Na ul. Marynarki Polskiej nadjeżdżający w kierunku Nowego Portu tramwaj potrącił mężczyznę. Nieprzytomny 60-latek został przewieziony do szpitala.
Wychowawczyni zatrudniona w jednym z gdańskich przedszkoli miała szarpać dzieci, straszyć je i wymierzać im klapsy. Prokuratura postawiła kobiecie zarzuty, grozi jej do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sopoccy municypalni złapali we wtorek graficiarza, który malował ścianę tunelu pod aleją Niepodległości. Choć wielu pieszych mijało wcześniej 21-latka, żaden nie zaalarmował strażników miejskich.
36-latek za pomocą łomu próbował odzyskać kartę, którą chwilę wcześniej próbował wypłacić pieniądze z bankomatu. Po trzech nieudanych próbach wpisania PIN-u karta pozostała w urządzeniu.
Policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej siłowo weszli do mieszkania 46-latka podejrzanego o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która czerpie zyski z nierządu. W trakcie zatrzymania funkcjonariusze użyli granatów hukowych.
To była rutynowa kontrola, ale nerwowe zachowanie jednego z mężczyzn zwróciło uwagę policjantów.
Dwie osoby ranne, jedna zatrzymana przez policję - to rezultat meczu piłki nożnej halowej.
Do tragedii doszło w sobotę przy ul. 23 Marca na wysokości przystanku "Uniwersytet Gdański".
Rodzice czterotygodniowej dziewczynki, która w środę trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała, usłyszeli zarzuty. Stan dziecka nadal jest ciężki.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zorganizowana grupa przestepcza stoi za kradzieżą co najmniej pięciu samochodów o łącznej wartości prawie 400 tys. zł.
Policjanci zatrzymali na dworcu w Malborku rodziców czterotygodniowej dziewczynki, która trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Policja podejrzewa, że dziecko mogło zostać pobite.
Mężczyzna trafi do więzienia na 2,5 roku za podrabianie dokumentów i wyłudzanie kredytów. W poniedziałek wpadł w ręce sopockich policjantów.
Do szpitala w Malborku przywieziono niemowlę. Lekarze zauważyli obrażenia na jego ciele i wezwali policję. Rodzice dziecka zniknęli.
Do groźnej sytuacji doszło na Pieckach-Migowie. Dziewczynka wtargnęła na jezdnię i została potrącona przez samochód. 10-latka trafiła do szpitala.
Przejął konto nieznajomej osoby na portalu społecznościowym, a od jej koleżanki wyłudził kod BLIK, dzięki temu wypłacił z sopockiego bankomatu 1 tys. zł.
Policyjny pościg za kierowcą audi zakończył się kraksą. Uciekinier uderzył w drzewo, strażacy musieli rozcinać karoserię.
Śmiertelne potrącenie przez pociąg na przejeździe kolejowym Gdańsk-Lipce. Składy mają kilkunastominutowe opóźnienia.
Stalker natarczywie zaczepiał przypadkowe kobiety koło UG. Policjanci dotarli do pięciu pokrzywdzonych. Mężczyźnie grożą nawet trzy lata więzienia.
Ponad 3,1 mln sztuk papierosów bez akcyzy odkryli celnicy w rosyjskim kontenerze. Gdyby lewy towar, wart około 2,3 mln zł, trafił na rynek, skarb państwa straciłby prawie 4 mln zł.
W okolicy gdańskiego portu znaleziono ludzkie zwłoki. Dryfowały w Bałtyku.
O godz. 9 na skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i Zakopiańskiej samochód zderzył się z tramwajem. Aktualizacja: ruch odbywa się już płynnie.
Od siedmiu lat policja ściga Leszka Drozda z Gdańska, ps. "Baba". Funkcjonariusze zaproponowali mu darmowy "bilet" na linie "Police Airlines". Chcą w ten sposób nagłośnić poszukiwania
Brutalnie okaleczone szczątki zwierzęcia, najprawdopodobniej psa, znaleziono w parku imienia Jana Pawła II na Zaspie w Gdańsku. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem prokuratury
Zatrzymany to 40-letni mieszkaniec powiatu lęborskiego. Jest przesłuchiwany przez policję.
- Napastnik wszedł za mną do sklepu. Przyłożył mi nóż do klatki piersiowej. Nic nie powiedział. Wyszedł bez słowa ze sklepu. Nogi się pode mną ugięły - mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz nadmorskiej Łeby.
Rok 1977, epoka Gierka w rozkwicie. W Sopocie, w pobliżu torowiska, ktoś przypadkowo znajduje zwłoki kobiety. W końcu śledztwo zostaje umorzone. Ale dlaczego? Bo zabójcą był milicjant?
Policjantom w ujęciu sprawców pomogli funkcjonariusze z Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni. Za organizowanie i uprawianie nielegalnych gier hazardowych grożą im dotkliwe kary finansowe, a nawet trzy lata więzienia.
Kierowca opla nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, zamiast tego przyśpieszył. Kilkaset metrów dalej porzucił samochód na środku drogi i zaczął uciekać pieszo.
Aż 700 kg martwych ryb w lesie znaleźli w ubiegłym tygodniu leśnicy z Przymuszewa. Teraz policjanci ustalili, że za podrzuceniem odpadów stoi 36-letni przedsiębiorca z powiatu człuchowskiego.
Członkowie grupy organizowali usługi seksualne w ramach tzw. domówek na terenie Gdańska i Gdyni. Zdaniem śledczych zarobili na tym co najmniej 740 tys. zł.
Trzech mężczyzn zginęło w wypadku na drodze z Dziemian do Lipusza w powiecie kościerskim. Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką.
Na komisariat zgłosił się we wtorek 42-letni mężczyzna, który twierdzi, że to on wjechał w niedzielę w przystanek autobusowy w Gdańsku. W wypadku ranna została jedna osoba.
Policjanci przez kilka lat nagrywali wulgarne filmy, na których poniżali inne osoby, proponowali seks pijanej kobiecie czy przymuszali zatrzymanego do wypicia duszkiem alkoholu. Prokuratura chciała zatrzymać podejrzanych w areszcie, sąd się nie zgodził.
19-latek podał się za członka specjalnej grupy zwalczającej przestępców, którzy okradają starsze osoby. Fałszywego policjanta zatrzymano, gdy ponownie chciał okraść 74-latkę. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Gdańska policja poszukuje kierowcy porsche, który wjechał w przystanek autobusowy. Funkcjonariuszom pomaga pies tropiący. W wypadku ranna została ok. 20-letnia kobieta.
W czwartek rano na Podwalu Przedmiejskim zderzyły się dwa samochody osobowe. Ranna została kierująca jednym z aut.
Zwyrodnialcem, który zakatował kota, okazał się 20-letni mieszkaniec Prabut. W czwartek zgłosił się na komisariat. Za to, co zrobił, grozi mu kara nawet pięciu lat więzienia.
Mieszkaniec Prabut zakatował kota metalowym prętem. Drastyczne nagranie, które trafiło do sieci, wykonała partnerka mężczyzny. Kobieta tłumaczy się, że została do tego zmuszona.
- W ostatnich dniach wielokrotnie pytano mnie, czy śmierć mojego brata coś w naszym życiu publicznym zmieniła - mówi Piotr Adamowicz. - Nic nie zmieniła. Nigdy dotąd TVP i Polskie Radio nie miały tak niewiele wspólnego z mediami publicznymi jak obecnie.
W naszej rodzinie wydarzyła się tragedia. Dotknęła nas brutalna napaść. W mojej opinii nawet więcej - zaplanowane zabójstwo - mówi dziennikarzowi TOK FM Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.