Przez pięć lat rządowe Radio Gdańsk wypłaciło swoim byłym prezesom 528 tys. zł. Tyle kosztowały odprawy i odszkodowania za zakaz konkurencji. Dodatkowo w roku 2019 prezes radia otrzymał 100 tys. zł nagrody, a był to rok, kiedy spółka zanotowała 2,4 mln zł straty.
Na 12 września zaplanowano posiedzenie Rady Mediów Narodowych, która wybierze nowego prezesa rozgłośni.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar poprosił prezesa Radia Gdańsk Dariusza Wasielewskiego o wyjaśnienia w związku z doniesieniami o stosowaniu cenzorskich praktyk w rozgłośni. RPO powołał się na wywiad, który "Wyborcza" przeprowadziła z Agnieszką Michajłow, wieloletnią dziennikarką Radia Gdańsk.
Aleksandra Wojciechowska prowadząca serwisy informacyjne w Radiu Gdańsk zdecydowała się odejść z pracy. Mówi, że powodem są naciski polityczne. Pracę w rozgłośni rozpoczął natomiast Maciej Naskręt, były dziennikarz portalu trojmiasto.pl.
- Rozstać się z Radiem Gdańsk jest bardzo trudno. To jest dla mnie jakaś forma żałoby. Żegnam się z miejscem i ludźmi tak, jakby ktoś albo coś mi umarło. Ale to nie jest dokładnie kwestia umierania, bo mam przekonanie, że oni mi ukradli radio. Przyszli w brudnych buciorach, rozpanoszyli się i mnie z niego wywalili - mówi redaktor Agnieszka Michajłow, dziennikarka publicznego Radia Gdańsk, którą po 25 latach pracy zmuszono do odejścia z rozgłośni.
Jako powód rozwiązania umowy z dziennikarzami prezes Radia Gdańsk wymienia utratę zaufania. Po tym ruchu resztkę zaufania utracą do rozgłośni słuchacze.
Prezes publicznego Radia Gdańsk Dariusz Wasielewski chce zwolnić z pracy wieloletnich dziennikarzy - Agnieszkę Michajłow i Jacka Naliwajka. W piśmie do związków zawodowych pisze o utracie zaufania, ale nie jest tajemnicą, że w rozgłośni trwają polityczne zmiany.
52 pracowników i współpracowników Radia Gdańsk podpisało się pod listem otwartym, w którym twierdzą, że prezes rozgłośni wykorzystał pretekst, by nie przyznać filmowi "Kler" nagrody Złotego Klakiera, a sprawa miała podtekst polityczny. - Bardzo nam zależy na dobrym imieniu Radia Gdańsk. Mamy nadzieję, że uda nam się odbudować zaufanie Słuchaczy, bo jest ono dla nas najważniejsze - pisze załoga rozgłośni.
Znana trójmiejska dziennikarka Agnieszka Michajłow poinformowała, że nie będzie już prowadzić "Rozmowy kontrolowanej", porannej audycji z politykami. "Spuszczam zasłonę milczenia nad tymi, którzy domagali się mojego zwolnienia z pracy, którzy próbowali mnie zastraszyć, którzy nękali mnie telefonami i smsami, którzy pisali na mnie obrzydliwe donosy. W Radiu Gdańsk na razie zostaję" - napisała na Facebooku. To kolejne przetasowanie wśród dziennikarzy Radia Gdańsk za rządów PiS.
W najbliższym czasie PiS chce wymienić kierownictwo publicznego Radia Gdańsk oraz gdańskiego ośrodka TVP. Dowiedzieliśmy się, jacy potencjalni kandydaci znajdują się na liście polityków PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.