Okulary, zaręczynowa obrączka, fragmenty butów i inne pamiątki po obrońcach Poczty Polskiej w Gdańsku znalezione w odkrytym przypadkowo masowym grobie zobaczymy wkrótce na wystawie. Na razie przedmioty zostały poddane konserwacji.
Teren, na którym stoi kościół św. Katarzyny, był kiedyś cmentarzem. Otaczał go mur z dwiema lub trzema bramami. Wygląd dawnej bramy i niskiego muru od strony ul. Wielkie Młyny znamy z dawnych sztychów.
O kamieniach "można nieskończenie" (Tuwim pisał tak o zieleni), zwłaszcza o tak bogatych w historię, jak sławny Kamień Londyński (The London Stone). Pierwsza wiadomość o nim pochodzi z początków XII w., ale już wówczas był stary.
Pisany w ukryciu notatnik łączniczki z powstania warszawskiego trafił do zbiorów Muzeum Stutthof. To niezwykle cenna pamiątka. W czasie II wojny światowej grupa uczestniczek powstania była więźniarkami obozu Stutthof.
Nie wiemy, jak się nazywał. Nie wiemy też, jaki miał stopień. Wiemy tylko, że służył w jednym z plutonów 14 kompanii przeciwpancernej 1 pułku Landespolizei i pozostawił po sobie ponad 300 rewelacyjnych zdjęć, niezwykle dokładnie dokumentujących niemiecką agresję na Wybrzeże w 1939 r.
W kościele świętej Katarzyny w Gdańsku w trzech grobach spoczywa co najmniej dziesięć osób z rodziny Tolkienów - odkrył pasjonat badający historię rodziny autora "Władcy Pierścieni". Czy byli spokrewnieni ze słynnym pisarzem?
Czy w budynku dawnej Victoriaschule, w którym w 1939 roku Niemcy więzili Polaków, a po wojnie prowadził przesłuchania Urząd Bezpieczeństwa, znajdują się ukryte pomieszczenia? Sprawdzą to dziś eksploratorzy.
Fundacja Abegga, założona w 1869 r., powstała dzięki testamentowi lekarza i społecznika, Heinricha Burkharda Abegga, Honorowego Obywatela Gdańska. Na początku prowadził ją jego zięć Georg Friedrich Abegg. Głównym celem fundacji było budowanie tanich domów dla robotników i gorzej sytuowanych urzędników.
Latarnia smolna po 70 latach powróciła na Ratusz Głównomiejski w Gdańsku. Dekoracja kosztowała ok. 33 tys. zł.
Z dawnych opisów sławiących uroki Jaśkowej Doliny wybieram jeden, z 1843 roku: "Jaśkowa Dolina, tak nazywa się dolina we Wrzeszczu, idąc z miasta po lewej, pod Sobótką, z obu stron otoczona lasem".
Dlaczego cesarz Wilhelm II polecił zmienić projekt gmachu głównego Politechniki Gdańskiej? Co symbolizuje Meduza nad wejściem do budynku? Z kogo chcieli zażartować sobie projektanci uczelni? Dowiemy się z wyjątkowego albumu poświęconego Politechnice Gdańskiej.
Szkoła parafialna NMP, czyli Mariacka, powstała wraz z kościołem. Pierwsza o niej wiadomość z 1350 r. zawiera zarazem informację o jej położeniu: działka, o której mowa w dokumencie, leżała "przy cmentarzu NMP, na wprost szkoły". Ów cmentarz (Kirchhof, później Pfarrhof) to teren, na którym zbudowano kościół.
Polskiej ekipie nie udało się odnaleźć wraku ORP "Orzeł" na Morzu Północnym. Była to już czwarta wyprawa, która miała na celu ustalenie miejsca, gdzie w czasie II wojny światowej zatonął polski okręt.
Podczas remontu na budynku koło dworca głównego w Gdańsku odsłonięto napis "Postamt". Dla prawicowych komentatorów to próba zatarcia śladów polskiej poczty działającej w Wolnym Mieście Gdańsku. Problem w tym, że polski urząd działał w innym miejscu.
W sobotę wyruszy z Gdyni kolejna wyprawa w poszukiwaniu ORP "Orzeł". - To będzie najdłuższa i najlepiej przygotowana ekspedycja - mówi Tomasz Stachura, kierujący wyprawą.
Romana Tarnowskiego zdradził kolega z Armii Krajowej, a przed śmiercią uratował niemiecki rolnik. Losy więźnia obozu w Stutthof odtworzył Mirosław Melerski. Wszystko przez to, że nie dawała mu spokoju opowieść którą usłyszał, gdy był dzieckiem
Po informacjach o jednym z ostatnich pastorów anglikańskich w przedwojennym Gdańsku, Franku Dunsby'm, czas na mniej sensacyjne - o kościele jego współwyznawców przy ulicy św. Ducha, pod dawnym nr. 80 (dziś 113).
Muzeum Sopotu otrzymało od jednego z mieszkańców rejestry leków sprzedawanych w aptece "Pod Orłem" pod koniec XIX wieku. - To rewelacyjne znalezisko, dzięki niemu dowiemy się więcej o zdrowiu mieszkańców kurortu i turystów - cieszą się muzealnicy.
Gdzie jest polska armata, wywieziona przez Niemców we wrześniu 1939 z Westerplatte na pokładzie pancernika "Schleswig-Holstein"? O jej zwrot upominają się polscy muzealnicy i społecznicy, ich starania popiera Akademia Marynarki Wojennej i Centrum Operacji Morskich.
