Obojętny mieszkaniec Pomorza: Panie, co mi tam jakiś Lotos.*
- Z punktu widzenia interesu regionalnego fuzja, w której podmiotami przejmowanymi byłyby Lotos czy Energa, oczywiście doprowadzi do osłabienia gospodarczego Pomorza - ocenia Paweł Olechnowicz, były prezes Grupy Lotos.
Radni Gdańska przyjęli w piątek apel do rządu, w którym sprzeciwiają się łączeniu Grupy Lotos z PKN Orlen. Tylko dwóch radnych PiS zagłosowało przeciwko apelowi, a reszta wstrzymała się od głosu. Dyskusja na sesji rady miasta na temat apelu była bardzo emocjonalna. Radni PO i PiS wzajemnie zarzucali sobie hipokryzję.
Czy fuzja Lotosu i PKN Orlen to dobry pomysł? Jakie będą konsekwencje tej decyzji dla Pomorza? Takie pytania zadaliśmy parlamentarzystom z gdańskiego i gdyńskiego okręgu wyborczego. Kilka miesięcy temu byli jednomyślni, ale teraz zdania są podzielone.
Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wystosowali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym stanowczo sprzeciwiają się połączeniu Lotosu z Orlenem. - Ewentualna fuzja to dyskryminacja gospodarcza Pomorza - mówił prezydent Adamowicz na konferencji prasowej w gdańskiej siedzibie Lotosu.
Pomorscy posłowie PiS najpierw przez wiele miesięcy uspokajali, że Lotosowi nie grozi fuzja. Teraz przekonują swoich wyborców, że to korzystne rozwiązanie.
Prawdopodobnie w piątek zwołana zostanie nadzwyczajna sesja rady miasta Gdańska w sprawie fuzji Lotosu i Orlenu. Wniosek o jej zwołanie złożyli radni Platformy Obywatelskiej.
PKN Orlen podpisał list intencyjny z rządem w sprawie nabycia większości akcji w Grupie Lotos. Od przejęcia gdańskiej spółki przez Orlen dzieli ją niewielki krok. Protesty w tej sprawie zapowiedziała Platforma Obywatelska.
Zarząd pomorskiej Platformy Obywatelskiej przyjął uchwałę, w której sprzeciwia się połączeniu Grupy Lotos z PKN Orlen. Takie pomysły od kilku miesięcy płyną z obozu PiS, a ostatnio poparł je także premier Mateusz Morawiecki. - To pomysł szkodliwy dla obu firm, konsumentów paliw i sprzeczny z ideą zrównoważonego wzrostu głoszoną przez PiS - podkreśla poseł Tadeusz Aziewicz z PO.
Za każdego premiera wraca temat wchłonięcia najważniejszych pomorskich firm: Lotosu i Energi. Ten moment nadszedł właśnie dla gabinetu Mateusza Morawieckiego. - Słyszałem o intencji zmian kapitałowych i organizacyjnych - potwierdza poseł Janusz Śniadek.
Grupa Lotos wygrała rozprawę przed Komisją Etyki Reklamy po skardze wskazującej, że w reklamie gdańskiej firmy "facet jechał na cysternie", co jest niedozwolone. Przewodnicząca Zespołu Orzekającego zgłosiła jednak zdanie odrębne i stwierdziła, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej.
W Lotosie coraz większe kariery robią członkowie Obozu Zjednoczonej Prawicy. Członkiem zarządu jednej ze spółek został niedawny skarbnik partii Jarosława Gowina na Pomorzu.
Czy Lotos powinien inwestować w Stocznię Remontową "Gryfia" w Szczecinie? Czy przemysł stoczniowy Polsce przechodzi kryzys? O tym rozmawiali uczestnicy debaty, która odbyła się przed kilkoma dniami w redakcji "Gazety Wyborczej Trójmiasto". Grono rozmówców było różnorodne, jednak opinie, jak się okazało, były raczej zbieżne.
