Bliscy niedoszłych samobójców wręcz błagają ratowników czy lekarzy, by tego nie raportowali. I wielu się na to zgadza.
W 2023 r. na Pomorzu próbowało targnąć się na swoje życie 406 młodych osób. Najmłodsza miała siedem lat. Osiem prób samobójczych w naszym województwie zakończyło się tragicznie.
To dalszy ciąg sprawy, którą opisaliśmy w reportażu na łamach "Wyborczej" pod koniec września. Prokuratura uznała, że policjant z Kartuz złamał ustawę o ochronie zwierząt. Został obciążony zarzutem i zawieszony w służbie. Zarzuty dostała jeszcze jedna osoba.
Matka: - Córki szukaliśmy do czwartej nad ranem. Szpitale, plaże, ulubione miejsca... A ona była rzut kamieniem od domu. Musiała widzieć, jak targają Baksiego do zagajnika. Wtedy pękło jej serce.
32-letni żołnierz jednostki specjalnej Formoza miał pozbawić życia swoją sześcioletnią córkę i psa. Chwilę później sam odebrał sobie życie. Wszyscy zginęli od ciosów zadanych nożem.
Przez kilka miesięcy przed tragedią 37-letnia Paulina mieszkała wraz z synem w Gdyni. Dziecko uczęszczało do przedszkola w Sopocie. Niedawno zauważono, że matka potrzebuje pomocy, choć zapewniała, że "jest pod opieką terapeutyczną".
W marcu życie odebrała sobie uczennica prestiżowego liceum. Wcześniej odmówiono jej przyjęcia na szpitalny oddział zamknięty z powodu braku miejsc. A szpital psychiatryczny na Srebrzysku właśnie podejmuje decyzję o likwidacji łóżek dla młodzieży w kryzysie samobójczym.
Psychiatra Aleksandra Lewandowska: Statystyki są przerażające. Prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży z roku na rok jest coraz więcej. W 2021 r. było ich aż o 77 proc. więcej w porównaniu do wcześniejszego roku. A są to dane niedoszacowane, bo pokazują tylko próby samobójcze, które zostały zarejestrowane. Światowa organizacja zdrowia stworzyła algorytm, który mówi, że na każde dokonane samobójstwo przypada od 100 do 200 prób.
Zwłoki kobiety dryfowały w wodach Zatoki Gdańskiej przy gdańskich Stogach. Policja wykluczyła wstępnie udział osób trzecich. Sprawą dalej zajęli się prokurator i lekarz sądowy.
Gdańska prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie podwójnej tragedii z Wrzeszcza sprzed roku. Potwierdził się czarny scenariusz.
Ustalenia prokuratury wskazują, że ksiądz Krzysztof Gidziński popełnił samobójstwo przez powieszenie. W piątek, po mszy odprawionej przez biskupa Wiesława Szlachetkę, odbył się pogrzeb duchownego na cmentarzu katolickim w Sopocie.
Po znalezieniu ciała powieszonego księdza Krzysztofa Gidzińskiego prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie jego śmierci.
Tego samego dnia, 7 października ub. roku, w powiecie tczewskim w woj. pomorskim nastolatki podjęły aż osiem prób samobójczych. Wszystkie przez samookaleczenie.
Pandemia zabiera życie nie tylko chorującym na COVID-19. W ubiegłym roku na Pomorzu o 250 procent wzrosły dane dotyczące zamachów samobójczych u osób do 18. roku życia. Dla nastolatków w szpitalach brakuje miejsc. - To skutki izolacji - tłumaczy ekspertka.
25-latka wyskoczyła z drugiego piętra kamienicy i uderzyła głową o chodnik. Ratowała się przed płomieniami. Prokuratura podejrzewa, że mieszkanie podpalił jej partner, który wszystkiemu się przyglądał. Chwilę później skoczył pod pociąg miejskiej kolejki.
30-latek podczas spaceru odłączył się od grupy, wspiął się na kilkunastometrowy komin na terenie szpitala i skoczył. Zginął na miejscu. Szpital tłumaczy: "Nie zdradzał niepokojących objawów".
Podczas sesji Rady Miasta Gdańska radna Beata Dunajewska z klubu Wszystko dla Gdańska oskarżyła ministra edukacji Przemysława Czarnka o prowadzenie polityki, która przyczyniła się do wzrostu liczby samobójstw wśród uczniów.
18-latek, uczeń prestiżowego liceum w Gdańsku, był poszukiwany od piątku. Został znaleziony w sobotę rano przez przypadkową osobę w lasach oliwskich od strony ul. Abrahama. Już nie żył.
Coraz więcej nastolatków na Pomorzu podejmuje próbę samobójczą - wynika z policyjnych statystyk. - Od początku izolacji obserwujemy, jak rozpędza się lawina z problemami emocjonalnymi, społecznymi, zdrowotnymi w środowisku dzieci - mówi Krzysztof Sarzała z Fundacji Dzieci Niczyje.
