Radni Gdańska przyjęli w czwartek uchwałę, zgodnie z którą miasto zapewni lokal socjalny rodzinie, nawet gdy sąd nie nakaże tego w wyroku eksmisyjnym. Z prawa tego wyłączeni będą jednak przemocowcy i wandale mieszkań komunalnych.
Teresa Wasilewska z klubu Wszystko dla Gdańska składa radom dzielnic propozycję: Proszę o podjęcie uchwał o zwrocie części budżetu w celu ratowania zdrowia i życia mieszkańców. - Miasto powinno szukać oszczędności w innych miejscach - komentuje Łukasz Cora z Lepszego Gdańska.
Pani Anita z Gdańska, w sprawie której interweniował Piotr Ikonowicz, kandydat Lewicy na RPO, ma wprowadzić się do lokalu socjalnego latem - informuje nas GZNK. Ruch Lepszy Gdańsk oczekuje od władz Gdańska realizacji porozumienia zawartego jeszcze z Pawłem Adamowiczem.
Na stole leżały rozwiązania podsuwane przez samych radnych dzielnic, ruchy miejskie, przykłady z innych miast, czy całościowa koncepcja Lepszego Gdańska. Żadna z tych propozycji nie została uwzględniona w projekcie "reformy" gdańskich rad dzielnic. Góra urodziła mysz - pisze Jędrzej Włodarczyk ze stowarzyszenia Lepszy Gdańsk.
Ludzie nie mają mieszkań nie dlatego, że są leniwi i mało zapobiegliwi, ale dlatego, że ich nie stać na kupno lub wynajem. W Gdańsku, mieście solidarności, tajemnica rozwiązania problemu z brakiem mieszkań tkwi w wadliwym systemie punktowym - pisze do władz Gdańska Jolanta Banach, liderka ruchu społecznego Lepszy Gdańsk.
Aktywiści gdańskich ruchów miejskich - FRAG-u i Lepszego Gdańska złożyli w piątek obywatelski projekt uchwały, który zakłada wyznaczenie nowych tymczasowych przejść dla pieszych, pasów dla rowerów i poszerzenie chodników na czas epidemii. - To eksperyment, który być może obali pewne mity - mówią aktywiści.
Półtora roku temu Stowarzyszenie "Lepszy Gdańsk" rozpoczęło prace nad obywatelskim projektem ustawy w sprawie powołania komisji ds. pedofilii w polskim Kościele. Żadne prawicowe partie nie były nim zainteresowane, tylko lewicowe polityczki pchały projekt do przodu, choć szło to jak po grudzie. Dopiero w poniedziałek pojawił się na stronie Sejmu.
Trójmiejska lewica proponuje, aby w gdańskich parkach urządzić ogrody zdrowia. Ich zdaniem tego typu zieleńce są bezpłatną alternatywą dla prywatnych lecznic, gdzie rehabilitacja kosztuje krocie. Pierwsze dwa miałyby nosić imiona Ignacego Daszyńskiego oraz Ireny Kosmowskiej.
Stowarzyszenie Lepszy Gdańsk protestuje przeciw spotkaniu ze Stanisławem Michalkiewiczem, kontrowersyjnym publicystą, który m.in. porównał ofiarę księdza-pedofila do prostytutki.
Kto z mieszkańców Gdańska nie chciałby, żeby miasto się rozwijało, by likwidowane były w nim bariery, by każdy gdańszczanin i każda gdańszczanka mieli równe prawa? Kto więc lepiej nadaje się, by patronować gdańskiej przestrzeni publicznej, niż właśnie ci ludzie, którzy o te wartości walczyli przed laty? - pytają Jędrzej Włodarczyk i Przemysław Kmieciak ze Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk.
Nowe zasady wynajmu komunalnego w Gdańsku zabezpieczające przed eksmisją na bruk, darmowe przejazdy dla uczniów spoza Gdańska, ale uczących się w gdańskich szkołach oraz tzw. złota rączka, która pomoże osobom starszym i niepełnosprawnym w drobnych naprawach domowych - to udało się wprowadzić Jolancie Banach z Lepszego Gdańska.