Przez kilkadziesiąt lat Anna Walentynowicz nikomu nie powiedziała, że urodziła się w ukraińskiej rodzinie. Dziś ciągle historia ta budzi niedowierzanie.
Günter Grass o swoich kaszubskich przodkach: "zawsze mnie fascynowali, żenowali i fascynowali jednocześnie"
Po czterdziestu latach od powstania nagrania można wysłuchać poruszającej opowieści Janiny Fieldorf, wdowy po Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu", legendarnym przywódcy Armii Krajowej skazanym w PRL-u na karę śmierci. Wspomnienia zostały zarejestrowane w Gdańsku.
Na przełomie maja i czerwca wyruszy kolejna wyprawa w poszukiwaniu wraku legendarnego polskiego okrętu podwodnego ORP "Orzeł". Kolejne dokumenty potwierdzają hipotezę, że jednostka zatonęła po omyłkowym ataku brytyjskiego pilota.
Dwaj uciekinierzy z Polski spędzili na Bałtyku prawie dwie doby. W podróż wypłynęli kajakiem. Nigdy wcześniej nie pływali po morzu. Gdy dotarli na wyspę, najbardziej zdziwiło ich to, że na brzegu nie ma żadnych patroli.
Brama Nizinna nad ul. Mostową na Starym Przedmieściu w Gdańsku odzyskała dawną świetność. Prace budowlano-konserwatorskie, które trwały od 2015 roku. kosztowały miasto w sumie 4,5 mln zł. Ruch samochodowy pod bramą ma zostać zlikwidowany w ciągu dwóch lat.
TVP - powołując się na Sławomira Cenckiewicza, członka kolegium IPN - oskarżyła UOP o spowodowanie katastrofy wieżowca w Gdańsku, w której zginęły 22 osoby. - Teza jest absurdalna, telewizja zjechała do poziomu mediów bulwarowych - komentuje Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu.
Udało się dowiedzieć, kim są osoby ze zdjęć z albumu, który trafił do Muzeum Sopotu. O pomoc w rozwiązaniu tej zagadki poprosiliśmy czytelników.
Dwie siostry, wojenna rozłąka, emigracja i powojenny Sopot w tle. Taką historię można ułożyć na podstawie zdjęć z albumu, który trafił właśnie do Muzeum Sopotu. Na część pytań wciąż nie ma jednak odpowiedzi.
Jakie były granice Polski w czasie rozbiorów? Jakie były symbole starożytnych igrzysk olimpijskich? To pytania, jakie pojawiły się pierwszego dnia egzaminu gimnazjalnego 2015. - Z języka polskiego egzamin był łatwiejszy niż na próbnych, z historii - odwrotnie - mówi Weronika z Gimnazjum nr 8 w Gdańsku.
120 lat temu po raz pierwszy popłynęły wody nowym korytem ?królowej polskich rzek?. Do dzisiaj Przekop Wisły jest jednym z najważniejszych elementów systemu przeciwpowodziowego.
25 razy dookoła świata. Tyle, w przeliczeniu, przepłynął w swej służbie Dar Pomorza. Jednym z słynniejszych rejsów były regaty Cutty Sark Tall Ships' Races. W 1972 roku Dar Pomorza je wygrał, zaś dwa lata później był ?gospodarzem? edycji w Gdyni. Po 40 latach od tamtych wydarzeń Narodowe Muzeum Morskie zorganizowało wystawę, która przybliża legendarne rejsy tej jednostki.
Historia Gdyni nierozerwalnie wiąże się z morzem i plażą. To ona była magnesem, który na początku XX wieku przyciągał tu pierwszych kuracjuszy i letników. Prawdziwy ich najazd Gdynia przeżywała w latach 20., po odzyskaniu przez Polskę dostępu do morza, ale zanim jeszcze powstał wielki port. Rybacka wioska, potem popularny letni kurort, pustoszały jednak po sezonie. Jak wtedy wyglądała Gdynia?
W 1948 roku ustalono, że zabudowa Starego Miasta nie będzie rekonstruowana poza nielicznymi wyjątkami. Patrząc dzisiaj na przedwojenne zdjęcia tego miejsca, kojarzymy tylko kościoły i budynek Wielkiego Młyna. Mieszczański charakter miejsca ustąpił modernistycznej zabudowie z lat 50. i 60.
Powstające w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej przez trzy miesiące prowadziło ogólnopolską zbiórkę pamiątek. Akcja odbyła się pod hasłem "Wspomnienia więcej niż guzik warte" i miała na celu ratowanie oraz zabezpieczenie przedmiotów związanych z II wojną światową. Tylko w ciągu tych trzech miesięcy do Muzeum trafiło blisko 1800 pamiątek. Wśród nich dokumenty, zdjęcia, elementy umundurowania i wyposażenia żołnierzy oraz przedmioty codziennego użytku. Część przedmiotów znajdzie się na wystawie głównej muzeum, gdzie będą mogli je zobaczyć zwiedzający z całego świata. Inne zostaną wykorzystane do prac naukowych, publikacji i wystaw okolicznościowych. Z uwagi na stale pojawiające się zgłoszenia, Muzeum II Wojny Światowej postanowiło kontynuować zbiórkę. Osoby zainteresowane przekazaniem pamiątek mogą zgłaszać się osobiście, telefonicznie, listownie bądź mailowo. Oferty przekazania darów można zgłaszać w gdańskim biurze muzeum: ul. Długa 81-83, 80-831 Gdańsk (tam też można bezpośrednio przesyłać pamiątki), tel. +48 58 323 75 20 albo mailowo: zbiorka@muzeum1939.pl. Szczegóły oraz regulamin zbiórki: www.muzeum1939.pl
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.