- Sam chciałbym wiedzieć, dlaczego na wyjazdach nam nie idzie. W pierwszej połowie po straconym golu graliśmy naprawdę super i wierzyłem, że właśnie dziś zagramy jeszcze lepszą drugą połowę. A potem przyszła ta pechowa druga bramka - żałował po przegranym 1:3 meczu z Pogonią Szczecin bramkarz Lechii Dusan Kuciak.
Ogrom pracy wykonali piłkarze Arki w meczu z płocką Wisłą, a w końcówce i tak zmuszeni byli odłożyć marzenia o zwycięstwie o co najmniej tydzień. Znowu jednak do siatki trafił niezawodny Rafał Siemaszko. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Zwycięstwo stracone w ostatniej sekundzie meczu z Wisłą Płock, kosztowało Arkę jeden punkt na decydujące siedem meczów sezonu. - Najgorsze co może być, to stracić punkty w ostatniej akcji i nie mieć szans na odrobienie - mówił rozgoryczony szkoleniowiec gdynian Leszek Ojrzyński.
Piłkarze Lechii w wyjazdowym spotkaniu z Pogonią Szczecin znów dużo słabiej zagrali po przerwie przez co nie wygrali już ósmego wyjazdowego meczu z rzędu. Po porażce 1:3 niezadowolony był trener biało-zielonych Piotr Nowak.
Ostatni mecz fazy zasadniczej ekstraklasy zakończył się w dramatycznych okolicznościach. Piłkarze Arki w ostatniej sekundzie wypuścili prowadzenie z rąk i zremisowali z Wisłą Płock 1:1. Mimo to w play-offach zagrają cztery, a nie trzy mecze przed własną publicznością.
Piłkarze Lechii przegrywając w Szczecinie z Pogonią 1:3 zakończyli sezon zasadniczy na 4. miejscu. Po podziale punktów będą ich mieli 27, trzy mniej niż lider Jagiellonia Białystok.
Przed najbliższym starciem Arki z Wisłą Płock (sobota, 18), obecnego szkoleniowca gdynian wspomina prezes "Nafciarzy", Jacek Kruszewski. - Pamiętam, jak wywieszał transparenty w szatni - mówi.
- Teraz w ofensywie posiadam większą swobodę, bo trener nie obarcza mnie konkretnymi zadaniami, mam po prostu robić to co najlepiej potrafię, czyli kreować grę. Czuję w tej chwili większy luz - mówi pomocnik Lechii Rafał Wolski. W sobotę o godz. 18 biało-zieloni zmierzą się w Szczecinie z Pogonią.
Coraz więcej w Arce zależy od jej pomocnika, Dominika Hofbauera. Austriak stał się kreatorem gry ofensywnej zespołu i bez wątpienia tę rolę będzie pełnił również w najbliższą sobotę przeciwko Wiśle Płock (godz. 18).
40 tys. zł zapłacić będzie musiała Lechia za zachowanie kibiców podczas derbowego spotkania z Arką Gdynia. Ma to związek z odpalaniem środków pirotechnicznych.
Trener Arki Leszek Ojrzyński stawia sprawę jasno - najbliższego rywala, Wisłę Płock, trzeba od razu zaatakować. - Będziemy chcieli zagrać ofensywnie i jak najszybciej strzelić bramkę. Moi zawodnicy muszą być pazerni na gole - mówi szkoleniowiec.
To, że Arka Gdynia grać będzie po fazie zasadniczej w grupie spadkowej, wiadome było już od kilku tygodni. Niepewne pozostaje jedynie, w której części owej grupy Żółto-Niebiescy ostatecznie się znajdą.
Na zakończenie sezonu zasadniczego piłkarze Lechii zmierzą się w sobotę na wyjeździe z Pogonią Szczecin (godz. 18). Wynik tego meczu będzie miał duże znaczenie w kontekście walki w grupie mistrzowskiej.