Gotowy jest obywatelski projekt ustawy o powołaniu Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia, która miałaby zbadać przypadki pedofilii w polskim Kościele. Inicjatorzy akcji muszą zebrać pod projektem co najmniej 100 tysięcy podpisów, aby na jesieni trafił do Sejmu. - Zbiórkę zaczniemy na początku sierpnia - mówią pomysłodawcy ze Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk.
To zawstydzające, że jesteśmy krajem, który nie ma żadnej procedury ds. zbadania pedofilii w Kościele, gdy w innych krajach pracują komisje świeckie, mieszane albo powoływane przez sam Kościół! Powołanie tej komisji jest więc naszym obowiązkiem i będzie wydarzeniem cywilizacyjnym.
Po ponadgodzinnej dyskusji radni miasta Gdańska niemal jednogłośnie przyjęli uchwałę dotyczącą tzw. bonu żłobkowego. Za nowym świadczeniem wynoszącym nawet 500 zł zagłosowali zgodnie radni PiS i PO, tylko jedna osoba była przeciw. Rozwiązanie krytykuje jednak lewicowy ruch Lepszy Gdańsk. - Miasto zrzuca odpowiedzialność i stymuluje powstawanie prywatnych żłobków - mówi Jolanta Banach z LG.
Blisko tysiąc osób kandyduje w wyborach do gdańskich rad dzielnic, które odbędą się w najbliższą niedzielę. Startują głównie kandydaci niezależni, ale także związani z różnymi ugrupowaniami politycznymi. Frekwencja w tych wyborach jest szczególnie ważna, bo od niej zależy, ile dzielnica dostanie pieniędzy.
Podpisane przez prezydenta Adamowicza porozumienie z LG wchodzi w życie. Kontynuację współpracy ze stowarzyszeniem zapowiedziała Aleksandra Dulkiewicz. "To unikat na skalę kraju" - mówią społecznicy.
Wszystko wskazuje na to, że Aleksandra Dulkiewicz będzie jedyną kandydatką na urząd prezydenta Gdańska w przedterminowych wyborach 3 marca. Pozostałe ugrupowania prawdopodobnie nie wystawią własnych kandydatów, choć komitet "Gdańsk tworzą mieszkańcy" się zastanawia.
Działacze stowarzyszenia Lepszy Gdańsk zamierzają zebrać 100 tysięcy podpisów pod obywatelską ustawą w sprawie powołania "komisji prawdy i zadośćuczynienia", która zbadałaby przypadki pedofilii w polskim Kościele. Projekt ustawy wraz z podpisami chcą złożyć przed wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku.
- Wynik wyborów był do przewidzenia. Żałuję jednak, że Gdańsk znowu jest podzielony między PiS i PO, ale niestety takie są uwarunkowania makropolityczne. Jako Lepszy Gdańsk liczymy na nowe otwarcie w polityce Pawła Adamowicza - komentuje wyniki wyborów Jolanta Banach, liderka ruchu społecznego Lepszy Gdańsk.
Logika niedzielnych wyborów jako plebiscytu: Koalicja Obywatelska kontra PiS, była nieubłagana. Spór ogólnopolski wraz z obawą przed "marnowaniem" głosu zmiótł progresywne myślenie o mieście. Ten hermetyczny system PO-PiS może jednak upaść szybciej, niż nam się wydaje, dlatego ruchy miejskie muszą budować swój kapitał polityczny na przyszłość - pisze dla "Wyborczej" Jędrzej Włodarczyk, szef sztabu ruchu Lepszy Gdańsk i przewodniczący rady dzielnicy Siedlce.
Nadal nie znamy wyników wyborów w Gdańsku, ale dziennikarze "Gazety Wyborczej Trójmiasto" cały czas zliczają wyniki z poszczególnych komisji. Po zliczeniu danych z 15 proc. komisji, liderem pozostaje Paweł Adamowicz, ale różnica między Kacprem Płażyńskim i Jarosławem Wałęsą stopniała do 1 punktu procentowego. Zmiana zaszła też w wyborach do rady miasta Gdańska.