Za pierwszych rządów PiS politycy tej partii chcieli, żeby państwowa spółka Energa kupiła Stocznię Gdańską. Teraz naftowy Lotos zainwestuje w stocznię w Szczecinie. To efekt działania silnego lobby szczecińskiego, które ściąga do siebie pieniądze z Pomorza i lokuje "zieloną stocznię".
Około 70 mln zł wypłynie z dwóch pomorskich spółek jako składki na Polską Fundację Narodową. Pieniądze nie trafią na inwestycje, wynagrodzenia. Na Pomorzu nie zostanie nawet ich część w postaci udziału samorządów w zyskach. - To absolutnie skandaliczna praktyka - komentuje poseł PO Tadeusz Aziewicz.
Grupa Lotos po raz pierwszy w historii zamówiła ropę ze Stanów Zjednoczonych. W gdańskim Naftoporcie pojawił się tankowiec "St. Hellen" z ładunkiem 600 tys. baryłek amerykańskiej ropy na pokładzie. Ropa będzie teraz badana, a nietypowe zamówienie Lotos tłumaczy chęcią uniezależnienia się od dostaw rosyjskich paliw.
Im mocniej PiS zapewnia teraz, że nie chce łączyć Lotosu i Orlenu, tym bardziej możemy obawiać się najgorszego.
- Połączenie Lotosu z Orlenem jest nieuniknione. Nie wiadomo, kiedy rząd się na to zdecyduje, ale myślę, że jest to kwestia czasu - powiedział wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński. Jego słowa wywołały burzę, bo zaskoczył nimi wiele osób, w tym część działaczy PiS i Ministerstwo Energii.
Kontrolowana przez Polską Grupę Zbrojeniową stocznia Nauta z Gdyni, straciła intratny kontrakt na przebudowę platformy wydobywczej Petrobaltic Lotosu. Platforma w atmosferze skandalu została odholowana w połowie trwających nad nią prac do konkurencji - prywatnej Gdańskiej Stoczni Remontowej. "Decyzja musiała zapaść na poziomie ministerialnym".
Od zatrudnionego w Lotosie przez "dobrą zmianę" 28-latka rozpoczęła się głośna operacja specjalna CBA. Agenci mówią, że ujawnili przestępczą sieć, która oplotła spółki.
W poniedziałek rano funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób w sprawie korupcji w Grupie Azoty oraz gdańskim Lotosie. Sprawa dotyczy zawierania przez podejrzanych kontraktów z pominięciem procedur spółki, żądania 40 mln zł i powoływania się na wpływy w największych spółkach skarbu państwa
Gdy na stacji w Pruszczu Gdańskim zobaczyłem jawnie antysemicki tytuł, pomyślałem: Lotosie, koniec z nami.
Studium wykonalności projektu budowy terminalu LNG w Gdańsku ma zostać dofinansowane przez Unię Europejską. O środki zabiegały wspólnie Grupa Lotos i spółka Gaz-System.
Jeśli do środy zarząd Lotosu nie przyjmie postulatów protestujących pracowników Lotosu Kolej, następnego dnia załoga zorganizuje manifestację pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Stawką jest posada syna kolegi Janusza Śniadka.
Grzegorz Strzelczyk, gdański radny PiS został wybrany na stanowisko pełniącego obowiązki prezesa spółki Lotos Petrobaltic, w związku z rezygnacją Marcina Jastrzębskiego. Do zarządu Petrobalticu wybrano też nową osobę.
Lotos Petrobaltic wydał 8 mln euro na nogi do platformy wydobywczej, które nie zostały wykorzystane do przebudowy i bezużyteczne leżą na placu. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności.
Rada Nadzorcza Grupy Lotos odwołała w środę wiceprezesa Przemysława Marchlewicza - dowiedziała się Gazeta. To kolejna zmiana w zarządzie Lotosu w tym roku. W połowie kwietnia stanowisko stracił prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz, a w listopadzie jego następca Robert Pietryszyn.
