Na tej plaży jest teraz jakieś sto tysięcy ludzi. Nad ich bezpieczeństwem czuwa 30 osób. Brzmi jak "misja niemożliwa", ale od ponad 20 lat nie było tu żadnego utonięcia - mówią z dumą sopoccy ratownicy wodni. Jak wyglądają kulisy ich pracy? Żeby się o tym przekonać, spędziłem z nimi upalny, sierpniowy dzień na plaży.
Mama ośmiolatki zgłosiła jej zaginięcie ratownikom z Sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziewczynka znalazła się 1,5 godziny później przy wejściu na plażę w Gdańsku.
- Dziecko, gdy się zgubi, to po prostu idzie przed siebie. I potrafi przemierzyć niemałe odległości - przyznaje prezes sopockiego WOPR Maciej Dziubich. W sezonie letnim ratownicy dostają dziennie nawet kilkanaście zgłoszeń o zaginięciu dziecka na plaży. Pomóc mogą opaski, które ratownicy rozdają bezpłatnie. W Sopocie w tym roku będą innowacyjne.
Mężczyzna zasłabł podczas gry w siatkówkę. Jak przyznają ratownicy, dojazd do niego bardzo utrudnił im tłum niesubordynowanych plażowiczów. - Ludzie mieli problem nawet, żeby na widok naszego nadjeżdżającego pojazdu przesunąć nogi - opowiada Grzegorz Pegza z Ochotniczej Straży Pożarnej w Jantarze.
32-letni mężczyzna, który w środę brał udział w akcji ratunkowej na plaży w Jantarze, zmarł w szpitalu. Z innymi plażowiczami utworzył łańcuch życia, gdy pojawiła się informacja, że w wodzie zaczął tonąć człowiek.
W Polsce najwięcej osób topi się w rzekach i jeziorach, najczęściej na niestrzeżonych kąpieliskach. Trzy z czterech ofiar wody na Pomorzu straciło życie właśnie w jeziorach.
Ratownicy wodni w Krynicy Morskiej i Piaskach, popularnych miejscowościach wypoczynkowych na Mierzei Wiślanej, mają problem z połączeniem się z numerem alarmowym 112. Powodem jest słaby sygnał sieci komórkowych i obciążenie spowodowane dużą liczbą turystów odwiedzających miejscowości.
Kajak zaczął przeciekać i mężczyzna wpadł do wody. Na szczęście zauważył go strażnik graniczny i wezwał pomoc. Wędkarza wyciągali z wody ratownicy Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego w Gdyni. Był zziębnięty, wymagał opieki Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Sezon na trójmiejskich kąpieliskach jest już w pełni. Nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa blisko 150 ratowników. Ale służby apelują: - Letnicy, bądźcie rozsądni!
Odnalazł się polski jacht, którym przez Atlantyk płynęła para żeglarzy z Gdańska. Kobietę, która znajdowała się sama na pokładzie, uratował przepływający statek towarowy. Jej mąż we wtorek wypadł za burtę i wciąż poszukują go ratownicy.
Od początku czerwca w akwenach województwa pomorskiego utonęło 17 osób. To znacznie mniej niż w poprzednich latach. - Statystyki są coraz lepsze, ale takie sytuacje jak np. niedawne utonięcie dziewczynek w Łebie i Ustce pokazują jak wiele wypadków wynika ze zwykłej nieodpowiedzialności - mówi Maciej Dziubich z sopockiego WOPR.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.