Dwaj zawodnicy Lechii zagrali w ostatnich dniach w meczach swoich narodowych reprezentacji - obaj zmierzyli się z Włochami. Adam Chrzanowski wystąpił w polskim zespole do lat 20, Lukas Haraslin w słowackiej młodzieżówce. Z kolei kompromitację biało-czerwonych w meczu eliminacji do mistrzostw Europy do lat 21 z Wyspami Owczymi z ławki rezerwowych oglądał Konrad Michalak.
Dwaj piłkarze Lechii Konrad Michalak oraz Słowak Lukas Haraslin zostali powołani do reprezentacji swoich krajów na wrześniowe mecze eliminacji do młodzieżowych mistrzostw Europy. Obaj odgrywają w swoich zespołach ważną rolę.
Lukáš Haraslin, Michał Mak, Konrad Michalak (właśnie został powołany do młodzieżowej reprezentacji Polski), w ostateczności Flávio Paixao. Trener Piotr Stokowiec może wybierać, bo każdy z tych piłkarzy gwarantuje jakość. A przecież jest jeszcze zdyskwalifikowany Sławomir Peszko.
W wygranym 3:2 meczu z Pogonią Szczecin w zespole Lechii na wyróżnienie zasłużyli przede wszystkim Steven Vitoria, Lukas Haraslin i niemal już tradycyjnie Dušan Kuciak oraz Daniel Łukasik. Na pochwały zasłużyła też młodzież. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Słowak jest w tym sezonie bardzo równo grającym zawodnikiem Lechii. Jest efektowny, jak i efektywny. Ma już dwie asysty oraz wywalczony rzut karny.
- Nie jestem w stu procentach zadowolony z wyniku, ale mamy jeden punkt. Pracowaliśmy bardzo dobrze, byliśmy lepsi w pierwszej połowie, ale druga była na korzyść Legii. Ciężką pracą budujemy tę drużynę, która ma nową atmosferę i nową mentalność - mówił po zremisowanym 0:0 meczu w Warszawie kapitan Lechii Flavio Paixao.
Nieodpowiedzialne zachowanie Sławomira Peszki w meczu z Jagiellonią mocno skomplikowało sytuację Lechii na bokach pomocy. W tej chwili klasycznych skrzydłowych tak naprawdę jest tylko dwóch - Michał Mak i Lukas Haraslin. Na dodatek obaj nie są jeszcze w pełni sił po niedawno przebytych kontuzjach. Nie lepiej jest w ataku.
Piłkarze Lechii nie rozegrali w Białymstoku wielkiego meczu, ale po bardzo solidnej grze - przede wszystkim w defensywie - pokonali na inaugurację nowego sezonu ekstraklasy Jagiellonię 1:0. - Wytrąciliśmy rywalom ich najważniejsze atuty - mówił po spotkaniu pomocnik biało-zielonych Daniel Łukasik.
Akcja z 69. minuty w meczu przeciwko Cracovii będzie śnić mu się jeszcze przez kilka dni. - Powinienem to lepiej wykończyć - przyznał.
Derbowe spotkanie z Arką Gdynia pokazało, jak ważnymi zawodnikami dla Lechii są Patryk Lipski i Lukas Haraslin. Dwaj młodzi piłkarze z różnych powodów sezon zasadniczy mogą właściwie spisać na straty, ale w grupie spadkowej gdański zespół potrzebuje ich dobrej gry.
Nie było to wcale takie pewne, gdy obaj piłkarze wrócili ze zgrupowań narodowych reprezentacji.
Dokładnie 243 dni trwała przerwa w grze pomocnika Lechii Lukasa Haraslina spowodowana kontuzją zerwania więzadeł krzyżowych. Słowak rozegrał dwa mecze w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju i zdobył nawet gola. Teraz czas na powrót na ligowe boiska.
Pod koniec swojej pracy w Lechii trener Adam Owen dwukrotnie włączył do meczowej kadry Lukasa Haraslina. Jednak ani razu Słowak z ławki się nie podniósł. Tymczasem Piotr Stokowiec twierdzi, że 21-letni skrzydłowy nie jest jeszcze gotowy do gry.
