Upał, stres, dużo ludzi, ale i obecność innych zwierząt, do tego ciągłe przemieszczanie się - to wszystko dawało się we znaki Ironowi, a mimo to gdański psiak w Paryżu dobrze wykonał swoją robotę.
Sąd Rejonowy w Kościerzynie wystawił list gończy za byłym senatorem Prawa i Sprawiedliwości Waldemarem Bonkowskim. Polityk ciągnął psa na linie za samochodem.
Rzeźba Baltica - psa, który dryfował na krze po morzu, została odsłonięta w Gdyni. Obecny na uroczystości Adam Buczyński, który uratował kundelka, nie krył wzruszenia. - Jest jak żywy. Jak mój Baltic - mówił głaskając figurę z brązu.
Mamy nadzieję, że ta rzeźba stanie się gdyńskim odpowiednikiem Syrenki z Kopenhagi - mówi Joanna Grajter-Błoniarczyk, koordynatorka projektu.
Waldemar Bonkowski był oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Przywiązał owczarka kaukaskiego do haka holowniczego samochodu i wlókł po jezdni przez ponad 200 m. Sąd apelacyjny zaostrzył karę: Bonkowski ma iść do więzienia.
- U psów i ich opiekunów będziemy badać poziom stresu. Ale chcemy także dowiedzieć się, jak zareagują na zwierzęta pozostali, w końcu żyjemy we wspólnocie, a obecność psa może wpływać na odczucia innych osób, a także na przebieg zajęć - opowiada jedna z koordynatorek badania.
Mężczyzna zabił psa, bo ten miał warczeć na jego dzieci. Truchło zakopał w ogródku, z dala od domu.
Przyczyną śmierci Moniki Dejk-Ćwikły było utonięcie - wskazał wstępnie biegły. Wokalistka zespołu Obrasqi z Kartuz prawdopodobnie zginęła, gdy chciała ratować swojego psa.
- Na miejscu pojawiły się służby, a mieszkańcy schodzili się, żeby pomagać w kopaniu w ziemi. Częstowali herbatą i kawą z termosów. Miałam doświadczenia z ratowaniem zwierząt, ale takiej akcji dotąd nie widziałam - mówi mieszkanka Witomina.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrzył apelację od wyroku skazującego Bonkowskiego na więzienie w zawieszeniu za zabicie psa. Sąd zdecydował w piątek, że proces ma się toczyć od początku w sądzie w Kościerzynie.
Były senator PiS został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za to, że ciągnął psa na linie za swoim samochodem. Owczarek nie przeżył, a Bonkowski walczy o uniewinnienie.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 47-letni mężczyzna zmarł z powodu wykrwawienia się. Pitbull, który go zaatakował, przegryzł mu tętnicę pod prawym ramieniem.
Pies rasy pitbull zagryzł mężczyznę, który miał wyprowadzić zwierzę na spacer. Do tragedii doszło we wtorek wieczorem w Gdyni Witominie.
Pies został zabrany do weterynarza, który stwierdził, że szczeniak jest mocno odwodniony, przegrzany, podano mu kroplówkę.
Do zdarzenia doszło w centrum Lęborka. 58-letni właściciel psa przywiązał go do słupka i wszedł do sklepu zrobić zakupy. W tym czasie pies zerwał się ze smyczy.
Mężczyzna powiedział mundurowym, że od miesiąca mieszka z psem zabranym ze schroniska. Powodem przemocy wobec zwierzęcia był... pogryziony kabel.
Pies trafił najpierw na odpoczynek do bagażnika policyjnego radiowozu, później do schroniska "Promyk", a następnie do swoich właścicieli.
W tyle zostawił fontannę Neptuna czy gdańskiego Żurawia. Średnią ocen zawstydził Statuę Wolności i Luwr. Chodzi o... psa z balkonu na rogu ul. Politechnicznej i bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku.
Strażacy podjęli decyzję, że konieczne jest wycięcie elementów płotu, bo zdjęcie psa mogłoby doprowadzić do jego wykrwawienia. Między innymi dzięki ich pomocy Tobi jest już w domu.
Były senator Prawa i Sprawiedliwości będzie odpowiadał za zabicie swojej suczki w typie owczarka kaukaskiego. Wlókł psa na sznurze za rozpędzonym samochodem. Teraz polityk próbuje się bronić, ale kłamie i konfabuluje. Ze schroniska chce odebrać psa, którego zabrała mu policja.
Zimą inspektorzy OTOZ Animals uratowali kotkę, którą właściciel uwiązał na sznurze do psiej budy. Mężczyzna był pijany, zachowywał się agresywnie w stosunku do inspektorów. Wykrzykiwał: "Kot marcuje, będzie tak siedzieć i spier... mi stąd!".
