Arka Gdynia już w pierwszej minucie strzeliła bramkę Legii Warszawa, ale potem była już tylko biernym obserwatorem popisów lidera tabeli. Ostatecznie przegrała 1:5, chociaż mogła stracić dużo więcej bramek.
Arka Gdynia zmierzy się w środowy wieczór z liderem tabeli Ekstraklasy Legią Warszawa. Początek spotkania o godz. 20.30. Gdzie będzie można zobaczyć transmisję telewizyjną meczu?
- Jestem bardzo zadowolony, że ten mecz odbywa się przed startem ligi, bo to nie będzie zwykły sparing, ale poważny mecz z kibicami, kamerami i tym całym napięciem towarzyszącym meczom o stawkę. I na pewno nikt nie będzie odstawiał nogi - mówi trener Arki Leszek Ojrzyński przed piątkowym meczem o Superpuchar z Legią w Warszawie. Początek spotkania o godz. 20.30.
Nie milkną echa katastrofalnej porażki Legii z Arką Gdynia (1:3) przed własną publicznością. Na tapecie jest również Mateusz Szwoch, piłkarz Legii, który obecnie jest wypożyczony do Arki.
Piłkarze Arki zagrali bardzo dobre spotkanie przeciwko Legii, a Konrad Jałocha przy Łazienkowskiej wpuścił swojego pierwszego w życiu gola w lidze. Mimo to - co może zadziwiać - nie miał tyle pracy, ile można było zakładać przed spotkaniem.
Był jednym z dwóch bohaterów Arki w meczu z Legią (3:1), bo jako defensywny pomocnik strzelił rywalom aż dwa gole, czym zaskoczył... sam siebie. - To jest raczej duży szok i nie za bardzo wiedziałem, co zrobić po golu - mówi Adam Marciniak.
Takich występów defensywni pomocnicy nie mają za wiele. Adam Marciniak zdobył zaś dwie bramki i walnie przyczynił się do zwycięstwa Arki nad Legią (3:1). Wzrost formy z meczu na mecz notuje też Marcus da Silva. Brazylijczyk zdobył gola, zaliczył asystę i kluczowe podanie. Maczał palce przy każdym trafieniu gdynian. Oceny trojmiasto.sport.pl w skali 1-6.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się wygrać na boisku Legii, bo nie zdarza się to zawsze - mówił po pokonaniu mistrza Polski trener Arki Grzegorz Niciński.
Po fatalnych dwóch meczach na wyjazdach, Arka zrobiła coś wielkiego. Gdynianie ograli mistrza polski Legię w Warszawie 3:1 (2:0) i zostali nowym liderem ekstraklasy. Tym samym zmienili bieg niekorzystnej historii spotkań z "Wojskowymi" i zakończyli ich długą serię meczów bez porażki na własnym boisku.
Obaj są w dobrej dyspozycji. Tadeusz Socha zagrał w tym sezonie w czterech meczach ligowych, Damian Zbozień w barwach ekstraklasowej Arki zadebiutował przed tygodniem (zastąpił przeziębionego Sochę) i był to występ bardzo udany. Kto teraz wskoczy do składu?
Po raz pierwszy od momentu wypożyczenia zagra przeciwko Legii. Stanie więc w szranki z drużyną, dzięki której zawdzięcza życie. Mateusz Szwoch żywi duży sentyment do stołecznego klubu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.