Piłkarze Arki Gdynia dalej pozostają bez wygranej w nowym sezonie ekstraklasy. Zremisowali 1:1 z Górnikiem Zabrze, choć wszystko wskazywało na ich porażkę. Paradoksalnie w końcówce byli za to bliżsi wygranej.
W wygranym 2:0 meczu z Miedzią Legnica piłkarzem Lechii, który przebiegł najwięcej kilometrów po raz czwarty z rzędu był Jarosław Kubicki. I to pomimo, że przez 45 minut grał na pozycji stopera.
W wygranym przez Lechię 2:0 meczu z Miedzią Legnica w gdańskim zespole zadebiutował w oficjalnym spotkaniu Jakub Arak. Uczcił ten fakt niezłą grą i ładną bramką. - Myślę, że po tym golu można było usłyszeć w okolicach stadionu huk kamienia spadającego mi z serca. Bardzo tego potrzebowałem, żeby złapać pewność siebie, bo początki w Lechii nie były łatwe - mówił po spotkaniu 23-letni napastnik.
Bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem Arki Gdynia na początku sezonu jest jej bramkarz Pavels Steinbors. Łotysz wybronił kilka bardzo groźnych sytuacji, w kilku... nie widział zaś piłki.
W wygranym 2:0 meczu z Miedzią Legnica kilku piłkarzy Lechii zdecydowanie się wyróżniło, pozostali zagrali co najmniej solidnie. Po raz kolejny świetnie zagrał Dusan Kuciak, wysoką formę potwierdził Lukas Haraslin, a wymarzony debiut, nie tylko ze względu na zdobytego gola, zaliczył Jakub Arak. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Przed meczem bardzo mocno mentalnie nastawialiśmy się, żeby - przy całym szacunku dla rywala - nie zlekceważyć go, żeby nie podejść do starcia z beniaminkiem zbyt lekko. Zawodnicy wzięli to sobie do serca i przez trzy czwarte spotkania mieliśmy nad nim kontrolę - mówił trener Lechii Piotr Stokowiec po wygranej 2:0 z Miedzią Legnica.
Biało-zieloni wygrali 2:0 po golach Jakuba Araka i Patryka Lipskiego. Dla tego pierwszego było to premierowe trafienie w koszulce Lechii. Lechii, która po czterech kolejkach wciąż jest niepokonana w lidze.
Żadnego z pierwszych trzech meczów ligowych Arki Gdynia nie należy pokazywać jako wzoru postępowania w kolejnych. Piłkarze Zbigniewa Smółki grali bowiem bardzo słabo. Co musi się stać, by filozofia nowego szkoleniowca zaczęła w zespole funkcjonować?
Z naszych zespołów występujących w ekstraklasie zdecydowanie więcej szczęścia w losowaniu 1/32 finału Pucharu Polski miała Arka, która trafiła na czwartoligowy Śląsk Świętochłowice. Lechia zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków i będzie to jedyne na tym etapie starcie zespołów z ekstraklasy.
W piątek piłkarze Lechii zmierzą się na Stadionie Energa Gdańsk z beniaminkiem ekstraklasy Miedzią Legnica (godz. 18). - Miałem przyjemność obejrzeć dwa ostatnie mecze tego zespołu na żywo i to jest zespół, który bardzo mi się podobał - mówi Maciej Kalkowski, jeden z asystentów trenera Piotra Stokowca.
26-letni skrzydłowy jest w tym sezonie podstawowym piłkarzem Lechii. Trochę na skutek braku konkurencji w zespole, ale przede wszystkim dlatego, że jest w dobrej formie. Brakuje mu jednak liczb. On sam liczy jednak, że już w najbliższym meczu z Miedzią Legnica (piątek, godz. 18) się to zmieni.
Za Arką Gdynia trzy spotkania ligowe - każde rozegrane w słabym stylu. Trener Zbigniew Smółka obiecuje jednak i wierzy, że będzie tylko lepiej. Na przeszkodzie przy realizacji tych planów stanie młodzież Górnika Zabrze Marcina Brosza.
