Inspektorat Uzbrojenia rozstrzygnął przetarg na budowę sześciu holowników dla Marynarki Wojennej. Stocznia Remontowa Shipbuilding złożyła najniższą ofertę opiewającą na 220 mln zł, a pozostali oferenci zostali odrzuceni. Prawdopodobnie będą odwołania, co opóźni podpisanie kontraktu.
Choć przed II wojną światową Polska miała tylko pięć okrętów podwodnych Marynarki Wojennej, chętnie je fotografowano i chwalono się ich zdolnością bojową.
Ponad pół roku po terminie rozpoczął się odbiór modernizowanych śmigłowców ratowniczych z zakładów PZL-Świdnik, które mają wejść do służby SAR. Zwłoka będzie kosztować firmę milion złotych.
Sekunda wystarczy, by satelita odebrał sygnał ratunkowy nadawany na morzu i przekazał go z powrotem do centrów ratownictwa na ziemi. W przypadku zatonięcia jachtu "Sunrise" od momentu nadania wezwania sygnału o pomoc do wyjścia statku ratowniczego w morze minęło prawie półtorej godziny. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) przyznaje się do winy i wszczyna wewnętrzne postępowanie.
Żeglarz Jacek Zieliński, którego jacht zatonął w czwartek na północ od Helu, twierdzi, że sygnały alarmowe do SAR z dwóch niezależnych urządzeń wysłał po godz. 2 w nocy. Kiedy przed godz. 6 rano do ratowników dzwonił przyjaciel rozbitka, akcja ratownicza jeszcze nie była podjęta. Dlaczego pomoc dotarła dopiero po sześciu godzinach od wypadku?
Gdańskie środowisko żeglarskie mówi od czwartku tylko o jednym: rozbitek znajdujący się 20 mil morskich od Helu czekał na ratowników aż sześć godzin. Uniknął śmierci w lodowatej wodzie dlatego, że był ponadprzeciętnie przygotowany. Innemu by się to raczej nie udało.
Ponad pół roku temu z zakładów PZL-Świdnik do Marynarki Wojennej miało wrócić pięć zmodernizowanych śmigłowców dla służby SAR. Maszyn nadal nie ma, a rząd zaczyna rozmowy z nowymi-starymi oferentami w sprawie zakupu śmigłowców. Kiedy na Bałtyku będzie bezpieczniej?
MON chce kupić trzy okręty podwodne. Na targach zbrojeniowych w Paryżu miała zostać omówiona oferta Francuzów, ale polskim przedstawicielom cofnięto oficjalną delegację. Eksperci wskazują jednak, że faworytem i tak są Niemcy.
Jeden z najsłynniejszych okrętów polskiej floty wojennej przeszedł wymianę uzbrojenia. W listopadzie okręt czekają kolejne usprawnienia.
Na Bałtyku panuje silny sztorm, a załogi Marynarki Wojennej prowadzą największe ćwiczenia w tym roku. Transportują uzbrojenie, strzelają, rozstawiają miny, walczą z okrętami podwodnymi, a nawet z bronią masowego rażenia. Na niektóre działania fale były zbyt wysokie.
W piątek z roboczą wizytą do gdyńskiego portu zawiną trzy okręty wojenne NATO. W sobotę i niedzielę będzie można wejść na pokład i zwiedzić fregaty.
Zaginionego kitesurfera z Jastarni szukało kilkanaście jednostek ratowniczych, w tym śmigłowiec Marynarki Wojennej. Po niemal dobie poszukiwań odnalazła go załoga kutra MW, który... nie brał nawet udziału w poszukiwaniach. Śmigłowce ratownicze odwołano tymczasem już o poranku. Dlaczego?
Dyżury ratownicze w bazie lotniczej w Gdyni zawieszone są już niemal rok. To z powodu braku sprawnych śmigłowców, które z modernizacji z PZL-Świdnik miały wrócić już cztery miesiące temu. Pod znakiem zapytania pozostaje także kontrakt na dostarczenie nowych maszyn - caracali.
