- Cieszę się, że ten sezon już się skończył. To jedyny pozytyw w ostatnim czasie - mówi bramkarz Lechii Dusan Kuciak. Tylko zespół Bruk-Betu Termaliki Nieciecza stracił w sezonie 2017/18 więcej bramek niż biało-zieloni.
Marcin Janusz zastąpi Taylera Sandersa na pozycji rozgrywającego w zespole Trefla. Oprócz niego grę gdańskiej drużyny, podobnie jak w poprzednim sezonie, prowadzić będzie Michał Kozłowski.
Macedoński napastnik, który w latach 2010-12 występował już w Arce, ponownie może trafić do Gdyni. Zawodnik potwierdził zainteresowanie ze strony klubu. - Obecnie prowadzimy rozmowy - przyznaje Ivanovski.
Dzięki zdobyciu mistrzostwa Polski przez piłkarzy Legii Warszawa ich przeciwnikiem w lipcowym meczu o Superpuchar - podobnie jak rok temu - będzie Arka Gdynia.
Mecz ze Śląskiem Wrocław (0:1) był ostatnim w karierze Krzysztofa Sobieraja. - Kiedy słyszysz, że komuś Arkę bez Sobieraja trudno sobie wyobrazić, że jakaś epoka właśnie się kończy, to chwyta za serce, i to mocno - mówił wieloletni kapitan gdyńskiego zespołu.
Na ostatniej pomeczowej konferencji w roli trenera Arki Leszek Ojrzyński starał się być uśmiechnięty. Przez maskę przebijał się jednak smutek i rozczarowanie z powodu końca największej przygody w pracy szkoleniowej.
Mecz Lechii z Sandecją nie miał praktycznie żadnego znaczenia, więc trener Piotr Stokowiec dał szansę gry paru młodym zawodnikom. Niestety, w większości zjadła ich trema. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Dla mnie dużo ważniejsza od wyniku była wiedza na temat młodych zawodników, którzy wystąpili w tym meczu i doświadczenia, jakie oni z niego wynieśli. Ta informacja, jak wygląda nasze zaplecze, co mamy i z czego możemy korzystać w przyszłości, na pewno jest bezcenna - mówił po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz trener Lechii Piotr Stokowiec.
Na zakończenie sezonu piłkarze Lechii zremisowali z Sandecją Nowy Sącz 1:1. Podczas meczu kibice Lechii w dość dosadny sposób pokazali, co sądzą o prezesie gdańskiego klubu Adamie Mandziarze, który musiał wysłuchać wielu epitetów pod swoim adresem.
W meczu o nic kończącym sezon 2017/2018 Lotto Ekstraklasy Arka przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:1. To jednak nie było istotne. W tym meczu pożegnano wieloletniego kapitana Arki Krzysztofa Sobieraja, a także szkoleniowca Leszka Ojrzyńskiego.
Marco Paixao, Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Kuświk, Oliver Zelenika, Sebastian Mila, Mato Milos oraz Simeon Sławczew - to piłkarze, którzy po zakończeniu rozgrywek na pewno opuszczą Lechię.
W sobotę o godz. 18 rozegrana zostanie ostatnia kolejka tego sezonu w grupie spadkowej. Pewna utrzymania Lechia zagra u siebie z pewną spadku Sandecją Nowy Sącz. Trener Piotr Stokowiec nie wyklucza debiutów młodych piłkarzy.
Na pożegnalnej konferencji prasowej nie brakowało łez wzruszenia. - Ogień zgasł we mnie całkowicie. To moment, w którym trzeba powiedzieć "dość" - powiedział Mila.
Typowany do objęcia stanowiska trenera Arki Zbigniew Smółka w istocie nim zostanie. Co ciekawe, nazwisko następcy Leszka Ojrzyńskiego do mediów przekazał... wciąż obecny szkoleniowiec gdynian.
Na przełomie maja i czerwca przyszłego roku w Polsce odbędą się mistrzostwa świata do lat 20. Wielkie szanse, aby zagrać w tym turnieju, będzie miał piłkarz Lechii Adam Chrzanowski.
Kończący się z Arką kontrakt Michała Nalepy sprawia, że piłkarz otrzymuje zapytania z innych klubów - greckich oraz duńskich. Sam zainteresowany zawsze marzył o grze na Wyspach, gdzie w poszukiwaniu opcji zatrudnienia aktywnie działa jego menadżer. Ale i sam klub z Gdyni nie rezygnuje.
- Najpiękniejsze rzeczy w pracy trenerskiej przeżyłem w Arce Gdynia. Fantastyczne chwile. To się zapisze w historii klubu, naszych głowach i sercach. No ale cóż, nie każdy ma tyle szczęścia co Arsene Wenger, by móc przepracować w jednym klubie tyle lat. Teraz trzeba się spakować i wyjechać. Czas się pożegnać - mówił łamiącym głosem Leszek Ojrzyński.
Od nowego sezonu najlepszy strzelec Arki Mateusz Szwoch grał będzie w Wiśle Płock. Nafciarze o pomocnika gdynian zabiegali już od co najmniej kilku tygodni, teraz podpisali z nim trzyletni kontrakt.
- Zachodzące obecnie zmiany w klubie przynoszą pierwsze pozytywne efekty. Po raz pierwszy od dłuższego czasu otrzymaliśmy licencję bez sankcji punktowych oraz finansowych. Zamierzamy zatem w dalszym ciągu kontynuować ustalone założenia, które będą procentować w przyszłości - mówi prezes Lechii Adam Mandziara.
