Foka szara pojawiła się w Jeziorze Kopalińskim w gminie Choczewo. Zbiornik znajduje się około 1,5 kilometra od brzegu morza. Błękitny Patrol WWF apeluje, żeby nie zakłócać spokoju zwierzęciu.
Dziennie fale wyrzucają na brzeg kilka martwych fok. Na przełomie maja i czerwca było ich nawet ponad 20 na dobę. Najczęściej umierają zaplątane w sieci rybackie.
Foki, głównie młode osobniki, wolontariusze WWF znajdowali na plażach od Świnoujścia aż po Mierzeję Wiślaną. Zwłoki zwierząt były w różnym stadium rozkładu. Co je zabiło? - Przyczyny mogą być różne - mówi Paweł Żmuda z Błękitnego Patrolu WWF.
Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, podpisał petycję do premiera w sprawie ochrony środowiska morskiego. W sobotę miasto dołączy do milionów osób i instytucji na świecie, które chcą zwrócić uwagę na potrzebę oszczędzania energii, w ramach akcji "Godzina dla Ziemi". W Polsce akcja w tym roku nosi tytuł "Godzina dla Bałtyku".
Lampiony nadal cieszą się ogromną popularnością nad Bałtykiem. Niestety, cenę za zabawę plażowiczów płaci najczęściej środowisko. Co roku w morzu lądują tysiące drutów, o które kaleczą się zwierzęta.
Spacerujący po Molo Południowym w Gdyni nękają wypoczywające tam foki: podchodzą na wyciągnięcie ręki, płoszą, a nawet próbują zrobić sobie selfie. - Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie - komentują ekolodzy.
Tegoroczna proekologiczna akcja "Godzina dla Ziemi" odbędzie się pod hasłem "Nie tamuj rzek, niech płyną". Włączy się w nią również Gdańsk - w sobotni wieczór w mieście zostaną wyłączone iluminacje na pięciu ważnych obiektach.
- Wszystko wskazuje na to, że źródłem koronawirusa był jeden z tzw. mokrych targów zwierząt w Chinach. To miejsca, w których łatwo o transmisję wirusów między zwierzętami i ludźmi. Jedną z przyczyn obecnego paraliżu Europy jest problem braku odpowiednich przepisów dotyczących handlu dzikimi zwierzętami - pisze Agnieszka Muzińska z Fundacji WWF Polska.
275 tys. morskich kontenerów lub ciężarówek - tyle drewna wywieziono przez cztery lata z lasów Pomorza. Tempo wycinki jest najszybsze w Polsce. - Intensywna gospodarka leśna nie sprzyja ochronie klimatu - alarmują naukowcy i ekolodzy.
Wybory parlamentarne 2019. O problemach Morza Bałtyckiego na debacie WWF w Gdyni dyskutowali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz reprezentantka Lewicy. Zawiedli politycy PiS i Konfederacji, którzy w ostatniej chwili odwołali swój udział.
Przełowienie ryb, zanieczyszczenie plastikiem, eutrofizacja, czyli przeżyźnienie, sieci widmo - to największe zagrożenia dla Morza Bałtyckiego. Aktywiści z WWF Polska odsłonili w Gdańsku murale, które mają zwrócić uwagę na te problemy.
O zmianach klimatu, odejściu od węgla, eutrofizacji i ograniczeniu nadmiernych połowów rozmawiali uczestnicy debaty zorganizowanej w Gdańsku przez WWF Polska.
- Nadużywane w rolnictwie nawozy niosą dla Bałtyku znacznie większe zagrożenie niż płynące Wisłą ścieki komunalne - mówi Marek Elas z WWF Polska.
Już w kwietniu organizacje pozarządowe apelowały do Komisji Europejskiej i państw członkowskich, żeby zamknąć połowy dorsza na wschodnim stadzie jak najszybciej.
Na plażach nad Bałtykiem pojawia się coraz więcej martwych morświnów. W ostatnich latach ich liczba wzrosła ponaddwukrotnie. Ekspert z Fundacji WWF wyjaśnia nam prawdopodobne przyczyny tego zjawiska.
Bałtyk jest płytki, szybko się nagrzewa, a dorsz jest rybą preferującą chłodne wody. Morze Bałtyckie przestaje być dla tej ryby korzystnym środowiskiem.