Brak reprezentanta Polski to niejedyny problem biało-zielonych, bo przecież od kilku tygodni rehabilitację przechodzi również Lukasz Haraslin. Być może dzięki temu szansę debiutu otrzyma Romario Balde.
Słowak Lukas Haraslin od dwa lata przedłużył kontrakt z Lechią, który wygasał z końcem obecnego sezonu. Nowa umowa obowiązuje do do 30 czerwca 2020 roku.
Nieco ponad godzinę przebywał na boisku Lukas Haraslin w sobotnim meczu Lechii z Cracovią. Był najlepszym piłkarzem na boisku, jednak doznał groźnej kontuzji. Zerwał więzadła krzyżowe i czeka go przynajmniej czteromiesięczna pauza. Z kolei Mario Maloca przechodzi do 2. Bundesligi.
Z jednej strony Lukas Haraslin, z drugiej Jaroslav Mihalik. Przy okazji meczu Lechii z Cracovią (sobota, godz. 18) nie brakuje interesujących pojedynków.
Lukas Haraslin nie zapisał się w meczowym protokole w piątkowym meczu z Wisłą Płock, jednak zagrał solidnie. W dalszym ciągu nie wiadomo jednak, czy Słowak zostanie w Gdańsku na dłużej. - Fajnie, że interesuje się mną zespół z Ligue 1, ale w tym momencie myślami jestem przy Lechii - mówi Haraslin.
W gdańskim klubie przekonują, że w chwili obecnej nie ma żadnych ofert transferowych za Rafała Wolskiego i Lukasa Haraslina, o czym głośno było w ostatnich dniach.
Lukas Haraslin może odejść do francuskiego Dijon (Ligue 1). Na stole leży oferta w wysokości 1,25 mln euro. Ponadto, w dalszym ciągu nie wiadomo jaka będzie przyszłość Michała Maka, który chciałby zmienić otoczenie.
Wrócił w wypożyczenia ze Śląska Wrocław i pokazuje, że nie zamierza oddawać miejsca w składzie. Aleksandar Kovacević imponuje formą w przedsezonowych przygotowaniach.
Pierwsze mecze Euro U21 zakończyły się różnie dla dwóch piłkarzy Lechii. O ile Lukas Haraslin może być zadowolony z faktu, że jego Słowacja wygrała z Polską, o tyle Vanja Milinković-Savić będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o swoim występie w przegranym spotkaniu z Portugalią.
- Ciężko mi coś powiedzieć po takim meczu, jesteśmy strasznie rozczarowani. Do 87. minuty byliśmy w pucharach, tak naprawdę jedna bramka dzieliła nas od mistrzostwa, a zostaliśmy z niczym. To bardzo boli - mówił po bezbramkowo zremisowanym meczu z Legią Warszawa piłkarz Lechii Lukas Haraslin.
Zwycięską bramkę dla Lechii w wygranym 1:0 spotkaniu z Wisłą Kraków zdobył Lukas Haraslin. Słowak po raz kolejny zagrał na prawej obronie i znów spisał się bardzo dobrze. Choć wciąż nie jest do końca przekonany do nowej pozycji.
Lukas Haraslin zawodnikiem Lechii jest od lipca 2015 roku. Od tego czasu rozegrał w ekstraklasie 41 meczów, jednak dopiero w tym ostatnim - z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza - zaliczył pełne 90 minut. W 40 poprzednich albo wchodził z ławki, albo był zmieniany w trakcie meczu.
Słowacki skrzydłowy był jednym z najlepszych piłkarzy w sobotnim meczu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Nie tylko strzelił gola, ale - przede wszystkim - świetnie spisał się w defensywie.
Tylko dwa remisy udało się wywalczyć Lechii w sześciu ostatnich meczach wyjazdowych. Wszyscy liczą, że przełamanie nastąpi już w niedzielnym starciu z Piastem Gliwice (początek o godz. 15.30). - Nie możemy już przegrywać - zaznacza Lukas Haraslin.
Dwaj piłkarze Lechii Lukas Haraslin i Gino van Kessel mają już za sobą pierwsze mecze w narodowych reprezentacjach. Słowacja wygrała z Serbią 2:0, natomiast Curacao zremisowało 1:1 z Salwadorem.