Leśniczy z Krzemieniewa w liście pożegnalnym miał wskazać, że jednym z powodów, przez który odbiera życie sobie i swojej żonie, był jej romans z ks. prałatem Włodzimierzem Skoczniem, byłym proboszczem parafii wojskowo-cywilnej w Czarnem na Pomorzu. Kilka miesięcy po tragicznych wydarzeniach ks. Skoczeń wrócił do pełnienia posługi kapłańskiej, ale w jednostce wojskowej na Mazurach.
Człuchowska prokuratura umorzeniem zakończyła śledztwo w sprawie tragedii, która rozegrała się latem w domu leśniczego w Krzemieniewie na Pomorzu. I potwierdza, że Jacek M. chwycił za sztucer z powodu "problemów małżeńskich".
Im więcej o tym myślę, tym bardziej jestem zdezorientowany. Myślałem, że samobójstwa dzieci zdarzają się w rodzinach, w których jest naprawdę ciężko, jakaś patologia. A tutaj: dobry dom, normalna rodzina...
Nie żyje kobieta, która wyskoczyła z dziewiątego piętra bloku na Żabiance w Gdańsku. Policja ustala wszystkie okoliczności zdarzenia.
38-letni mężczyzna próbował udusić się w swoim samochodzie. Policjanci uratowali go w ostatniej chwili, jest pod opieką lekarzy.
Nasze ustalenia wskazują, że sprawca tej tragedii mógł planować swoje działanie. Mamy sygnały, że wcześniej w rodzinie były interwencje policji - mówi "Wyborczej" Jarosław Kurowski, zastępca prokuratora rejonowego w Człuchowie.
Policjanci uratowali życie 34-latka, którego z wieloma ranami ciętymi odnaleźli na plaży.
Policjanci z Gdańska uratowali mężczyznę, który miał zaciśnięty na szyi pasek od spodni. 35-latek trafił pod opiekę ratowników i został przewieziony do szpitala.
Zofia i Martyna zrobiły kampanię inną niż wszystkie. Zamiast długich postów na Facebooka, wrzucają memy. Z dnia na dzień przybywa im osób zainteresowanych tematem.
Młody mężczyzna miał przecięte nadgarstki i wykrwawiał się na ulicy. Uratował go policjant, który zabezpieczył rany i wezwał pogotowie.
Policjanci z gdańskiej komendy uratowali 15-latkę, którą z wieloma ranami ciętymi przedramion odnaleźli w oliwskim lesie. Funkcjonariusze zatamowali krwawienie i znieśli dziewczynę do karetki pogotowia.
28-letni mieszkaniec Gdańska siedział na dachu jednego z 10-piętrowych bloków mieszkalnych w Brzeźnie. Kiedy na miejscu pojawiły się służby, mężczyzna skoczył. Zmarł na miejscu.
- Dlaczego chcesz się zabić? - zapytał wprost. - Bo żona chce odejść - odpowiedział Tobiasz. - Nie mam już dla kogo żyć. Dla nikogo nie jestem ważny. Jestem głupi, biedny, nie ma tu dla mnie miejsca.
- O przepełnieniu na oddziałach informowaliśmy od dawna. Ale nie było jednak ze strony centrali NFZ ani ministerstwa konkretnych zmian - mówi dr Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, gdzie doszło do gwałtu na nieletniej pacjentce, a dwie inne były molestowane.
Ostatnio zdaliśmy sobie sprawę z tego, w jakiej matni psychicznej znajdują się młodzi ludzie, i ze skali problemu wykorzystywania seksualnego najmłodszych.
Samobójstwo rozszerzone - to główna hipoteza śledczych dotycząca dramatu, jaki w sobotę wydarzył się w jednym z mieszkań w Gdyni. 41-latka zostawiła list pożegnalny. 6-letni syn kobiety utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej w szpitalu.
W szpitalu w Kościerzynie zmarł 24-latek, który targnął się na swoje życie po tym, jak śmiertelnie potrącił rowerzystę.
Mężczyzna spadł na ulicę Długą z wysokości kilkunastu metrów. Poniósł śmierć na miejscu. Świadkowie twierdzą, że wcześniej widzieli go na dachu.
Nastolatki rzadko dzwonią na 112, a jak już to robią, krzyczą do słuchawki: zabiję się! I rzucają słuchawką. Częściej informują znajomych na Facebooku, że chcą odebrać sobie życie, albo najbliższych znajomych SMS-em: "przyjedź, bo jak nie, to się zabije". Z pół tysiąca znajomych na FB potrafi zareagować jeden.
43-letni mężczyzna wypadł z falowca na ul. Kołobrzeskiej w Gdańsku. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
Policjanci z Gdyni otrzymali zgłoszenie, że pracownik jednego z miejscowych zakładów jest w pracy nietrzeźwy. Po przewiezieniu go na komisariat mężczyzna popełnił samobójstwo w toalecie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.