Po ostatnim, katastrofalnym w wykonaniu Lechii Gdańsk sezonie z zespołu odeszło aż 19 zawodników. Ich nowe miejsca pracy w dużej mierze są adekwatne do tego, co pokazywali na boisku. Delikatnie rzecz ujmując, byli lechiści nie byli rozrywani na rynku transferowym.
Skandalem zakończył się ostatni mecz Lechii Gdańsk w ekstraklasie. Jej kibice, którzy przybyli do Gliwic na mecz z Piastem, w trakcie drugiej połowy zaczęli rzucać na boisko race. Sędzia spotkania najpierw przerwał mecz, ale kiedy sytuacja się powtórzyła, zakończył go i odgwizdał walkowera dla gospodarzy.
Lechia Gdańsk z ostatnich dziesięciu meczów wygrała raptem jeden, od czterech nie potrafi zdobyć bramki. Tylko natychmiastowe przerwanie tej fatalnej niemocy pozwoli uwierzyć, że utrzymanie w ekstraklasie jest jeszcze możliwe. W sobotę na Polsat Plus Arenie starcie z Cracovią.
W meczu z Miedzią Legnica trener Marcin Kaczmarek po raz pierwszy odkąd prowadzi zespół Lechii Gdańsk, zdecydował się na ustawienie środkowej linii z tylko jednym defensywnym pomocnikiem. Efektem było wysokie zwycięstwo 4:0, co skłania do wyciągnięcia kilku wniosków.
Marco Terrazzino oraz Maciej Gajos pełnili funkcję ofensywnych pomocników w dwóch pierwszych tegorocznych meczach Lechii Gdańsk. Niewykluczone, że w kolejnym wybór znów padnie na kogoś innego, gdyż w spotkaniu z Górnikiem Zabrze dobrą zmianę dał Kevin Friesenbichler.
W drugim przedsezonowym sparingu piłkarze Lechii Gdańsk wysoko pokonali Wisłę Płock 6:3. Dwa gole zdobył Flavio Paixao, swoją pierwszą bramkę w biało-zielonych barwach zdobył też Łukasz Zjawiński.
- Mecz Realu Madryt z PSG pokazał, jak ważni w tych najtrudniejszych momentach są liderzy zespołu, ile mogą dać wiary kolegom i wciągnąć ich na wyższy poziom. Tego samego oczekuję od naszych liderów - mówi trener Lechii Gdańsk Tomasz Kaczmarek. W sobotę jego zespół zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice.
Lechia Gdańsk miała w 2021 roku mecze lepsze i gorsze, raz zachwycała kibiców, innym razem ich irytowała. Jednak w jednej konkurencji nie miała sobie równych: żaden zespół ekstraklasy nie zdobył tylu pięknych goli.
To był fenomenalny mecz i prawdziwy rollercoaster! Lechia Gdańsk najpierw przegrywała ze Stalą Mielec, potem zdobyła trzy piękne bramki, ale na koniec podarowała rywalom punkt. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3.
Lechia Gdańsk przed sezonem nie wyglądała na zespół z wielką głębią składu, jednak w ostatnich tygodniach sytuacja pod tym względem mocno się poprawiła. Do tego stopnia, że trener Tomasz Kaczmarek musi pogłówkować, jak zmieścić na boisku wszystkich najlepszych, a pytaniem numer jeden jest: czy Flavio Paixao i Marco Terrazzino mogą grać razem?
To była jedna z najlepszych zmian tego sezonu w ekstraklasie. Marco Terrazzino pojawił się na boisku w 54. min i - zdobywając dwie piękne bramki - zapewnił Lechii Gdańsk zwycięstwo 2:1 z Zagłębiem Lubin. - Drugi gol przypomniał mi debiutanckie trafienie w Bundeslidze - również strzał lewą nogą i także w doliczonym czasie gry - mówił po spotkaniu Niemiec.
- Kiedy chcesz zbudować dobry zespół, to jedną z bardzo ważnych części jest mentalność, wiara, że nawet kiedy jest trudny dzień, umiesz się odnaleźć. Dziś znowu bardzo dużo dały nam zmiany - mówił po wygranym 2:1 meczu z Zagłębiem Lubin trener Lechii Tomasz Kaczmarek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.