W niedzielę Lukas Haraslin znalazł się w wyjściowym składzie Lechii dopiero po raz trzeci w tym sezonie. - Chciałbym grać więcej, ale ostateczna decyzja zawsze należy do trenera - mówi słowacki skrzydłowy.
W 61. minucie sobotniego meczu Ruchu z Lechią do wyrównania doprowadził duet rezerwowych. Gola strzelił Marco Paixao, któremu asystował Marco Paixao. Na nic to się jednak zdało i biało-zieloni ostatecznie przegrali 1:2.
- W piątek chcemy przede wszystkim odrobić stracone dwa tygodnie temu punkty - mówi Lukas Haraslin, który aż pali się do gry. U Słowaka nie ma już ani śladu po złamaniu kości jarzmowej. Biało-zieloni zagrają o godz. 18 z Cracovią na inaugurację 8. kolejki Lotto Ekstraklasy.
- Trzynastka okazała się dla nas pechowa, twierdza padła, ale nie możemy z tego powodu zanadto się zamartwiać. Nawet Real nie jest w stanie wygrywać 15 meczów z rzędu - mówił po porażce 1:2 z Bruk-Betem Nieciecza skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin.
Sławomir Peszko i Jakub Wawrzyniak nie otrzymali powołania od selekcjonera Adama Nawałki na mecz eliminacji mistrzostw świata z Kazachstanem, który odbędzie się 4 września w Astanie. W kadrze narodowej będzie mógł za to wystąpić Steven Vitoria.
Lukas Haraslin padł ofiarą bestialskiego ataku łokciem w wykonaniu Piotra Kieruzela w środowym sparingu Chojniczanki z Lechią. U Słowaka stwierdzono złamanie kości szczękowej.
- W poprzednim sezonie strzeliłem trzy gole i miałem dwie asysty. Chciałbym poprawić te statystyki, ale wiem, że nie będzie to łatwe. W naszym systemie gry mam sporo zadań defensywnych, wahadłowi muszą skupiać się na bronieniu i odbieraniu piłek - mówi Lukas Haraslin w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.
Młodzieżowa reprezentacja Słowacji wygrała 4:3 z Anglią C w ramach International Challenge Trophy. Bohaterem Słowaków został skrzydłowy gdańskiej Lechii Lukas Haraslin, który zdobył jedną z bramek, a przy kolejnej asystował.
Z powodu kontuzji Jakuba Wawrzyniaka w drugiej połowie meczu Lech - Lechia w rolę lewego obrońcy wcielił się... Lukas Haraslin. Dla Słowaka był to debiut na tej pozycji. - Mając 9 czy 10 lat przytrafiło mi się nawet zagrać na stoperze! Łatwo nie było, ale jeśli trzeba pomóc drużynie, to robię wszystko, by wyszło jak najlepiej - podsumował Haraslin w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.
- Pogoń jest taką drużyną, która nie strzela wielu bramek, ale też ich nie traci za dużo. Myślę, że nie zagrają z nami zbyt ofensywnie. Ale Ruch Chorzów też przyjechał tylko się bronić, a załatwiliśmy ich jeszcze w pierwszej połowie. Liczę, że tak samo będzie tym razem - mówi skrzydłowy gdańskiej Lechii Lukas Haraslin w rozmowie z trojmiasto.sport.pl.
- Na pewno pierwsza połowa była lepsza od drugiej, ale najważniejsze jest zwycięstwo i awans do pierwszej ósemki. A w niej po podziale punktów możemy powalczyć o europejskie puchary - mówił po wygranym 2:0 meczu z Ruchem Chorzów skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin.
W niedzielę piłkarze Lechii postarają się przerwać w Zabrzu fatalna passę sześciu wyjazdowych porażek z rzędu. - Sposób jest prosty: musimy zagrać tak jak na własnym stadionie, czyli do przodu, agresywnie, bez strachu i kunktatorstwa - mówi skrzydłowy biało-zielonych Lukas Haraslin. Początek meczu z Górnikiem o godz. 18.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.