Mają być ciche, uzbrojone, niewykrywalne dla radarów, przygotowane na trudne warunki atmosferyczne i wyposażone w nowoczesne systemy rozpoznania. Inspektorat Uzbrojenia przygotowuje się do zakupu wojskowych dronów dla Marynarki Wojennej. Stacjonować mają na pokładach okrętów.
Na Zatoce Gdańskiej trwa testowanie prototypowego niszczyciela min, Kormorana. Bandera na zbudowanym w stoczni Remontowej Shipbuilding okręcie, ma zostać podniesiona jeszcze w tym roku.
Polski niszczyciel min to pierwsza jednostka wojskowa zbudowana w polskiej stoczni od przeszło 20 lat. Na Zatoce Gdańskiej w czwartek rozpoczęły się próby morskie okrętu - testowana będzie m.in. prędkość i systemy nawigacyjne.
- Polscy marynarze w ten sposób chcą wyrazić solidarność z rodzinami ofiar i okazać gotowość do pomocy - czytamy w notatce MW. Polski okręt jest w trakcie natowskiej misji związanej z kryzysem imigracyjnym.
Cztery dni spędzi w Gdyni załoga amerykańskich żołnierzy, która na pokładzie USS Mount Whitney zawinęła we wtorek do Nabrzeża Polskiego.
Polscy marynarze we wtorek w hiszpańskim porcie Rota dołączą do okrętów NATO i poznają szczegółowy plan misji na Morzu Śródziemnym. 200-osobowa załoga na ORP "Gen. T. Kościuszko" patrolować będzie rejon, gdzie przepływają łodzie z imigrantami. Na pokładzie znalazł się również oddział wojsk specjalnych.
Okręt patrolowy ORP Ślązak nie będzie gotowy w listopadzie br., lecz najwcześniej w połowie 2018 r. Jednostka powstająca na bazie kadłuba Gawrona pochłonęła już 1,1 mld zł i wymaga kolejnych dotacji. To oznacza, że "Ślązak" będzie jednym z najdroższych okrętów na świecie w swojej klasie.
W czasie trwających Bałtyckich Targów Militarnych wiceminister MON, Bartosz Kownacki, zapowiedział, że program modernizacji technicznej polskiej armii zostanie ?poddany analizie, by dostosować go do możliwości budżetowych?.
U wybrzeży Norwegii Marynarka Wojenna RP w ramach ćwiczeń testowała rakiety manewrujące będące na wyposażeniu naziemnego systemu obrony wybrzeża.
Marynarka Wojenna jeszcze w tym roku wyposaży się w nowe lokomotywy spalinowe i wagony, które będą służyć m.in. do transportu uzbrojenia po linii wąskotorowej na Półwyspie Helskim. Mają być silniejsze od swoich 60-letnich poprzedników i zupełnie nowe.
To już pewne, Stocznia Marynarki Wojennej idzie pod młotek, a programy budowy okrętów Miecznik i Czapla zostały zawieszone. SMW, która ponad 15 lat buduje patrolowca ORP Ślązak może zostać sprzedana firmie zagranicznej.
Część rosyjskich mediów podaje informację, że kilka dni temu doszło do zderzenia dwóch okrętów podwodnych - polskiego i rosyjskiego. Po incydencie polska jednostka miała być holowana do portu. - To informacje całkowicie nieprawdziwe - informuje Marynarka Wojenna.
- Ratowanie życia jest celem nadrzędnym, a jednocześnie lekko zapomnianym, bo interesujemy się nim, kiedy już dojdzie do nieudanej akcji - mówi kpt. mar. Mirosław Orzeszek.
Od pół roku do zadań ratowniczych na Bałtyku Polska w stałym dyżurze utrzymuje tylko jeden śmigłowiec Marynarki Wojennej. - Jak poradzimy sobie, kiedy dojdzie do poważnej katastrofy, i kiedy Marynarka Wojenna dostanie nowe śmigłowce ratownicze? - zapytał w interpelacji Stanisław Lamczyk z PO. Z odpowiedzi Bartosza Kownackiego, wiceszefa MON, wypływa jeden wniosek: nie wiadomo.
