Zwierzaki pochodzą z rozbitej w kwietniu pseudohodowli na gdańskiej Oruni. Małżeństwu, które przetrzymywało psy w strasznych warunkach, grozi do trzech lat więzienia.
Naukowcy coraz częściej używają określenia "rodzina międzygatunkowa" lub "stado". Mam świadomość, że te słowa również mogą drażnić - mówi socjolożka dr Magdalena Żadkowska.
Strażnicy miejscy, którzy dotarli pod wskazany w Gdańsku adres, byli w szoku. Blisko 60 yorków, cavalierów czy jamników, w tym wiele szczeniąt, przetrzymywano bez wody i pożywienia. Zwierzęta brodziły we własnych odchodach.
- Istnieje duży hejt i stereotypizacja młodego pokolenia, oparta na przekonaniu, że z wygody zamiast dzieci wolą mieć psy. Postanowiliśmy się temu przyjrzeć - mówi dr Magdalena Żadkowska, socjolożka z Uniwersytetu Gdańskiego.
Zakończyło się śledztwo prokuratury dotyczące schroniska dla zwierząt w Kościerzynie i jej kierownika. Były policjant odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
W rozmowie ze świadkami policjanci ustalili, że właściciel psów, zanim je zakopał, rzucał nimi o drzewo.
Na terenie kempingu w Sopocie w upalny dzień w samochodzie były zamknięte dwa psy. Z właścicielem auta nie było kontaktu, do akcji wkroczyli policjanci.
W ostatnich pięciu latach uratowali i oddali do adopcji 39 246 zwierząt, a tylko w samym ubiegłym roku było ich 6 717. Animalsi pomagają coraz więcej i sami proszą o pomoc.
Luny nie było w domu od roku, właściciele stracili już nadzieję. O szczęśliwym zakończeniu zdecydował przypadek. Rozpoznali "plamkę na języku".
Szóstą dobę trwają poszukiwania 17-letniego Szymona Szczerbowskiego z Jastarni. Ślad po chłopcu zaginął w nocy z soboty na niedzielę. - Każdy z trzech psów biorących udział w poszukiwaniach prowadził na plażę, po czym gubił trop tuż przy tafli wody - informuje policja.
W lutym w gdyńskiej dzielnicy Grabówek miasto postawiło cztery psie strefy. Mieszkańcy punktują ich niefunkcjonalność i pytają o koszty tej "inwestycji".
OTOZ Animals od pierwszego dnia ataku Rosji na Ukrainę zaangażowało się w pomoc "czworonożnym uchodźcom". Uratowane psy z Ukrainy już czekają na nowe domy.
31 sierpnia Inspektorzy OTOZ Animals odebrali 78 psów z pseudohodowli w powiecie kartuskim. Interwencja trwała ponad 12 godzin.
- Dwa psy były przykute łańcuchami do metalowych beczek, a trzeci do czegoś, co może i kiedyś można było nazwać budą. Stojące na słońcu beczki były nagrzane niczym piekarnik, a psy nie miały nawet kropli wody - opowiada Radosław Waszkiewicz z fundacji Pomocni dla Zwierząt.
W czasie pandemii schroniska dla bezdomnych zwierząt są zamknięte, ale ludzie otwierają przed nimi swoje serca. Biorą do domów więcej psów i kotów. Nie tylko ze schronisk, lecz także z fundacji.
Sony, labrador z Gdyni, razem z trzema innymi psami Krajowej Administracji Skarbowej rozpoczął szkolenie rozpoznawania zapachu koronawirusa. Po ośmiu tygodniach nauki psy w ciągu kilku sekund mają rozpoznawać chorych na COVID-19.
Gdynia. Profesjonalny gabinet weterynaryjny, sala operacyjna z pełnym wyposażeniem oraz izolatki z wybiegami zewnętrznymi - tak wygląda nowy budynek weterynarii w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt "Ciapkowo" w Gdyni.
Choć przez pandemię koronawirusa schroniska dla zwierząt musiały ograniczyć odwiedziny i pomoc wolontariuszy, liczba adoptowanych zwierząt nie zmalała. Niektóre czworonogi miały też więcej szczęścia w znalezieniu nowego domu.
- Jeżeli jesteście samotną osobą, nie macie partnera u boku, to zapomnijcie o tym, żeby mieć psy - skarży się Mayra Wojciechowicz, którą czterech policjantów wyprosiło z pociągu, bo chciała przewieźć dwa czworonogi. PKP tłumaczy: Taki mamy regulamin.
Podczas sobotniego eventu pt. "Głos Wybrzeża w pysku niósł", zorganizowanego przez SLD - Lewica Razem w Gdyni, psy nosiły gazety w pyskach i rozdawały je jako materiał wyborczy. W ten sposób lewicowi działacze chcieli zwrócić uwagę na problem, o którym - według nich - niewiele się rozmawia.
Właściciele zamknęli je w ciemnej komórce gospodarczej i o nich zapomnieli. Psy nie były głaskane, spały we własnych odchodach, raz na kilka dni karmiono je resztkami z obiadu.
Nazywają się Mopik i Dredzik, bo ich sierść była tak sfilcowana, że aż ciągnęła się po ziemi. Psiaki były skrajnie zaniedbane. Teraz dochodzą do siebie na szpitalnym oddziale Promyka.
