Stal Mielec wykupiła z Arki obrońcę Roberta Sulewskiego. Oznacza to, że piłkarz wraca do zespołu, z którym wywalczył awans do I ligi.
Jeszcze przed końcem minionych rozgrywek Krzysztof Sobieraj zapowiadał oddanie opaski kapitańskiej Arki. Kto więc będzie wyprowadzał drużynę w meczach ekstraklasy?
W ostatnim meczu sparingowym słabo prezentująca się Arka zaledwie zremisowała z II-ligowym Gryfem Wejherowo 1:1 (1:0). Teraz na gdynian czeka już tylko ekstraklasa.
W kuluarach coraz głośniej mówi się o nowym, znaczącym sponsorze dla Arki Gdynia. Jak na razie najwięcej pieniędzy daje jednak miasto Gdynia, drugi w kolejności jest Canal+. Trzeci ma być wspomniany sponsor, który zasiliłby klubową kasę około milionem złotych.
Ostatnim, który nie przedłużył jeszcze kontraktu z Arką jest jej kapitan, Krzysztof Sobieraj. To saga, która ciągnie się już tygodniami. - Kontrakt? Nie mam go jeszcze w szufladzie - śmieje się środkowy obrońca żółto-niebieskich.
Nie jest dobrze z pomocnikiem Arki Gdynia. Pierwszoligowiec ubiegłego roku Michał Nalepa ma problem z kontuzjowaną pachwiną i nie wiadomo, kiedy wróci do treningów. - Można zapomnieć o tym, bym zagrał w pierwszych dwóch meczach - ocenia sam zainteresowany.
Piłkarze Arki wysoko przegrali w przedostatnim sparingu przed inauguracją ekstraklasy. Żółto-niebiescy ulegli aż 0:3 z innym beniaminkiem - Wisłą Płock. Swojego dnia kompletnie nie miała gdyńska defensywa.
Transfer Adama Marciniaka do Arki wygląda obiecująco. To piłkarz, który w każdym poprzednim klubie był ważna postacią. - Mam nadzieję, że i w Arce stanę się ważnym ogniwem - mówi sam zainteresowany.
Najbliższym celem transferowym Arki jest prawy obrońca. - Prowadzimy rozmowy z piłkarzami, których nazwiska już przewinęły się w kontekście gry w Arce - zdradza dyrektor sportowy Edward Klejndinst. O kogo chodzi?
W sobotę 9 lipca odbędzie się prezentacja pierwszej drużyny Arki Gdynia. To jedyna okazja, by z bliska zobaczyć wszystkich piłkarzy żółto-niebieskich przed najbliższym sezonem ekstraklasy. Zostaną zaprezentowane również nowe stroje piłkarzy na nadchodzące rozgrywki.
Najlepszy strzelec Arki z zeszłego sezonu, podpisał właśnie nowy kontrakt z klubem. Paweł Abbott związał się z żółto-niebieskimi na najbliższy sezon.
Doświadczony defensor, były reprezentant Polski Adam Marciniak, ostatecznie podpisał kontrakt z Arką. Umowa obowiązywać będzie do 30 czerwca 2018 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
Brazylijczyk Alan Fialho, który w minionym sezonie był jednym z podstawowych zawodników Arki, podpisał właśnie nowy kontrakt z Fluminense. Umowa będzie obowiązywać do końca 2018 roku. Tym samym powrót Alana do Gdyni stał się tematem zamkniętym.
Piłkarze Arki Gdynia mają za sobą pierwszy sparing przed sezonem 2016/17. W Ostródzie minimalnie przegrali z Lechem Poznań po golu w doliczonym czasie gry. Na boisku obecni byli nowi zawodnicy żółto-niebieskich.
Paweł Maskiewicz, menedżer Adam Marciniaka, którym to piłkarzem zainteresowana jest Arka, powściągliwie wypowiada się o szansach na angaż w Gdyni swojego podopiecznego. - Arka? Pierwsze kroki musimy wykonać na Cyprze, a to nie jest taka łatwa sprawa. Na razie to bardzo daleka droga do tego, by szukać jakiegokolwiek nowego pracodawcy Adama - mówi Maskiewicz.
Z dwójki piłkarzy będących prawdopodobnie w kręgu zainteresowań Arki, czyli Mateusza Piątkowskiego i Adama Marciniaka, ten pierwszy zaprzeczył wszelkim doniesieniom. Później jednak dodał, że nie chce poruszać tego tematu.
Jak informuje serwis arkowcy.pl, na celowniku Arki znaleźli się dwaj zawodnicy cypryjskiej ekstraklasy: Mateusz Piątkowski i Adam Marciniak. Rok temu obaj byli wyróżniającymi się postaciami w polskiej ekstraklasie.
Marcin Kalkowski to środkowy obrońca, który rozpoczął testy w Arce. Od kilku lat związany jest z Górnikiem Łęczna, w którym w ubiegłym sezonie nie rozegrał ani minuty. Występował jedynie w meczach sparingowych rezerw.
Szefostwo Arki musiało nieco zweryfikować swoje plany odnośnie spotkań sparingowych drużyny. Zmianie uległy zarówno terminy, jak i niektórzy rywale.
Oficjalnym czwartym wzmocnieniem w Arce został napastnik Cracovii Dariusz Zjawiński. - Z Arką kontaktowałem się już praktycznie od marca, to ich oferta była dla mnie najdogodniejsza - podkreśla nowy nabytek.