Przed regionalnym zjazdem PiS w partii krążyły donosy oskarżające prezesów Lotosu o zbyt wolne wprowadzanie "dobrej zmiany" i współpracę z poprzednim "układem". Trzy dni po zjeździe regionalnym PiS w Grupie Lotos z pracą pożegnało się kilkanaście osób.
We wtorek posadę w zarządzie Energi może stracić prezes Dariusz Kaśków. Ma to być ciąg dalszy czystek kadrowych po dymisji prezesa Lotosu Roberta Pietryszyna.
Pięciomiesięczny epizod kierowania Grupą Lotos był wart dla odwołanego prezesa Roberta Pietryszyna ponad 500 tys. zł. Tyle przyniosły mu pensje, odprawa i odszkodowanie za zakaz konkurencji.
Robert Pietryszyn, protegowany byłego ministra skarbu Dawida Jackiewicza, stracił prezesurę w Grupie Lotos. Kolejnym do dymisji może być Dariusz Kaśków, prezes Grupy Energa, także kolega Jackiewicza.
Do spółki Lotos Kolej trafiła właśnie radna Gdyni Hanna Mazur, która równolegle pracuje społecznie dla "Gazety Polskiej". Przekonuje, że dostała posadę, po tym jak w ciemno wysłała swoje CV.
Co najmniej milion złotych kosztował festiwal Energia Wolności, który odbył się 15 sierpnia w Gdańsku. Pół miliona złotych wydał na niego koncern Energa. Festiwal okazał się klapą, bo zamiast planowanych 10 tys. osób, wzięło w nim udział ok. tysiąc. Ale wiceprezes Energi z PiS spełnił swoje marzenie.
Funkcjonariusze CBA będą kontrolować wydatki na PR, reklamę i doradztwo w spółkach Lotos, PKN Orlen, Polska Grupa Zbrojeniowa, KGHM Polska Miedź i Azoty. Kontrola obejmuje okres od 1 grudnia 2015 r.
Tankowiec "Atlantas" - gigant o długości 333 metrów i zanurzeniu do 22 metrów - wpłynął w poniedziałkowy poranek do Gdańska. Statek należący do National Iranian Oil Company transportował 2 mln baryłek irańskiej ropy dla Grupy Lotos. Transport może być początkiem szerszej współpracy obu podmiotów.
W czerwcu kończy się umowa Lechii Gdańsk z głównym sponsorem - Lotosem. Przypomnijmy, że koncern paliwowy jest związany z gdańskim klubem od listopada 2010 roku. - Jest to bardzo dobry partner i nie jest dla nas obojętny, ale to jest piłka. Tak jak zmieniają się zawodnicy, tak zmieniają się sponsorzy - mówi prezes gdańskiego klubu Adam Mandziara.
Pomorze to obecnie dla inwestorów jeden z najatrakcyjniejszych krajowych rynków. Przedstawicielstwa mają tu międzynarodowe korporacje, jak Intel, Bayer, Lufthansa, Sii, Thyssen Krupp czy State Street. Cały czas powstają kolejne parki biurowe, a co najważniejsze, powierzchnie w tych obiektach znajdują najemców w mgnieniu oka. Dlaczego? Bo pracownikom po prostu świetnie się tu mieszka.
Grupa Lotos zawiesiła sponsorowanie Opery Bałtyckiej, co Marek Weiss, dyrektor tej sceny, podaje jako powód odwołania wszystkich spektakli w maju. Lotos twierdzi jednak, że sponsoring dotyczył promocji Opery, a nie płac ani produkcji spektakli.
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos został w środę odwołany ze stanowiska po 14 latach kierowania koncernem. Nowego prezesa nie powołano, na razie obowiązki prezesa pełni Robert Pietryszyn, od stycznia tego roku przewodniczący rady nadzorczej Lotosu, związany z PiS.
"Żądamy zaprzestania szkodliwych dla Lotosu działań i wyrażamy jednoznaczne poparcie dla prezesa Pawła Olechnowicza" - piszą w liście do "najważniejszych osób w państwie" przedstawiciele pięciu związków zawodowych w Grupie Lotos i szef rady pracowniczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.