Podchorążowie na końcowych egzaminach językowych i lekarskich po wręczeniu łapówki korzystali z systemów radiowych, by pozyskać poprawne odpowiedzi. Kierujący grupą przestępczą wojskowi i osoby cywilne zarobiły w ten sposób co najmniej ćwierć miliona złotych. Oficer, który nadzorował cały proceder, trafił już do aresztu. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Za bezpieczeństwo na Bałtyku odpowiada tylko jeden śmigłowiec ratowniczy stacjonujący w Darłowie. Przetarg na nowe śmigłowce miał uzdrowić sytuację, ale prawdopodobnie zostanie unieważniony. Jeśli tak będzie, MON kupi nowe śmigłowce tylko dla celów ratowniczych Marynarki Wojennej.
Po publikacjach "Wyborczej Trójmiasto" o złym stanie bezpieczeństwa na polskiej części Bałtyku poseł PO Stanisław Lamczyk złożył interpelację do szefa MON. - Jak poradzimy sobie, kiedy dojdzie do poważnej katastrofy, i kiedy Marynarka Wojenna dostanie nowe śmigłowce ratownicze? - pyta polityk.
Nie wszystkie śmigłowce ratownicze Marynarki Wojennej są wyposażone w sprzęt pozwalający ratować nocą. Dotarliśmy do raportu Państwowej Komisji Badań Wypadków Morskich z wypadku z sierpnia 2014 r. Śmigłowiec nie mógł wtedy wylecieć do akcji, bo nie miał reflektorów i kamer termowizyjnych. Do akcji ruszył dopiero nad ranem i od razu odnalazł ciało 14-latka.
Z powodu braku sprawnych śmigłowców na lotnisku w Gdyni Babich Dołach nie ma dyżurów ratowniczych. ?Wyborcza? ujawniła, że to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi pracujących na morzu. Po naszym tekście interwencję w tej sprawie zapowiadają pomorscy posłowie z PO i PiS.
Nurkowie z Marynarki Wojennej wzięli udział w usuwaniu miny z dna Martwej Wisły w Gdańsku. Niewybuch leżał w tym miejscu od czasu II wojny światowej. - Takich niespodzianek w naszych wodach może być więcej - przestrzega Andrzej Aleksandrowicz z Urzędu Morskiego w Gdyni.
Polish Navy in Colour to projekt stworzony przez dwóch pasjonatów Marynarki Wojennej RP. Wojciech Budziłło i Mateusz Prociak zbierają archiwalne zdjęcia, a następnie kolorują je w programie graficznym.
Marynarka Wojenna RP za kilka dni weźmie udział w międzynarodowym ćwiczeniu pk. NORTHERN COASTS 2015. Manewry odbędą się na wodach zachodniego Bałtyku i cieśnin bałtyckich. Rozpoczną się w sobotę 12 września i potrwają przez dwa tygodnie.
Niszczyciel min zwodowany w piątek w Stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku to drugi już w tym roku okręt przeznaczony dla Marynarki Wojennej. Do służby wejdzie w 2016 r. - Mamy w planie modernizację Marynarki, wydatki będą rzędu ok. 16 mld zł w ciągu 10 lat - zapowiedziała podczas uroczystości premier Ewa Kopacz.
Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni wraz z Polską Grupą Zbrojeniową stworzyły konsorcjum. Dzięki temu pewne jest, że otrzymają umowę na budowę okrętów dla Marynarki Wojennej.
Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych zatwierdził koncepcję największych w tym roku ćwiczeń Marynarki Wojennej. Odbędą się jesienią na terenie całego Wybrzeża - od Zatoki Pomorskiej po Zatokę Gdańską.
W Gdyni rozpoczął się remont dokowy fregaty ORP ?Gen. K. Pułaski?. Dzięki programowi modernizacji tej jednostki - zbudowanej w USA w 1980 r. - będzie ona mogła służyć Marynarce Wojennej przynajmniej do 2025 r.
W czwartek w Stoczni Marynarki Wojennej odbył się chrzest patrolowca ORP ?Ślązak?. Jak zapowiada minister Tomasz Siemoniak, wprowadzenie jednostki do służby to dopiero początek modernizacji Marynarki Wojennej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.