Parasolnik spacerujący po molo, wieczorne życie na Monciaku, właścicielka przedwojennego pensjonatu - takie sceny z Sopotu z końca lat 60. zobaczymy w etiudzie "Dziewczyna z wiatrem we włosach". Niezwykła jest też historia filmu, który po ponad pół wieku trafił w ręce syna odtwórczyni głównej roli.
Dziesięć lat po śmierci aktorki, pisarki i malarki Lucyny Legut ukazała się jej korespondencja z reżyserem Wojciechem Hasem. Miłosne listy dokumentują wieloletni, namiętny związek, który ich łączył.
Bywają czasem (na szczęście rzadko) budowle, o których można tylko powiedzieć, że są ładne - i nic poza tym. Można je podziwiać, specjaliści mogą dzielić włos na czworo, rozpatrując każdy szczegół (to też ważne), ale w ich historii nie ma nic wykraczającego poza przeciętność. Ich dzieje dają się streścić w zdaniu: zostały zbudowane w którymś tam roku - i to wszystko.
Po rocznej przerwie na statek muzeum "Sołdek" będą mogli wejść zwiedzający. W historycznych ładowniach przygotowano nową wystawę stałą.
Na kamienicy, w której mieszkali i pracowali Zbigniew i Maciej Kosycarzowie, może powstać pierwszy z serii murali upamiętniających najbardziej znanych gdańskich fotografów
Wkrótce rozpocząć się może opóźniony remont dawnego sierocińca w Gdańsku, w którym działać ma nowa placówka kultury - Dom Chodowieckiego i Grassa. W październiku ogłoszony zostanie przetarg na renowację kompleksu budynków.
Idąc od kościoła św. Mikołaja na południe, przechodzimy na Szeroką, przejściem na zapleczu ulicy Pańskiej, które kiedyś było ulicą Małe Szklary.
Zakończyła się wyprawa na wrak "Karlsruhe", zorganizowana przez ekipę nurków Baltictech z Trójmiasta. Uczestnicy ekspedycji zamierzali sprawdzić, czy na pokładzie wraku znajduje się zaginiona Bursztynowa Komnata.
580 pocztówek, większość przedstawiająca widoki przedwojennego miasta, trafiło do zbiorów Muzeum Gdańska. Kolekcja należała do prof. Manfreda Lotscha, gdańszczanina urodzonego przed II wojną światową.
Profesor informatyki z Warszawy od kilku lat opracowuje interaktywne przewodniki po polskich miastach. Ostatnio przygotował edukacyjną mapę miejsc w Sopocie związanych z Armią Krajową.
Sopocka rada miasta poparła inicjatywę budowy pomnika Paula Puchmüllera. To architekt, który na przełomie XIX i XX wieku zaprojektował najważniejsze budynki w mieście.
Goya to nazwisko hiszpańskiego malarza z przełomu XVIII i XIX wieku, twórcy cyklu "Okropności wojny". Zmarł 15 kwietnia 1828 roku, nigdy nie widząc Bałtyku. Następny dzień, 16 kwietnia - tyle że 1945 roku - jest w pewnym sensie puentą dzieła Goi.
Jeszcze przed pierwszą wojną światową nikt nie słyszał o Jastrzębiej Górze, która niedługo potem stała się popularnym nadmorskim kurortem. Wcześniej była pastwiskiem, na którym miejscowi Kaszubi wypasali gęsi. Kiedy po 1918 r. Polska otrzymała dostęp do morza, rozpoczął się rozwój eleganckiego letniska, w którym wypoczywali m.in. prezydent Ignacy Mościcki, marszałek Józej Piłsudski i Stefan Żeromski.
Mównica, tapicerowane krzesła kinowe, stary mikroskop - przedmioty wystawione na aukcji Muzeum Archeologicznego znalazły nowych nabywców. Muzeum opróżnia magazyny przed rozpoczynającym się remontem.
"Ukochany Wodzu! W dniu Imienin jako życzenia ofiarowuję Tobie moje życie. Zgłaszam się ochotniczo na prowadzącego torpedę podwodną, która zniszczy okręt wroga" - 18 marca 1939 r. pisze do marszałka Rydza-Śmigłego Józef Wysocki ze Skierniewic. W kolejnym liście do samobójczych zamachów zgłasza jeszcze dwóch synów.
Dobre, ale jeszcze odziedziczone po zaborcy drogi. Gęstniejący ruch, rajdy i wypadki drogowe. Tak wyglądała nadmorska i pomorska motoryzacja w ostatnich miesiącach przed wybuchem II wojny światowej.
"Z doświadczenia znaleziono, że między ujrzeniem błyskawicy a usłyszeniem grzmotu przebiega różny czas, a bierze się to z różnej odległości od miejsca, z którego błysk i grzmot pochodzą".
Polska będzie się domagała ponownej ekspertyzy w sprawie wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO - ogłosiła w Gdańsku wiceminister kultury Magdalena Gawin.
XIX-wieczny sztambuch z grafikami Gdańska i dziennik zamożnej patrycjuszki Clary Claaszen kupiło Muzeum Sopotu. - To świadectwo życia gdańskiego patrycjatu pisane z kobiecej perspektywy - mówi Karolina Babicz-Kaczmarek, dyrektorka Muzeum Sopotu.
O życiu Daniela Tyma wiemy tyle, co nic. Był ludwisarzem, twórcą dzwonów, armat i jednego królewskiego posągu. Tworzył je w latach 1627-1655; do roku 1634 w Gdańsku, potem w Warszawie, gdzie kierował królewską ludwisarnią.