- Cały czas byłem w kontakcie z kierownictwem i trenerem Stokowcem, ale w międzyczasie miałem też oferty m.in. z Portugalii, Turcji i 2. Bundesligi. Jednak ostatecznie wybrałem Lechię, gdyż widzę w tym zespole potencjał, a dla siebie możliwość rozwoju - mówi nowy piłkarz Lechii Artur Sobiech.
Artur Sobiech został piłkarzem gdańskiego klubu. Zawodnik w środę przeszedł testy medyczne i podpisał z Lechią kontrakt obowiązujący do czerwca 2021 roku.
Indonezyjczyk zagrał 45 minut w środowym spotkaniu z GKS Przodkowo (0:1). Pokazał kilka ciekawych zagrań, ale zebrał również burę od trenerów.
Pomocnik Rafał Wolski przedłużył obowiązujący do końca tego sezonu kontrakt z Lechią do 30 czerwca 2021 roku. Obecnie zawodnik wraca do pełni sił po zerwaniu więzadła krzyżowego.
Artur Sobiech od wielu tygodni znajduje się w kręgu zainteresowań Lechii. Ostatnio temat był w zawieszeniu, ale wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach 28-letni napastnik zostanie zawodnikiem gdańskiego klubu.
To wręcz niesamowite, z jaką metamorfozą mamy do czynienia. W poprzednim sezonie Augustyn grał - delikatnie rzecz ujmując - słabo. W obecnym trudno doszukać się większych błędów. To podpora formacji defensywnej.
O spotkaniu Cracovii z Arką Gdynia (0:0) należy jak najszybciej zapomnieć. Dla dobra własnego zdrowia. Stało ono na bardzo słabym poziomie, stąd i pozytywnych ocen - poza Pavelsem Steinborsem - nie ma praktycznie żadnych. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Po trzech meczach ligowych nowego sezonu Arka Gdynia jest bez strzelonego gola, a jej gra w obiegowej opinii jest po prostu słaba. Inaczej ponownie uważa trener Zbigniew Smółka. Żółto-niebiescy bezbramkowo zremisowali z Cracovią.
Poziom spotkania pomiędzy Cracovią a Arką Gdynia był zatrważająco niski. Na boisku brakowało jakości i pomysłu na jakiekolwiek akcje ofensywne. Nic dziwnego, że zakończyło się ono bezbramkowym remisem.
Do absurdalnej sytuacji doszło w Arce Gdynia. Piłkarze na lotnisku dowiedzieli się, że na mecz z Cracovią jednak nie polecą, a pojadą autokarem. Wszystko dlatego, że pomylono datę na biletach. To z pewnością godzi w wizerunek profesjonalnego klubu.
Zarówno Arka Gdynia, jak i Cracovia mogą mówić o początku sezonu poniżej oczekiwań. Oba kluby przed wzajemnym starciem w poniedziałek (godz. 18) łączy kilka niechlubnych statystyk.
- Nie jestem w stu procentach zadowolony z wyniku, ale mamy jeden punkt. Pracowaliśmy bardzo dobrze, byliśmy lepsi w pierwszej połowie, ale druga była na korzyść Legii. Ciężką pracą budujemy tę drużynę, która ma nową atmosferę i nową mentalność - mówił po zremisowanym 0:0 meczu w Warszawie kapitan Lechii Flavio Paixao.
Po zremisowanym 0:0 meczu z Legią Warszawa trudno mieć zastrzeżenie do jakiegokolwiek piłkarza Lechii. Wszyscy zagrali na solidnym poziomie, a większość miała przebłyski naprawdę dobrej gry. Na najwyższe oceny zasłużyli Dusan Kuciak, boczni obrońcy oraz Lukas Haraslin. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Myślę, że pokazaliśmy ciekawą piłkę i zasłużenie wywalczyliśmy punkt. Oczywiście apetyty były większe, niemniej cieszy mnie to, że mieliśmy pomysł na grę - mówił po zremisowanym 0:0 meczu z Legią trener Lechii Piotr Stokowiec.
Piłkarze Lechii bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z Legią Warszawa. Podopieczni Piotra Stokowca mieli świetne pierwsze pół godziny, ale potem spuścili z tonu i nie potrafili wykorzystać słabości rywala.