- Małe i średnie rzeki zachowane w naturalnym stanie to ogromne dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe. Na niszczeniu rzek tracimy wszyscy. Czas zacząć działać - zachęcają ekolodzy z WWF. Zapraszają już w ten weekend na szkolenie dla tzw. strażników rzek. Każdy może nim zostać.
Sieci widmo stanowią bardzo duże zagrożenie, głównie dla zwierząt żyjących w Bałtyku, a można tworzyć z nich bezpieczne dla naszego zdrowia rzeczy, takie jak koszulki, różnego rodzaju gry i zabawki.
Czas postu może być też dla nas momentem dodatkowej refleksji na temat wpływu naszych decyzji konsumpcyjnych na środowisko i ludzi od niego zależnych - twierdzą ekolodzy.
W sobotę w helskim fokarium na świat przyszła druga w tym roku foka. Tegoroczne potomstwo fok będzie nosiło imiona na literę "s" (co roku przychówek dostaje imiona na kolejną literę alfabetu).
- Konsumenci powinni mieć przede wszystkim świadomość, że ryba, którą decydują się położyć na swoim talerzu, może być okupiona cierpieniem innych stworzeń. Ważne jest, byśmy wiedzieli, w jakie sieci łowiona jest ryba, czy nie jest ona śmiertelną pułapką dla innych organizmów - mówi dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. Profesora Krzysztofa Skóry.
Zamiast dorsza z Bałtyku można wybrać dorsza czarnego. Łososia atlantyckiego możemy zastąpić łososiem pacyficznym. W przypadku węgorza europejskiego, skrajnie zagrożonego wyginięciem, intensywnie apelujemy, żeby zrezygnować z jego konsumpcji. To drobne zmiany, które wyjdą na lepsze środowisku.
Operator drona zauważył, jak kłusownik rozstawia w Bałtyku sieci. Przyłapany na gorącym uczynku mężczyzna najpierw nerwowo prosił o nagranie z latającego sprzętu. Gdy jego próby spełzły na niczym, zaczął grozić właścicielowi urządzenia.
W pobliżu ujścia Wisły ekolodzy sfotografowali fokę trzymającą w pysku duży kawałek plastiku. - Plastik stanowi pożywienie nie tylko fok - zauważają.
Silny, mechaniczny uraz głowy spowodowany prawdopodobnie tępym, płaskim narzędziem był przyczyną śmierci trzech fok znalezionych w maju nad Bałtykiem - orzekli biegli specjaliści. Dodatkowo sprawcy obciążyli foki cegłami, aby zatonęły. Prokuratura nadal ich poszukuje.
Na martwego morświna natknął się w piątek Błękitny Patrol WWF. Przedstawiciele organizacji przyznają, że martwe zwierzęta to w ostatnim czasie dość częsty widok na bałtyckich plażach.
Błękitny Patrol WWF zwiększył liczbę patroli, które monitorują plaże, żeby chronić foki. Fundacja przygotowała też petycję, w której wnioskuje m.in. o większą ochronę dla fok i szybkie rekompensaty dla rybaków za straty w połowach. Podpisało się już 18 tys. osób.
W starych sieciach zagubionych przez rybaków na Bałtyku giną ławice ryb, ptaki i morskie ssaki. Latem rozpocznie się międzynarodowy projekt oczyszczania wód Marelitt, który kosztować ma blisko cztery miliony euro.
Nowy wojewoda pomorski Dariusz Drelich z PiS uchylił decyzję o pozwoleniu na budowę Elektrowni Północ, którą chce postawić firma należąca do Kulczyk Investments SA. Decyzja wojewody ucieszyła ekologów, ale rozczarowała burmistrza Pelplina Patryka Demskiego, również z PiS, który liczył na olbrzymie dochody dla budżetu miasta.
Ministerstwo Środowiska zatwierdziło właśnie program ochrony morświnów. - Morświn jest uznawany za gatunek zagrożony wyginięciem już od lat, ale nie przekładało się to na bezpośrednie działania na rzecz jego ochrony - mówi Piotr Nieznański z WWF. - Dopiero teraz uda nam się sfinansować projekty, które uratują życie wielu osobnikom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.