Koniec negocjacyjnego serialu z menadżerem Marcina Warcholaka. Podopieczny Jarosława Kołakowskiego podpisał właśnie nową umowę z Arką. Większość kibiców zapewne odetchnęła z ulgą.
Z Arką przedłużył kontrakt kolejny piłkarz. Jest nim Rafał Siemaszko, którego podpis na kontrakcie pozwoli mu na reprezentowanie Arki cały następny sezon.
We wtorek ruszyła sprzedaż karnetów na mecze Arki w nowym sezonie w ekstraklasie. Najpierw szansę na zakup będą mieli posiadacze karnetów w zeszłym sezonie.
To, co od wielu dni było tajemnicą poliszynela, lada dzień powinno ujrzeć światło dzienne - Dariusz Zjawiński jest bardzo bliski, by zostać piłkarzem Arki. Ma podpisać roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. We wtorek trenował już z zespołem.
- Kiedy dowiedziałem się o zainteresowaniu ze strony Arki, a potem o jej propozycji, nawet chwili się nie zawahałem. Wiedziałem, że chcę tutaj zagrać - mówi nowy skrzydłowy gdynian Adrian Błąd.
Zgodnie z planem, a więc 16 czerwca piłkarze Arki wznowili trening, zajęcia trwały krótko, a obecnych na nich było 22 piłkarzy. Z nowo zabrakło Dawida Sołdeckiego.
Choć umowa kończy mu się jeszcze w tym miesiącu, sam jest spokojny o jej przedłużenie. - Myślę, że się dogadamy. Mamy tylko lekkie rozbieżności, ale za kilka dni umowa będzie podpisana - mówi kapitan Arki Krzysztof Sobieraj.
W Arce prawdziwa burza. Klub nie rozmawia z mediami na temat kontraktów swoich piłkarzy, a negocjacje prowadzone są obecnie z kilkoma piłkarzami na raz. Nie trzeba bowiem mówić, jak ważne jest zatrzymanie w Gdyni większości pierwszego zespołu.
Po transferze do Arki Łotysza Pavelsa Steinborsa, dotychczasowy numer dwa w gdyńskiej bramce, Jakub Miszczuk, dostał
Niespodzianki nie było. Stadion Miejski w Gdyni gościł zdecydowanie najwięcej kibiców w I lidze. Łącznie było ich ponad trzykrotnie więcej niż drugiego w zestawieniu GKS-u Katowice.
Piłkarze Lechii Gdańsk piątkowym meczem w Płocku (15 lipca, godz. 18) otworzą rozgrywki ekstraklasy w sezonie 2016/17. Arka z kolei zamknie zmagania w pierwszej kolejce nowych rozgrywek meczem w Niecieczy (godz. 18).
Ofensywa transferowa Arki powoli rusza. Klub zaczął poszukiwania na pozycję, na której zaraz będzie wakat, a więc na lewym skrzydle. Dariusza Formellę ma zastąpić Adrian Błąd - informuje serwis arkowcy.pl.
Przychodził zimą jako wielka gwiazda. Miał zrobić furorę i podbić ligę. Skończyło się kompletnym zawodem i tylko jednym dobrym meczem. Pytanie zatem brzmi: dlaczego do Arki sprowadzany był kompletnie nieprzygotowany do grania piłkarz?
Ekstraklasa SA ogłosiła terminarz na sezon 2016/17, który rozpocznie się 15 lipca. Zarówno Lechię Gdańsk, jak i Arkę Gdynia w pierwszej kolejce czekają mecze wyjazdowe. Biało-zieloni udadzą się do Płocka na spotkanie z Wisłą, z kolei gdynianie pojadą do Niecieczy, by rywalizować z Termalicą Bruk-Bet. Derby Trójmiasta najpierw odbędą się w Gdyni (ostatni weekend października). Rewanż w Gdańsku zaplanowano dopiero na 29. kolejkę (15 kwietnia).
W porównaniu z obecnym sezonem, w nowym w Arce nastąpią zmiany, jeśli chodzi o bilety. Przede wszystkim będą dwie kategorie cenowe w zależności od rangi rywala.
Szkoleniowiec Arki doprowadził kurs UEFA Pro do końca. Egzamin został zdany, co oznacza, że Grzegorz Niciński jest uprawniony do prowadzenia Arki w ekstraklasie od nowego sezonu.
Wypożyczony na rundę wiosenną z Lecha do Arki Gdynia Dariusz Formella, po sezonie wróci do Poznania - informuje na Twitterze oficjalny profil Kolejorza.
W meczu z Legią Warszawa Lechia była bezapelacyjnie zespołem lepszym. Zwycięstwo 2:0 (1:0) przedłużyło jej szanse na europejskie puchary i w meczu z Cracovią zagra swój własny finał. Triumf pozwoli osiągnąć uprawniony w Gdańsku cel.
Lechia zasłużenie ograła w Gdańsku Legię 2:0 (1:0). Stołeczny zespół zagrał wręcz fatalne spotkanie, a trener Czerczesow wystawił na niektórych pozycjach rezerwowych piłkarzy. Na wszystko jednak znalazł swoje wytłumaczenie podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Choć Lechia pokonała Ruch Chorzów 2:1, to o zwycięstwo, szczególnie w drugiej połowie, gdańszczanie musieli walczyć wręcz heroicznie. Biało-zieloni zagrali bardzo dobrze przed i fatalnie po przerwie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.