Dwa psy zostały podrzucone w sklepowym wózku pod bramę schroniska "Promyk" w Gdańsku. Zwierzęta są skrajnie zaniedbane. Schronisko szuka ich właściciela.
Ciepłe jedzenie, kołdrę, grube koce, kurtki, kombinezony, buty oraz inne rzeczy podarowała bezdomnej kobiecie szczodra gdańszczanka, która wzruszyła się, czytając, jak starsza pani, mimo że ma tak niewiele, opiekuje się psiakiem. Ta historia będzie miała swój ciąg dalszy?
34-letnia mieszkanka Elbląga odpowie przed sądem za przywłaszczenie psa rasy yorkshire terrier - zabrała Papaja z ulicy, gdy ten oddalił się na chwilę od swojej pani. Za to przestępstwo grożą trzy lata pozbawienia wolności.
Pracownicy OTOZ Animals szukają właściciela psa, którego ktoś porzucił i przywiązał do mostu w Tczewie.
Zwłoki obdartego ze skóry psa znalazł mieszkaniec powiatu sztumskiego przy trasie z Mikołajek Pomorskich do Pierzchowic. Miłośnicy zwierząt i policja szukają zwyrodnialca.
- Fajerwerki są ogromnym szokiem dla ptaków - tracą orientację i potrafią się rozbić o drzewo albo budynek. W tamtym roku w noc sylwestrową w Warszawie zgubiło się ponad sto psów - mówi Cezary Wyszyński z Fundacji Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt "Viva!", który od lat namawia, by zrezygnować ze strzelania w sylwestra. Prawdopodobnie za rok w Gdańsku nie będzie pokazu sztucznych ogni.
W internecie powstała baza psów wykorzystywanych do żebrania. Wymyśliła ją gdańszczanka. "Wrzucajcie fotki ze wszystkich miast!!! Te psy są przewożone i wymieniane między miastami" - czytamy na stronie.
Inspektorzy OTOZ Animals w lesie pomiędzy Rumią a Gdynią znaleźli psa. Był przywiązany do drzewa. Wcześniej właściciel głodził zwierzaka.
Brudne, skrajnie wychudzone i chore - w takim stanie były psy odebrane właścicielce w gminie Szymbark. Teraz zwierzaki szukają nowych domów.
Nasze śledztwo. Gdyńska Fundacja ?Grosik od Serca? od 10 miesięcy prowadzi ogólnopolską zbiórkę na rzecz bezdomnych psów. Ale nikt nigdy nie słyszał, by jakiemuś pomogła.
W jaki sposób możemy pomóc domowym zwierzętom przeżyć sylwestrową noc? Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i specjalistka od zachowań zwierząt, przygotowała kilka rad dla właścicieli czworonogów. Uwaga! Niektóre mogą was zdziwić.
Wybicie szyby w aucie, nawet gdy w przypominającym piekarnik wnętrzu dogorywa zwierzę, może skończyć się w sądzie. Czy mamy szansę wyjść z tego obronną ręką? - To jest działanie w ramach stanu wyższej konieczności, polegające na tym, że ratujemy jedno dobro, jakim jest życie zwierzęcia, poświęcając inne, czyli cudzą własność - mówi Michał Gostkowski, adwokat reprezentujący OTOZ Animals.
Gdańsk Osowa, osiedle domów jednorodzinnych. To tutaj inspektorzy OTOZ Animals znaleźli psa przykutego łańcuchem do budy. Futro zwierzaka było w kołtunach, które uniemożliwiały mu poruszanie się. - W lato podejmujemy kilkanaście interwencji dziennie, upał to prawdziwy koszmar dla łańcuchowych burków - mówi Ewa Gebert z OTOZ Animals.
- Właściciele psów nie zawsze pomyślą, że zwierzakowi też jest gorąco, a on przecież sam tego nie powie. I muszę przyznać, że woda bardzo się przydaje. Sporo osób przyprowadza tu swoje czworonogi, mówi: ?Dziękuję w imieniu mojego pieska? - opowiada Elżbieta Machlik, właścicielka kiosku przy Jaśkowej Dolinie w Gdańsku Wrzeszczu.
W sklepach sieci Media Markt oferującej sprzęt RTV i AGD pojawiły się plakaty informujące o możliwości wejścia do sklepu z pupilem. Weterynarze podchodzą do tego pomysłu z rezerwą. - Idea jest szczytna, ale powinniśmy korzystać z tego wyłącznie w sytuacjach awaryjnych - tłumaczy lek. wet. Marcin Czernielewski.
Właściciele psów, które na placu zabaw pogryzły na śmierć pięcioletniego chłopca, będą sądzeni od nowa. Sąd Okręgowy w Elblągu skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Trzeba bowiem dokładnie ustalić, czy oskarżeni mogli świadomie narazić innych na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
- Pies nie może być w beczce? Ale dlaczego? - nie rozumie kobieta. - To tylko na dzień, na noc zabieramy go do domu.
Mercedes Maybach - tak nazywa się najdroższa limuzyna Mercedesa, która właśnie debiutuje na polskim rynku. Jej wejście to dobra okazja do przypomnienia najbardziej ekskluzywnych czterodrzwiowych pojazdów tej marki
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.