Kandydaci na radnych Gdańska, startujący z czołowych miejsc na listach wyborczych wydają średnio ok. 3-4 tys. zł na swoją kampanię, a rekordziści nawet 7 tysięcy. Zarabiają na nich producenci ulotek, banerów, ale także ZDiZ, który wynajmuje im miejsca na latarniach. Niektórzy na kampanię zaciągnęli pożyczki.
Wsparcie dla przystani rybackich, udogodnienia dla niepełnosprawnych, budowa minitężni uzdrowiskowych oraz przebieralni dla "morsów" wzdłuż sopockich i gdańskich plaż - to niektóre pomysły aktywistów z dwóch ruchów miejskich startujących w wyborach samorządowych - Lepszego Gdańska i Kocham Sopot.
- Nasi konkurenci ograniczają swój program do kilku haseł, słów kluczy, politycznych wytrychów, które nie wiadomo po co zostały wymyślone i jaki problem załatwiają. Nasz program jest całościowy, dokładnie przeanalizowany i ekspercki. To nie jest tylko program społeczny, ale też ekonomiczny, bo im w Gdańsku będzie się lepiej żyło, tym będzie bardziej atrakcyjny dla inwestorów - mówiła Jolanta Banach, liderka ruchu Lepszy Gdańsk, na piątkowej konferencji programowej.
- W wyborach miejskich trzeba patrzeć na ludzi miasta o stałych, wspaniałych, mądrych poglądach. Taki jest Lepszy Gdańsk i taka jest Elżbieta Jachlewska - mówiła w piątek Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej, która wstąpiła do Koalicji Obywatelskiej PO i N. Dlaczego więc w Gdańsku nie wsparła kandydata Koalicji, tylko jego konkurentkę? Wcześniej podobnego poparcia Lepszemu Gdańskowi udzielił Robert Biedroń i Piotr Ikonowicz.
Sześć komitetów zarejestrowało kandydatów na radnych Gdańska we wszystkich okręgach wyborczych. Najciekawsza rywalizacja odbędzie się w okręgu nr 2, obejmującym Chełm i Śródmieście, gdzie komitety wystawiły swoich liderów. Zabraknie tam tylko Jarosława Wałęsy, który nie kandyduje do rady miasta.
- Nie jesteśmy komitetem partyjnym, ale inicjatywą jednoznacznie samorządową. Dążymy do rozwoju miasta na wzór skandynawski. Jesteśmy najbardziej równościowym komitetem, a zarazem najbardziej różnorodnym. Gdańszczanie nie muszą już głosować na "mniejsze zło", bo mogą zagłosować na Lepszy Gdańsk - mówi liderka ruchu Jolanta Banach.
- Uniwersytet powinien kierować się misją, a nie tylko pieniędzmi - mówili w poniedziałek protestujący przeciwko likwidacji kierunku studiów etnofilologia kaszubska. Władze UG tłumaczą, że na kierunek ten zgłasza się zbyt mało chętnych, a studenci z niego rezygnują w trakcie kształcenia. Zamiast niego uruchomią specjalność kaszubską na filologii polskiej.
- Kacper Płażyński, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska uważa, że samo wspomnienie o "niepolskiej przeszłości miasta" rani jego patriotyczne uczucia. Czy ten szumnie deklarowany patriotyzm nie kończy się przypadkiem tam, gdzie zaczynają się interesy politycznych przyjaciół, czyli Kościoła? - pytają kandydata PiS Łukasz Cora i Przemysław Kmieciak z ruchu społecznego "Lepszy Gdańsk".
Jeszcze we wrześniu radni Gdańska mają przyjąć uchwałę, która pozwoli wielu osobom starszym i niepełnosprawnym korzystać z bezpłatnych lub tańszych usług opiekuńczych. Inicjatywa wyszła od Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk, które złożyło w tej sprawie obywatelski projekt. Po aferze z "zaginionymi podpisami" pod uchwałą, władze Gdańska postanowiły projekt obywatelski zmodyfikować i przyjąć jako uchwałę radnych.