Założone w 1440 r. jako Siedlecki Młyn, od 1445 należały do Bocków (vel Bucków), od 1520 do Brandesów, a w 1608 współwłaścicielem był Henryk Schwartzwald.
Zdjęcia letników wypoczywających na gdyńskiej plaży w latach międzywojennych przeleżały wiele dekad w archiwach Muzeum Miasta Gdyni. Na starych fotografiach uwieczniono plażowe stroje, formy aktywności i ulubione rozrywki letników wypoczywających w Gdyni w latach 20. i 30. ubiegłego wieku.
Podróże stały się naszym sposobem na pandemię. Na początku prawie nikogo nie spotykaliśmy. Odwiedzaliśmy wsie i miasteczka, które wyglądały jak wymarłe - dwaj rzecznicy prasowi, Michał Piotrowski i Marcin Tymiński, wydali książki o zapomnianych zabytkach na Pomorzu.
Patrzę na stare zdjęcie rokokowo-klasycyzującego pałacyku Kuźniczki przy Marienstrasse (dziś Wajdeloty) 13, wspominam historię tego miejsca, sięgającą początkami 1551 r., i nagle jakimiś dziwnymi czarami czuję się przeniesiony do czasu tuż po I rozbiorze, kiedy dworek liczył sobie zaledwie 10 lat.
"Nosze z Westerplatte", których zakupem kilka dni temu pochwaliło się Muzeum II Wojny Światowej, pochodzą najprawdopodobniej ze szpitala psychiatrycznego na Srebrzysku w Gdańsku. Rozpoznała je rekonstruktorka, która kilka lat temu dostała nosze... w prezencie urodzinowym.
Nosze, które kupiło Muzeum II Wojny Światowej i które miały zostać zabrane z Westerplatte we wrześniu 1939 roku, zostały wyprodukowane po wojnie - twierdzi kolekcjoner historycznych przedmiotów związanych z wojskową służbą medyczną.
Muzeum II Wojny Światowej nabyło do zbiorów wojskowe nosze, które mogą pochodzić z terenu Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Czy są autentyczne? Naukowcy nie znaleźli stuprocentowych dowodów, ale "wspierają hipotezę".
Po rewaloryzacji park Bema na Siedlcach, założony w miejscu dawnego cmentarza, ma przypominać o dawnych gdańszczanach. Mieszkańcy chcą również, by zmieniła się nazwa parku.
Rankami przychodziły tu ubrane wizytowo panie i paliły papierosy Damskie, popołudniami do fortepianu zasiadał starszy pan. Wuzetka kosztowała 4,9 zł, a szarlotka 5,4 zł - wspomina kawiarnię Morską mieszkanka Wrzeszcza. Historię znanego lokalu próbuje odtworzyć Natalia Koralewska.
Niektórzy nasi goście, znużeni stereotypowymi trasami zwiedzania, pytają o miejsca mniej uczęszczane, a równie niezwykłe jak sławne "ikony". Nie trzeba daleko szukać.
Ława skrzyniowa z kolekcji Lessera Giełdzińskiego, sprzedana w 1912 na aukcji w Berlinie, powróciła do Gdańska. Można ją od zobaczyć w Sieni Gdańskiej przy Dworze Artusa.
Trwają prace ekshumacyjne w Dolinie Śmierci w Chojnicach. W czasie II wojny światowej mogło tam zginąć nawet 1,5 tysiąca osób. Udało się ustalić tożsamość jednej z ofiar.
Długi weekend czerwcowy 2021 za pasem, czas go zaplanować. Warto spędzić go aktywnie i jeszcze czegoś się dowiedzieć. Z taką propozycją przychodzi Morska Fundacja Historyczna.
Starsze małżeństwo, matka z dzieckiem i inni. Pozbawieni typowych, drobnych przedmiotów, butów. Kim było 10 osób pochowanych płytko, w narożniku dawnego katolickiego cmentarza w Pruszczu Gdańskim?
Blisko trzymetrowy monument przedstawiający inż. Tadeusza Wendę, budowniczego gdyńskiego portu, stanął u nasady Mola Rybackiego. Jego odsłonięcie było głównym punktem sobotnich obchodów 100-lecia rozpoczęcia budowy portu w Gdyni.
Zakończyła się renowacja spichlerza Błękitny Baranek w Gdańsku. Po pięciu latach zabytkowy spichlerz z wystawą atrakcyjną dla dzieci znów jest otwarty dla zwiedzających.
Blisko trzymetrowy monument przedstawiający inż. Tadeusza Wendę, budowniczego gdyńskiego portu, stanął u nasady Mola Rybackiego. Zostanie odsłonięty dokładnie w setną rocznicę rozpoczęcia budowy portu w Gdyni.
Wyobrażasz sobie, że nasze córki jadą teraz pociągiem, a jakiś Niemiec każe im się rozebrać, stanąć w rozkroku i smaruje je pędzlem zamoczonym w płynie dezynfekcyjnym?
Jeszcze tylko przez kilka dni można zobaczyć najstarszą w Gdańsku muzealną wystawę stałą. W Domu Przyrodników, w którym mieści się Muzeum Archeologiczne, wkrótce rozpocznie się generalny remont.
Relacje Gdańska z Włochami sięgają zamierzchłej przeszłości. W czasach Nerona rzymscy kupcy przyjeżdżali tu po bursztyn (warto odwiedzić odtworzoną rzymską faktorię w Pruszczu).
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.