Asystenci trenera Lechii Piotra Stokowca - Łukasz Smolarow i Maciej Kalkowski - uczęszczają obecnie na ten sam kurs UEFA Pro co pracujący w Legii Aleksandar Vuković. Wydawało się, że w sobotę w Warszawie dojdzie do koleżeńskiego pojedynku asystentów, jednak Serb, po zwolnieniu Deana Klafuricia, będzie w spotkaniu z Lechią dowodził swoim zespołem. Początek meczu o godz. 20.30.
Wysokie temperatury i żar z nieba to przeszkody nawet dla zwykłego turysty. Zawodowi piłkarze w takich warunkach muszą zaś trenować. Sprawdziliśmy, jak z afrykańskimi upałami w Polsce radzą sobie w Lechii Gdańsk i Arce Gdynia.
Jedną z wyróżniających się postaci Lechii w dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu był Jarosław Kubicki. Środkowy pomocnik biało-zielonych, który przyszedł z Zagłębia Lubin natychmiast wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i bije rekordy w ilości przebiegniętych kilometrów.
- Zauważyłem, że pojawiają się już dobre nawyki, jest coraz lepsze zgranie. W defensywie mamy takie proste, konkretne zadania do wykonania, które przypominamy sobie przed meczem i staramy się je realizować. Na razie to tylko dwa mecze, więc nie ma co popadać w przesadny optymizm, ale na pewno idziemy w dobrym kierunku - mówi bramkarz Lechii Dusan Kuciak. W sobotę jego zespół zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa (godz. 20.30).
- W przerwie letniej bardzo dużo czasu poświęciliśmy na poprawę gry defensywnej i myślę, że widać już pierwsze efekty pracy, jaką w to włożyliśmy - mówi środkowy obrońca Lechii Michał Nalepa. W sobotę jego formację sprawdzi w Warszawie Legia (godz. 20.30).
W dwóch pierwszych meczach ligowych styl nowej Arki wymiernych efektów nie przyniósł prawie żadnych. Na razie piłkarze bronią się za to bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym. To znajduje odzwierciedlenie w statystykach.
- Bardzo odpowiada mi filozofia trenera Smółki. Teraz potrzeba tylko trochę czasu, by pojawiało się to na boisku, by były z tego efekty. Pojawił się już zalążek, mały znak tego, co możemy i chcemy prezentować - mówił po porażce z Jagiellonią Białystok (0:2) pomocnik Arki Goran Cvijanović.
Po dwóch kolejkach nowego sezonu piłkarze Lechii mają cztery punkty, a mogło być nawet lepiej, bo w zremisowanym 1:1 meczu ze Śląskiem Wrocław gdańszczanie stracili zwycięstwo trochę na własne życzenie. Co ważniejsze, ich gra wygląda dużo solidniej niż w ostatnich miesiącach.
- Uważam, że zagraliśmy najlepsze spotkanie w sezonie - mówił po porażce z Jagiellonią (0:2) trener Arki Zbigniew Smółka. - Jeśli chodzi o utrzymanie się przy piłce, to się zgadzam - odpowiada obrońca Damian Zbozień.
- Może to zabrzmi źle dla kibiców, ale uważam, że zagraliśmy z wszystkich tych trzech spotkań najlepsze - powiedział kontrowersyjnie o występie swoich piłkarzy przeciwko Jagiellonii (0:2) trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Może to zabrzmi źle dla kibiców, ale uważam, że zagraliśmy z wszystkich tych trzech spotkań najlepsze - ocenił po spotkaniu z Jagiellonią Białystok (0:2) trener Arki Zbigniew Smółka.
W drugim ligowym meczu nowego sezonu Lotto Ekstraklasy Arka Gdynia nadal jest bez strzelonego gola. Tym razem przegrała z Jagiellonią Białystok 0:2, a jej ofensywa istniała tylko na papierze.
Podczas czterech meczów w okresie przygotowawczym i dwóch oficjalnych w nowym sezonie, żaden z napastników Arki Gdynia nie trafił do siatki rywali. Najwięcej szans miał na to Aleksandyr Kolew.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.