła stylem swojej gry, lecz była zabójczo efektywna. - Najważniejszy był wynik. Nie interesował nas styl, a konkrety w postaci bramek - twierdzi pomocnik Dariusz Formella.
Bez fajerwerków, lecz z wykonanym planem od A do Z. Piłkarze Arki wygrali w Suwałkach z Wigrami 3:0 w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski i praktycznie obiema nogami są już w finale.
Piłkarze Arki stają przed życiową szansą. Będą faworytem półfinałowego dwumeczu w Pucharze Polski z pierwszoligowymi Wigrami Suwałki. Pierwszy mecz dzisiaj o godz. 18 na Podlasiu.
Półfinał Pucharu Polski pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Lotosem Trefl do najciekawszych nie należał. Obie ekipy popełniały mnóstwo błędów, lecz to gdańszczanie zostali w polu pokonanych, przegrywając 0:3.
Na 25 października zaplanowano pierwszy mecz 1/4 finału Pucharu Polski, w którym Drutex Bytovia podejmie Arkę Gdynia. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.
Po pełnej emocji końcówce spotkania Arka Gdynia ostatecznie wygrała w 1/8 finału Pucharu Polski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (2:0). Wynik do przerwy wskazywał jednak na to, że mecz zakończy się wysokim zwycięstwem.
Nie bez problemów awans do ćwierćfinału Pucharu Polski uzyskała Arka. Gdynianie choć pokonali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 (2:0), to zupełnie oddali inicjatywę III-ligowcowi w końcówce spotkania.
- Nie ma co szukać słów usprawiedliwienia, bo ich dla nas nie ma. Wracamy do Gdańska z poczuciem dużego wstydu - powiedział po porażce z II-ligową Puszczą Niepołomice w 1/8 finału Pucharze Polski obrońca Lechii Jakub Wawrzyniak.
- Trudno o jakieś racjonalne słowa po tym meczu. Mieliśmy go absolutnie pod kontrolą, ale sytuacja pod koniec spotkania, gdy w polu karnym padł zawodnik Puszczy, poskutkowała w efekcie wyrównującą bramką dla gospodarzy - mówi trener Lechii Piotr Nowak po porażce w 1/8 finału Pucharu Polski z II-ligową Puszczą Niepołomice
W meczu 1/8 finału Pucharu Polski piłkarze Lechii po rzutach karnych przegrali z II-ligową Puszczą Niepołomice. Podopieczni Piotra Nowaka zaprezentowali się w tym spotkaniu wręcz katastrofalnie.
W środę piłkarze Lechii zmierzą się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Rywal zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli II ligi, a jej najbardziej znanym piłkarzem jest były piłkarz m.in. Widzewa Łódź i Ruchu Piotr Stawarczyk.
Trwa pracowity tydzień piłkarzy gdańskiej Lechii, którzy rozegrają trzy mecze w siedem dni. W środę biało-zieloni zmierzą się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice w 1/8 finału Pucharu Polski (początek o godz. 14.45).
- Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale tak naprawdę na razie nie zrobiliśmy nic wielkiego. Naszym celem jest dojście do finału na Stadionie Narodowym i zdobycie trofeum - mówił po wygranym meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwce piłkarz Lechii Jakub Wawrzyniak.
- Takie zwycięstwa dają nam więcej pewności siebie, to co robimy daje nam radość i wymierne efekty. Cieszy mnie, że po dwóch czerwonych kartkach pokazaliśmy charakter i dalej wierzyliśmy w sukces - mówił po meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Piastem Gliwice trener Lechii Piotr Nowak. Jego zespół wygrał po rzutach karnych, po 120 minutach był bezbramkowy remis.
Lechia wygrała po rzutach karnych z Piastem Gliwice i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. - Było ciężko, kończyliśmy grając w dziewięciu, dlatego bardzo cieszymy się z awansu do kolejnej rundy - mówił przed kamerami Polsatu Sport bramkarz biało-zielonych Damian Podleśny.
Piłkarze Lechii po dramatycznym meczu pokonali po rzutach karnych Piasta Gliwice i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Po 120 minutach był bezbramkowy remis, choć biało-zieloni kończyli mecz w "9" po czerwonych kartkach dla Michała Chrapka i Gersona. Bohaterem meczu był Damian Podleśny, który w decydującej rozgrywce obronił strzał z 11 metrów Patrika Mraza.
Rzutem na taśmę, bo po golu z rzutu karnego w doliczonym czasie gry Arka pokonała w Zambrowie II-ligową Olimpię 1:0 (0:0). Różnicę na boisku zrobili "zmiennicy", którzy na co dzień są pierwszym wyborem trenera Grzegorza Nicińskiego.
We wtorek (godz. 17) w Zambrowie Arka zagra z Olimpią w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Czy nastroje w Gdyni po ostatniej ligowej porażce choć trochę się poprawią?
Ani na sekundę awans Arki do kolejnej fazy Pucharu Polski nie był zagrożony. Żółto-niebiescy pokonali IV-ligową Romintę Gołdap 4:1 (2:0) i awansowali do 1/16 finału krajowych rozgrywek.
Na PGE Stadionie Narodowym odbyło się losowanie 1/16 finału Pucharu Polski. Lechia zmierzy się na wyjeździe z Piastem Gliwice, z kolei wygrany z meczu Rominta Gołdap - Arka zagra z drugoligową Olimpią Zabrów. Runda zaplanowana jest na 10 sierpnia.
IV-ligowa Rominta Gołdap będzie rywalem piłkarzy Arki Gdynia w I rundzie rozgrywek o Puchar Polski. Lechia Gdańsk przystąpi do rywalizacji od następnej rundy, czyli 1/16 finału.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.