Napastnik Lechii Marco Paixao jest pierwszym zagranicznym piłkarzem w historii, który zdobył dwie bramki w derbach Trójmiasta. Portugalczyk w meczach z Arką trafił do siatki zarówno w Gdyni, jak i w Gdańsku.
Zatrudnienie Leszka Ojrzyńskiego na trenera w Arce wzbudziło wiele pozytywnych emocji wśród piłkarzy. Ci - mimo porażki w Gdańsku z Lechią - patrzą na siebie już inaczej, niż jeszcze tydzień wcześniej.
Do derbów Trójmiasta Arka przystępowała jako wielka niewiadoma. Bo z jednej strony miała fatalne ostatnie tygodnie, ale z drugiej zmieniła trenera. Ten na tchnięcie w zespół nowego ducha miał zaledwie sześć dni. Czy mu się to udało?
Piłkarze Arki, choć derby Trójmiasta z Lechią przegrali 1:2, widzą światełko w tunelu na lepsze jutro po ostatnich paskudnych tygodniach. W wielkanocny poniedziałek widać było w Arce sporo zmian taktycznych. Na boisku nie brakowało też ostrych starć.
Wynik derbowego meczu Lechii z Arką, podobnie jak w jesiennym spotkaniu w Gdyni, otworzył Marco Paixao. Tym razem jednak biało-zieloni nie dali sobie odebrać wygranej i zwyciężyli 2:1. - Rywale kopali nas po nogach, sędzia nie zawsze reagował, ale nie daliśmy się sprowokować i z tego powodu jestem bardzo zadowolony - mówił po spotkaniu Portugalczyk.
Wyraźnie rozżalony, a jednocześnie pełen nadziei po porażce derbowej był trener Arki Leszek Ojrzyński. - Lechia pod koniec kradła nam czas - stwierdził szkoleniowiec. - Charakter był, widać potencjał - dodał.
To mecz, który może tchnąć nowego ducha w Arca, bo mimo porażki zespół zagrał bardzo przyzwoicie. Kilku piłkarzy zasłużyło na szczerą "piątkę" w szatni z trenerem, Michał Marcjanik zaś powinien ze szkoleniowcem odbyć poważną rozmowę. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Derby Trójmiasta nie były wielkim widowiskiem, ich faworyt miał sporo kłopotów z odniesieniem zwycięstwa, ale ostatecznie zakończyły się zgodnie z planem. Lechia Gdańsk pokonała Arkę Gdynia 2:1 i umocniła się w czołówce tabeli. Arka wciąż tkwi w jej dole.
W obecnym stuleciu doszło do jedenastu derbów Trójmiasta pomiędzy Lechią a Arką. Tylko w jednych z nich - pierwszych - nie oglądaliśmy bramek. Przeżyjmy to raz jeszcze i zobaczmy, jak padały derbowe gole w XXI wieku.
Piłkarze Arki zdają sobie sprawę z poziomu trudności sytuacji w jakiej się znajdują, ale liczą, że zmiana trenera podziała na nich w derbach motywująco. - Ciężko zgrywać chojraka, kiedy ostatnio idzie, jak idzie, ale spróbujemy zagrać Lechii na nosie - mówi obrońca Krzysztof Sobieraj.
W 53-letniej historii potyczek Lechii z Arką wiele było niezwykłych meczów, ciekawych postaci i wydarzeń, nietypowych sytuacji. Postanowiliśmy skondensować te ponad pół wieku w naszym alfabecie derbów Trójmiasta.
Podczas 36 dotychczasowych derbów Trójmiasta Lechia - Arka przez obie drużyny przewinęły się setki piłkarzy. Wyłuskać z nich tych kilkunastu, którzy odcisnęli największe piętno na tej rywalizacji, jest niezwykle trudno. Mimo wszystko postanowiliśmy wybrać 12, naszym zdaniem najbardziej znaczących, zawodników meczów derbowych. Po sześciu z każdej ze stron.
