- Pasażerowie są coraz bardziej wygodni. Tym, którzy korzystają z naszego lotniska, po prostu nie będzie się kalkulowało jeżdżenie do CPK - mówi Tomasz Kloskowski, prezes zarządu Portu Lotniczego Gdańsk.
Przedstawiciele Centralnego Portu Komunikacyjnego przeprowadzili cykl spotkań z mieszkańcami pomorskich gmin, w których planowana jest budowa linii kolejowej Gdańsk-Grudziądz. Obaw co do inwestycji jest mnóstwo, na Żuławach dotyczą głównie bezpieczeństwa powodziowego.
Kolej dużych prędkości (KDP) będzie szybsza, niż planowano, ale też znacznie krótsza. Wyjaśniamy dlaczego.
Przez ostatnie ponad 20 lat problemem polskiej kolei nie był wcale brak pieniędzy, tylko ich złe wydawanie. Ale da się inaczej.
Dzięki budowie dwóch tysięcy kilometrów nowych linii kolejowych za ponad 100 mld zł, za 25 lat liczba pasażerów wzrosłaby o 59 proc. Żeby to osiągnąć, pociągi musiałyby jednak jeździć niemal trzykrotnie częściej niż teraz. W efekcie dopłaty zwiększyłyby się o co najmniej 4 mld zł rocznie.
W Centralnym Porcie Komunikacyjnym trwają dziś warte pół miliarda złotych prace projektowe nad systemem kolejowym, który wymyślił tak naprawdę jeden człowiek. Jego koncepcję wartą 100 mld zł, bez żadnych analiz, rząd PiS przyjął do realizacji jako dokument przygotowany przez rządowego pełnomocnika, którym był... jego brat.
- Słyszymy, że tanie linie będą gdzieś w Modlinie, Radomiu, nie wiadomo gdzie, a tutaj, w CPK, będą głównie linie sieciowe. Tylko że w taki sposób znów tworzymy projekt, który nie będzie spinał się ekonomicznie - uważa Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk.
Autor koncepcji węzła CPK i systemu szprych kolejowych porównuje Baranów do Utrechtu. Ciężko o lepszy dowód na absurdalność tych założeń.
Spółka CPK udostępniła nową prognozę dla planowanego pod Warszawą lotniska. W 2035 r. pasażerów ma być 34 mln. To o 15 proc. mniej niż dotychczas planowano. Drastycznie ograniczono liczbę pasażerów tranzytowych.
Analiza, na której oparto projekt CPK, robi z Baranowa jeden z największych hubów transferowych nie tylko w Europie, ale i na świecie. - Mamy tu ogromny absurd prognostyczny - mówią "Wyborczej" eksperci, którym pokazaliśmy założenia.
Do rady nadzorczej publicznego Radia Gdańsk wszedł były radny PiS z Gdyni Grzegorz Bonk. Niedawno był prezesem spółki zależnej od CPK, która miała zajmować się przeprowadzkami wysiedlanych mieszkańców.
Urząd Transportu Kolejowego przygotował analizę połączeń kolejowych z polskimi lotniskami. W rzeczywistości jest to nierzetelny raport, który zachęca do nikomu niepotrzebnych inwestycji.
CPK chce wybudować kolej dużych prędkości na 350 km/godz., ale ograniczy na niej prędkość do 250 km/godz. - To tak, jakby zbudować drogę ekspresową i ograniczyć na niej prędkość do 80 km/godz. - mówią eksperci.
Szampan, wino, dobre jedzenie i 300 km/godz. Tak wygląda podróż pociągiem w Hiszpanii, za który zapłacimy tyle, co za drugą klasę polskiego Pendolino. A jeśli nie chcemy wina i jedzenia, to bilet mamy w cenie TLK. Tak wygląda kolej, kiedy na torach jest konkurencja.
Dziewięć firm stanęło do przetargu na przygotowanie dokumentacji przygotowawczej dla budowy Drogi Czerwonej w Gdyni. Żadna oferta nie zmieściła się w budżecie GDDKiA.
Minister Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, znalazł nowe uzasadnienie dla całego projektu: militarne. Twierdzi, że centralne lotnisko w Polsce jest tym, czego NATO potrzebuje na wschodniej flance. Siemoniak: To czysta demagogia i wykorzystywanie niewiedzy.
Wiceministrowie infrastruktury podpisali w Gdyni program prac przygotowawczych Drogi Czerwonej, która za cztery lata miałaby połączyć gdyński port z autostradą A1. Planowany koszt inwestycji - 2,7 mld zł - w całości zamierza pokryć skarb państwa. Przynajmniej takie są zapowiedzi.
Poseł Kacper Płażyński (PiS) dostał reprymendę od szefa pomorskiego PiS, Marcina Horały, po tym, jak chciał wykazać, że zaufany człowiek Horały w CPK zlecał usługi swoim kolegom.
Poseł PiS Kacper Płażyński domaga się od rządu informacji na temat umów zawartych przez Centralny Port Komunikacyjny ze spółką High5 Studio z Gdańska, w której wcześniej pracował wiceprezes CPK Patryk Felmet, zaufany człowiek Marcina Horały. Poseł martwi się o konflikt interesów, ale High5 Studio zaprzecza, iż wykonywało usługi dla CPK.
Do zarządu Centralnego Portu Komunikacyjnego wszedł Patryk Felmet, kolejna osoba związana z PiS. Ale spółka odpowiada, że nie miało to znaczenia, bo pytanie o poglądy polityczne byłoby tak samo "niestosowne i niezgodne z prawem", jak pytanie o orientację seksualną.
Gdańsk będzie miał pełnomocnika ds. kolei. Został nim Piotr Malepszak, były wiceprezes Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Będzie swego rodzaju łącznikiem między miastem a spółkami kolejowymi i wspomoże nas w planowaniu i powstawaniu projektów kolejowych - informuje Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
- Dzisiaj transport jest niezrównoważony z ogromnym przechyleniem w kierunku transportu drogowego. Koncepcja budowy kolei dużych prędkości i lepszego wykorzystania infrastruktury kolejowej ma to zmienić - mówi Piotr Malepszak, pełniący obowiązki prezesa spółki Centralny Port Komunikacyjny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.