- Mamy problem z prognozą finansową Lechii na przyszły sezon. Zdaniem ekspertów jest ona bardzo optymistyczna, a właściwie od trzech lat realizacja budżetu klubu znacznie odbiega od przedstawianych prognoz. W związku z tym na następny sezon nałożyliśmy te wszystkie sankcje - mówi przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN Krzysztof Rozen.
Oba trójmiejskie zespoły otrzymały licencję na grę w ekstraklasie w sezonie 2018/2019. Jednak do wniosku Lechii Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN miała bardzo dużo zastrzeżeń.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom klubu, jakoby umowa łotewskiego bramkarza z Arką została automatycznie przedłużona do czerwca 2019 roku, sam zainteresowany prolongował ją dopiero teraz. Obowiązywała będzie do końca czerwca 2020, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
Biało-zieloni są już pewni utrzymania i w ostatniej kolejce sezonu wreszcie będą mogli zagrać na totalnym luzie, bez jakiejkolwiek presji. Grać będą jednak o 200 tys. zł.
Najlepszy strzelec Arki Mateusz Szwoch od nowego sezonu prawdopodobnie zmieni barwy. Jak dowiedziała się "Wyborcza", zdecydowane zainteresowanie nim wyraziła Wisła Płock, a sam zawodnik wobec rozmów z nafciarzami nie jest obojętny. Zagraniczny kierunek wybrał już z kolei Michał Marcjanik, niewykluczone, że wybierze go też Michał Nalepa.
Piłkarze Lechii, remisując na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:1, zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. - Spadł nam kamień z serca i cieszymy się, że ten sezon już dobiega końca - przyznał po spotkaniu trener biało-zielonych Piotr Stokowiec.
W zremisowanym 1:1 meczu z Pogonią Szczecin wśród piłkarzy Lechii na szczególne wyróżnienie zasłużył Patryk Lipski. Ostatnio prezentował się słabo, teraz wreszcie znacząco pomógł zespołowi. Na minus już po raz kolejny w ostatnich tygodniach Filip Mladenović. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Dobra gra w pierwszej połowie i wakacyjne tempo po przerwie piłkarzy Arki w meczu z Bruk-Betem każą uśrednić oceny poszczególnym zawodnikom. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Z meczu o nic dla Arki i o życie dla Bruk-Betu Termaliki, spodziewanie zwycięsko wyszli ci drudzy. Niecieczanie wygrali 2:1 i wciąż pozostają w walce o ekstraklasę. Z kolei dla Leszka Ojrzyńskiego było to przedostatnie spotkanie w roli szkoleniowca żółto-niebieskich.
Biało-zieloni zremisowali z Pogonią 1:1, a swojego premierowego gola w barwach Lechii zdobył Patryk Lipski. Taki wynik oznacza, że podopieczni Piotra Stokowca są już pewni utrzymania w Ekstraklasie.
Najpierw lekką ręką pozbyto się z Gdańska Przemysława Frankowskiego, który aktualnie jest jedną z gwiazd Jagiellonii Białystok i kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata. Nie tak dawno bez większego żalu oddano też Adama Buksę. Końcówka obecnego sezonu jest w wykonaniu 21-latka bardzo obiecująca.
Pamiętamy dramatyczne obrazki z ostatniego meczu, gdy strzelający gola Joao Oliveira chwilę po oddaniu strzału padł na murawę niczym rażony piorunem. Złapały go skurcze, konieczna była zmiana. Czasu na regenerację nie ma zbyt wiele.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza", Arka nie przedłuży kontraktu z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Wśród kandydatów na nowego szkoleniowca wymienia się między innymi Dariusza Wdowczyka i Zbigniewa Smółkę.
Adam Nawałka ogłosił szeroką 35-osobową kadrę ma mistrzostwa świata w Rosji. Znalazł się w niej jeden piłkarz Lechii Sławomir Peszko.
W związku z niewłaściwym zachowaniem podczas minionego finału Pucharu Polski kibiców Arki spotkały wszelkiej maści zakazy uczestnictwa w meczach swojego klubu, który dodatkowo będzie musiał zapłacić ogromną karę finansową w wysokości 200 tys. zł.
Piłkarze Lechii nie mogą udzielać żadnych wywiadów przed sobotnim meczem z Pogonią Szczecin - tak głosił komunikat klubu. Trener Piotr Stokowiec twierdzi, że nie było żadnego zakazu, a zwykłe prośby o ograniczenie kontaktów z mediami przed tak ważnym spotkaniem.
Trener Leszek Ojrzyński nie wyklucza, że do Niecieczy na mecz z Bruk-Betem Termalica weźmie kilku juniorów. - Szaleć na pewno nie będziemy, ale możliwe, że niektórzy dostaną szansę - mówi szkoleniowiec.
Do końca sezonu zostały Arce dwa spotkania. W ostatnim - ze Śląskiem Wrocław przed własną publicznością - zagra wieloletni kapitan Krzysztof Sobieraj. To ma być jego pożegnanie z piłkarską karierą. - Liczę, że kibice będą ze mną w tym dniu - mówi wzruszony.
Piłkarze Arki o utrzymanie nie musieli się już martwić od dłuższego czasu, ale dzięki zwycięstwu nad Cracovią są już pewni, że po raz pierwszy w historii zakończą sezon w ekstraklasie przed Lechią. Ta, żeby uniknąć spadku, potrzebuje już tylko jednego punktu.
Cztery z siedmiu obronionych w karierze rzutów karnych przez Pavelsa Steinborsa miały miejsce w Arce Gdynia. Dwa z nich w ostatnich dwóch meczach.
Znakomity w bramce Pavels Steinbors oraz zgrany przód w postaci Mateusza Szwocha i Rafała Siemaszki. Tak w skrócie należałoby docenić wyróżniających się zawodników w spotkaniu Arki z Cracovią (2:0). Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.