Kandydatka Lepszego Gdańska Elżbieta Jachlewska zaapelowała do kandydata SLD, prof. Andrzeja Ceynowy, o rezygnację ze startu w wyborach lub połączenia sił. Lepszy Gdańsk uważa, że w przeciwieństwie do SLD ma program dla Gdańska oraz energię do walki wyborczej, a oba komitety mają podobny elektorat.
Komitet Wyborczy Lepszy Gdańsk protestuje przeciwko katolickiej formule obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. "Udział w celebracji religijnej jednego tylko wyznania uznajemy za obyczaj nieodpowiedni i kolidujący ze świeckim charakterem państwa" - piszą aktywiści i pytają prezydenta Gdańska, czy zamierza respektować "Model na rzecz Równego Traktowania", który powstał pod jego patronatem.
Wprowadzenie tramwaju dwusystemowego, czyli takiego, który może jeździć po torach kolejowych i tramwajowych, ma - zdaniem społeczników z Lepszego Gdańska - pozwolić na nowe rozwiązania komunikacyjne w mieście.
Sześć kolejnych linii autobusowych będzie jeździć ze zmniejszoną częstotliwością w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Zmiany dotyczą m.in. popularnych linii - 124, 127, 130, 155, 162, 262. ZTM Gdańsk zmiany tłumaczy nie brakiem kierowców, z którym od kilku miesięcy zmaga się spółka GAiT, ale... mniejszym zapotrzebowaniem na kursy w sezonie wakacyjnym. Zapowiedź wywołała burzliwe dyskusje w internecie.
Ruch Lepszy Gdańsk przedstawił swój kompleksowy program społeczny dotyczący pomocy osobom niepełnosprawnym, starszym, samotnym. Jak oszacowali aktywiści, ma on kosztować miasto dodatkowe 27 mln zł, a powstał na podstawie rozmów z mieszkańcami. Ruch zamierza zrealizować program, gdy dostanie się do rady miasta Gdańska.
Ruch Lepszy Gdańsk przedstawił w środę swoje propozycje zmian w funkcjonowaniu rad dzielnic. Aktywiści proponują m.in. zmniejszenie liczby radnych dzielnicowych, ale znaczne zwiększenie ich kompetencji i finansowania do poziomu podobnego jak w Poznaniu, gdzie na rady przeznacza się kilkanaście razy więcej pieniędzy niż w Gdańsku. To odpowiedź Lepszego Gdańska na propozycje Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Jarosław Wałęsa - kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Gdańska - zapowiedział, że będzie chciał zwiększyć trzykrotnie budżety rad dzielnic w Gdańsku oraz poszerzyć ich kompetencje. Ponad dwukrotnie zwiększyć też chce dofinansowanie dla domów sąsiedzkich. Konkurenci wypominają mu jednak, że cztery lata temu to radni PO ograniczyli rolę rad dzielnic.
Bon edukacyjny to pomysł, który nigdzie się nie sprawdził. On nie odpowiada realnej cenie usług edukacyjnych i prowadzi do segregacji dzieci wedle zasobności portfela rodziców. Bogaci dopłacą do znakomitego żłobka, a biedniejsi skazani zostaną na gorszy start. Zrezygnujmy z bonu, wybudujmy za te pieniądze nowe żłobki - piszą Elżbieta Jachlewska kandydatka Lepszego Gdańska na prezydenta oraz Jolanta Banach, liderka ruchu.
- Jestem ekonomistką i jak spojrzę na sprawozdania finansowe spółek, to od razu wiem, co tam się dzieje. Chciałabym, żeby mieszkańcy i mieszkanki Gdańska byli zaopiekowani i mieli sprawiedliwy dostęp do zasobów miasta. Nie będę grała kogoś kim nie jestem i nie będę się wyciągać komuś "haków" - mówi Elżbieta Jachlewska, kandydatka ruchu miejskiego Lepszy Gdańsk na prezydenta Gdańska.
Nie ustaje polityczna gorączka wokół awarii przepompowni na Ołowiance. W poniedziałek do grona krytyków prezydenta Adamowicza i spółki Saur Neptun dołączył ruch miejski Lepszy Gdańsk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.