Z jeziora Dzierzgoń na Pomorzu wybrano około pół tony ryb, to m.in. liny, szczupaki, leszcze i płocie. Ekspert WWF Polska ostrzega: to tykająca bomba, jeśli dalej będą tak ciepłe lata, będziemy wyławiać kolejne martwe ryby.
Fundacja stworzyła propozycje najważniejszych zmian, jakie należy wprowadzić w systemie zarządzania wodami w Polsce. - Musimy jak najszybciej zmienić nasze podejście do gospodarowania wodami - komentuje ekspertka WWF Polska.
Sinice w Bałtyku. Z powodu zakwitu sinic sanepid polecił wywiesić czerwoną flagę, oznaczającą zakaz kąpieli, na kilkunastu plażach na Pomorzu.
Błękitny Patrol WWF informuje, że na bałtyckich plażach zaczynają pojawiać się pierwsze w tym roku szczenięta fok.
Przyznając nagrodę Rolnika Roku, WWF pragnie zwrócić uwagę na to, jak ważna jest ich praca, wyróżnić i podziękować za wspólną walkę o zdrowy Bałtyk.
Godzina dla Ziemi WWF to jedna z największych akcji ekologicznych na świecie. Od 14 lat w marcu na godzinę gasną światła na znak solidarności z Ziemią.
Godzina dla Ziemi. Jeśli nie zaczniemy konkretnie działać, doprowadzimy do nieodwracalnych zmian w ekosystemie morskim i sami sobie odbierzemy możliwość korzystania z naszego dobra, jakim jest Bałtyk.
Sentinel. W lewy górny róg Zalewu Wiślanego wetknięta jest pokrywa lodowa, część otula zachodnią stronę Zalewu, pozostałe wielkie płaty znajdują się na środku wody.
Stan Bałtyku pogarsza się. Jeśli nie podejmiemy działań, lody na nadmorskim bulwarze, muszelki czy foki staną się tylko wspomnieniem - ostrzegają ekolodzy. Do kampanii dołączył znany z telewizyjnego programu "Milionerzy" Hubert Urbański.
Wolne Rzeki. Tamy wpływają na wszystko, co żyje w rzece i dookoła niej. Niedawno przekonali się o tym mieszkańcy Płocka.
WWF Polska. Ekolodzy wysłali do wszystkich krajów nadbałtyckich listę, która ma je zmotywować do przejęcia inicjatywy w dążeniu do osiągnięcia dobrego stanu środowiska morskiego Bałtyku.
W 2021 r. Europa żegna się z plastikowymi słomkami i sztućcami. - Nawet bez zakazu sami przechodziliśmy na ekozamienniki. Wszystkim nam się to opłaci - zapewnia jeden z trójmiejskich gastronomików.
Bałtyk. Na początku tygodnia zapadną decyzje dotyczące limitów połowowych dla stad ryb Unii Europejskiej w przyszłym roku. To niezwykle ważna decyzja, która zadecyduje o przyszłości Morza Bałtyckiego.
Jak informują Wody Polskie, odpadów w rzekach jest coraz więcej. Traktujemy nasze rzeki jak kosz na śmieci, ale warto pamiętać, że jest to często woda, którą pobieramy potem do picia.
Nie chcemy wydawać majątku na jedzenie, chcemy, żeby z kranów leciała woda i żeby nikt nie racjonował nam dostaw energii. Ale właśnie to nam grozi wraz z nadejściem suszy.
- Wszystko wskazuje na to, że źródłem koronawirusa był jeden z tzw. mokrych targów zwierząt w Chinach. To miejsca, w których łatwo o transmisję wirusów między zwierzętami i ludźmi. Jedną z przyczyn obecnego paraliżu Europy jest problem braku odpowiednich przepisów dotyczących handlu dzikimi zwierzętami - pisze Agnieszka Muzińska z Fundacji WWF Polska.
Co trzecie zbadane światowe stado ryb jest przełowione, a około 60 proc. stad jest poławianych na najwyższym możliwym poziomie. Na Bałtyku sytuacja wygląda jeszcze gorzej, bo przełowiona jest połowa stad.
Bałtyk jest płytki, szybko się nagrzewa, a dorsz jest rybą preferującą chłodne wody. Morze Bałtyckie przestaje być dla tej ryby korzystnym środowiskiem.
- Małe i średnie rzeki zachowane w naturalnym stanie to ogromne dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe. Na niszczeniu rzek tracimy wszyscy. Czas zacząć działać - zachęcają ekolodzy z WWF. Zapraszają już w ten weekend na szkolenie dla tzw. strażników rzek. Każdy może nim zostać.
Spływający do Bałtyku fosfor i azot pochodzący m.in. z nawozów, znikający z morza polski dorsz i śledź oraz zanieczyszczony odpadami akwen - to katastroficzny scenariusz, ale bardzo możliwy, jeśli nie zaczniemy działać.
- Konsumenci powinni mieć przede wszystkim świadomość, że ryba, którą decydują się położyć na swoim talerzu, może być okupiona cierpieniem innych stworzeń. Ważne jest, byśmy wiedzieli, w jakie sieci łowiona jest ryba, czy nie jest ona śmiertelną pułapką dla innych organizmów - mówi dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry.
Zamiast dorsza z Bałtyku można wybrać dorsza czarnego. Łososia atlantyckiego możemy zastąpić łososiem pacyficznym. W przypadku węgorza europejskiego, skrajnie zagrożonego wyginięciem, intensywnie apelujemy, żeby zrezygnować z jego konsumpcji. To drobne zmiany, które wyjdą na lepsze środowisku.
Silny, mechaniczny uraz głowy spowodowany prawdopodobnie tępym, płaskim narzędziem był przyczyną śmierci trzech fok znalezionych w maju nad Bałtykiem - orzekli biegli specjaliści. Dodatkowo sprawcy obciążyli foki cegłami, aby zatonęły. Prokuratura nadal ich poszukuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.