Truchło zwierzęcia było zakopane na terenie posesji byłego senatora. Zaplanowana na piątek sekcja zwłok ma potwierdzić, czy jest to pies, którego Waldemar B. ciągnął na linie za swoim samochodem. Świadek, który nagrał zdarzenie twierdzi, że widział senatora pochylającego się nad martwym czworonogiem.
59-letni mężczyzna powiesił psa na drzewie w lesie. 52-letnia kobieta, właścicielka zwierzęcia, zapłaciła mu i podżegała do przestępstwa. Obojgu grozi kara pozbawienia wolności.
Policjanci z Bytowa odebrali właścicielce psa trzymanego w skrajnie złych warunkach. 33-latka usłyszy zarzut znęcania się nad zwierzętami.
Pomoc dla pieska Piotrusia znalazła się w ostatniej chwili. Tak samo jak dla kocurka Maciusia, który stracił oko czy suni Śnieżki, wyrzuconej z domu na śnieg przez właścicielkę. Każdego roku wolontariusze OTOZ Animals pomagają tysiącom zwierząt w całej Polsce.
Animal Helper. Potrącona sarna, wychudzona i zaniedbana krowa albo pies w blaszanej budzie na krótkiej smyczy - gdzie zgłaszać takie przypadki? Można się zagubić. Twórcy aplikacji Animal Helper chcą to zmienić, ale potrzebują pieniędzy.
Stali bywalcy gdańskiej kawiarni W Starym Kadrze znają go bardzo dobrze. Gości i gościnie wita od wejścia, radośnie merdając ogonem. Karmel jest "psim właścicielem" kawiarni, a spacery z nim mają wartość terapeutyczną.
Gary ma 12 lat. Słabo widzi i słyszy, za to węch ma doskonały. I to on zaprowadził go do domu. Tymczasowi właściciele kundelka nie kryją łez szczęścia.
Pięć lat więzienia grozi 32-latkowi z Gdańska, który na plaży kopał psa, podduszał go i nim rzucał.
Właściciele psa tłumaczyli, że zostawili zwierzę w aucie, ponieważ nie mogli zabrać go do restauracji. Zarzekali się, że nie było ich kilka minut. Kobieta, która powiadomiła straż miejską, twierdzi, że właścicieli nie było półtorej godziny.
Labrador o imieniu Tosia na spacerze z właścicielami zjadł chleb z gwoździami, który ktoś rozrzucił po trawniku. Tylko dzięki szybkiej reakcji lekarzy pies wyszedł z tego cało.
Samochód stał na parkingu, w pełnym słońcu, przy 30-stopniowym upale. W środku znajdował się wycieńczony pies. Dzięki reakcji przypadkowej osoby zwierzę zostało uratowane.
63-letniemu mężczyźnie śledczy zarzucają znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. "Popiołek" przeżył, ale ma poważne obrażenia, m.in. pękniętą czaszkę. Weterynarze walczą o jego życie.
Kierująca samochodem osobowym na kartuskich numerach rejestracyjnych potrąciła śmiertelnie psa na skrzyżowaniu w Nowym Porcie w Gdańsku. Chłopiec, który prowadził zwierzę na smyczy, uskoczył przed rozpędzonym samochodem w ostatniej chwili.
Mężczyzna przywiązał psa na krótkiej smyczy do bramy schroniska dla zwierząt i odjechał. Po godzinie wrócił tam jednak i prosił, żeby właścicielka schroniska usunęła z Facebooka film, na którym widać to zdarzenie.
Zaginiony w czwartek pies ratownik Ochotniczej Straży Pożarnej odnalazł się jeszcze tego samego dnia w Oliwie. Radar jest cały, zdrowy i szczęśliwy, że wrócił do swojego opiekuna.
Mieszkaniec Rumi przewoził w dostawczym peugeocie 300 kg narkotyków. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Do tej pory Fuks miał pieskie życie. Przez dziewięć lat nie był u weterynarza. Po śmierci żony właściciel zamknął go w łazience i nie dawał mu pić, żeby pies nie zabrudził podłogi. Dramat Fuksa na szczęście się już skończył. Teraz pies czeka na nową rodzinę, która da mu szansę na drugie, lepsze życie.
Pitbulla zostawiono w szczelnie zamkniętym samochodzie na parkingu nadmorskim w Gdyni. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, pies nie reagował na sygnały. Życie zwierzęciu uratowało wybicie szyby i podanie wody. Właściciele zjawili się po dwóch godzinach od interwencji.
Przy pomocy specjalistycznego kombinezonu ratowniczego strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gniewie wyłowili z wylewiska Wisły czworonoga, który na głowie miał worek, a w szyję wrastała mu obroża.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.