- Niektórzy patrząc na wyniki i grę Arki oczekują naszego łatwego i wysokiego zwycięstwa. Ja uważam, że to jak oni prezentowali się ostatnio nie będzie miało żadnego przełożenia na poniedziałkowy mecz. Spodziewam się twardej walki, jak strzelimy jedną bramkę więcej będę zadowolony - mówi piłkarz Lechii Rafał Janicki przed derbami Trójmiasta.
Zmiana szkoleniowca w Gdyni tuż przed derbami z Lechią ma pozytywnie podziałać na piłkarzy Arki. - Wiemy, że nie mamy nic do stracenia - mówi kapitan Żółto-Niebieskich, Miroslav Bożok.
Już 22 tys. biletów zostało sprzedanych na poniedziałkowe derby Trójmiasta, w których Lechia Gdańsk podejmie Arkę Gdynia (początek o godz. 18). Ważny komunikat dla wszystkich kibiców wydało Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego
W najbliższych derbach Trójmiasta pomiędzy Lechią a Arką, gości nie poprowadzi już Grzegorz Niciński. Zrobi to nowy szkoleniowiec Leszek Ojrzyński, który twierdzi, że to nie jego zespół powinien bardziej mieć się w tym meczu na baczności.
W 36 dotychczasowych derbach Trójmiasta pomiędzy Lechią i Arką padło w sumie 57 bramek. Indywidualnie niedościgniony jest lechista Jerzy Kruszczyński, który do siatki trafiał sześciokrotnie. Więcej niż dwa gole ma jeszcze tylko Marcin Wachowicz.
Tomasz Musiał z Krakowa poprowadzi poniedziałkowe derby Trójmiasta, w którym Lechia zmierzy się na Stadionie Energa Gdańsk z Arką Gdynia. Początek spotkania o godz. 18.
Piłkarze Lechii grają w tym sezonie rzetelnie, do pewnego momentu byli też do bólu skuteczni. Jednak w ich poczynaniach brakuje szaleństwa, fantazji, odrobiny ryzyka. Bez tego walka o najwyższe cele wydaje się niemożliwa.
Na dwudniowe zgrupowanie z Arką do Cetniewa pojechał słowacki środkowy obrońca Tomas Kosut.
Już pierwszego dnia pracy w Arce jej nowego trenera, Leszka Ojrzyńskiego, piłkarze wyjechali na dwudniowe zgrupowanie do Cetniewa. - Dzięki temu szybciej poznam zespół - mówi szkoleniowiec.
Niedawny mecz Lechii z Legią Warszawa z trybun Stadionu Energa Gdańsk oglądało 37 220 widzów, co było nowym rekordem frekwencji na ligowym spotkaniu biało-zielonych rozgrywanym u siebie. Czy ten wynik może zostać poprawiony podczas derbów Trójmiasta z Arką Gdynia, które odbędą się 17 kwietnia?
Piłkarz Lechii Grzegorz Wojtkowiak doznał kontuzji kolana, która wyklucza go z gry na dwa-trzy miesiące. To oznacza, że w tym sezonie nie pojawi się on już na boisku.
Jest wychowankiem Arki, ma wytatuowany na ramieniu jej herb, co pokazuje jak bardzo czuje się z nią związany. Jako trener Grzegorz Niciński osiągnął wiele, ale czasem nawet najlepsze małżeństwa kończą się rozwodem.
Zaraz po zakończeniu współpracy z Grzegorzem Nicińskim Arka sfinalizowała rozmowy z Leszkiem Ojrzyńskim, który teraz przejmie żółto-niebieskie stery.
Stało się to, o czym mówiono od tygodni: Grzegorz Niciński nie jest już trenerem Arki. Po ostatnim meczu w Szczecinie z Pogonią podziękował piłkarzom za 2,5 roku współpracy.
- Mam po tym meczu mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy zdobyta bramka, z drugiej szkoda straconych punktów - mówił po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Piastem Gliwice strzelec gola dla Lechii Mario Maloca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.