Para 16-latków z Ukrainy została zaatakowana w Gdańsku przez dwóch mężczyzn i kobietę. Napastnicy ciągnęli nastolatków za włosy, dusili, bili i kopali. Według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który opublikował film nagrany przez świadka zdarzenia, do ataku doszło na tle narodowościowym.
Skrajnie prawicowy publicysta Piotr Szlachtowicz, znany z ksenofobicznych wypowiedzi, miał spotkać się z publicznością w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni. Spotkanie odwołano po pytaniu "Wyborczej".
Dziś ksenofobicznego hasła "Polska dla Polaków" nie krzyczą już łysi skinheadzi w glanach, ale faceci pod krawatem i w garniturach. A policja i urzędnicy słuchają i akceptują.
Dwóch gdańszczan od początku kwietnia prześladowało 26-letniego obywatela Ukrainy z powodu jego przynależności narodowościowej: grozili, ubliżali, aż w końcu zdewastowali jego samochód metalową pałką.
Stowarzyszenie Nigdy Więcej zaproponowało władzom Gdańska wspólne działania przeciwko rasizmowi na stadionach i poinformowało o zainteresowaniu mediów w RPA transparentami z Januszem Walusiem.
Nie przesłuchano świadków, nie zebrano "chociażby zdawkowego" materiału dowodowego - tak sąd w Gdyni ocenił decyzję Prokuratury Rejonowej w Gdańsku-Oliwie, która odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie dyskryminującego ogłoszenia lokalu gastronomicznego w Gdyni.
- Znów wybrzmiała niedobra część naszej niematerialnej kultury: Polacy są ksenofobiczni, uprzedzeni, negatywnie nastawieni do obcych - mówi dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny.
Mijając na korytarzu uczelni studentkę z Chin, młody mężczyzna ostentacyjnie zakrył twarz bluzą. Kiedy dziewczyna zareagowała, miała zostać obrzucona wyzwiskami i pokazano jej środkowy palec.
Nie milkną echa po skandalicznym ogłoszeniu o pracę, które zamieścił jeden z gdyńskich gastronomów. W ofercie pracy dla kucharza napisał: "Uwaga. Zero Ukraińców czy innych podobnych". W komentarzu dodał: "Klientów szanujemy, podludzi - nie". Sprawą zajął się RPO, restaurator przeprasza.
- Takie słowa nie mają prawa padać w naszej przestrzeni publicznej, a w szczególności w tak otwartym i nowoczesnym mieście jak Gdynia - powiedział Wojciech Szczurek. To reakcja na ogłoszenie jednego z gdyńskich restauratorów, który szukając kucharzy, dodawał: "Uwaga. Zero Ukraińców czy innych podobnych".
W czasie rejsu po Zatoce Gdańskiej Białorusinkę oskarżono o zniszczenie modelu statku. Pracownik "Pirata", który podawał się za jego właściciela, domagał się natychmiastowej zapłaty 500 zł i nie pozwolił turystom zejść z pokładu. Interweniowała policja.
Trzej mężczyźni znieważali rodzinę Białorusinów, która w maju zamieszkała w bloku w gdańskim Nowym Porcie. W środę napadli na obcokrajowca. Uderzyli w głowę i szarpali za ręce, zaatakowali też próbującą go bronić żonę.
Ulotki "Szturmowców" - skrajnie nacjonalistycznej organizacji, której przemarsz 1 maja w Warszawie zablokowali antyfaszyści - pojawiły się na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ostrzega przed tą organizacją.
- Gdy mój bratanek zaatakował Jurka Owsiaka, zrobiłem sobie zdjęcie z serduszkiem WOŚP i wysłałem mu z pewnym komentarzem. Od tamtego czasu nie mamy kontaktu. Polityka podzieliła moją rodzinę - mówi prof. Janusz Rachoń, były senator PO, stryj dziennikarza Michała Rachonia z TVP Info, twarzy "dobrej zmiany".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.