Stowarzyszenie Tolerado rok temu pozwało Fundację "Pro-Prawo do życia" za homofobiczną kampanię nienawiści, przy użyciu furgonetek. Ten sam sąd najpierw wydał korzystne dla Tolerado zabezpieczenie, a teraz zmienił zdanie. - Kuriozalna decyzja. Uznał, że stowarzyszenie LGBT nie ma prawa występować w imieniu LGBT - mówi pełnomocniczka Tolerado.
Niekonstytucyjne i nierówne, przepełnione nienawiścią i niebywałym zaangażowaniem TVP po stronie jednego kandydata. Takie były wybory prezydenckie w 2020 roku. Czy politycy wyciągną z tego jakieś wnioski?
Stawka tych wyborów jest szczególna. To chwila, w której możemy zdecydować, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa. Głosujmy, żebyśmy później nie żałowali i narzekali, że do wolnego i solidarnego państwa zabrakło nam zaledwie kilku głosów.
Gdy trzeba było w pięć dni zebrać podpisy dla Rafała Trzaskowskiego, to politycy Koalicji Obywatelskiej nie schodzili z ulic. Teraz zniknęli, za to politycy PiS w terenie dwoją się i troją.
- Ponieważ prezydent Andrzej Duda oraz posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy chcą nam odebrać godność, nazywając nas "groźną ideologią", wychodzimy na ulicę - mówią uczestnicy niedzielnej demonstracji "To my jesteśmy LGBT+", która odbyła się w Sopocie.
Para gejów, która przekonuje Polaków do związków partnerskich, od kilku dni dostaje dziesiątki hejterskich wiadomości i komentarzy. Eskalacja nastąpiła po słowach polityków na temat osób LGBT.
Anita Głowińska, autorka serii poczytnych książek dla dzieci z serii "Kicia Kocia", sprzeciwia się podpisanej przez prezydenta Dudę Karcie Rodziny. Napisała na Facebooku: "Walczmy z niewiedzą i chrońmy nasze dzieci przed nienawiścią".
Daniel Lis, autor listu otwartego do Andrzeja Dudy, w którym opisuje sytuację osób LGBT w Polsce, dostał zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego. - Powiedziałem, że mój ewentualny udział w takim spotkaniu będzie możliwy dopiero po 12 lipca, czyli po drugiej turze wyborów prezydenckich, gdy zakończy się kampania wyborcza - tłumaczy.
Para gejów, policjantka, Syryjczyk, feministka, kobieta po stracie ciąży - to osoby, z którymi będzie można porozmawiać podczas Żywej Biblioteki w Trójmieście. Po raz pierwszy wydarzenie odbędzie się on-line.
- My wszyscy - dorośli geje, lesbijki, osoby biseksualne i transseksualne - sobie poradzimy. Jesteśmy silni, musieliśmy wypracować poczucie godności i własnej wartości. Bez nich nie moglibyśmy przetrwać w naszym kraju. Nastolatków nie chroni jeszcze żaden pancerz. Są przerażeni - pisze w liście otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy Daniel Lis, redaktor i dziennikarz mieszkający w Gdańsku.
Proponując homofobiczną tzw. Kartę Rodziny, Andrzej Duda pokazał, że chce poprowadzić Polskę na Wschód, a nie na Zachód, że bliżej mu do polityki Moskwy niż Brukseli. To propozycja państwa wyznaniowego.
VI Trójmiejski Marsz Równości miał się odbyć 30 maja, ale z uwagi na epidemię organizujące go stowarzyszenie Tolerado przełożyło termin na 26 września. - Zobaczymy, jaka będzie sytuacja we wrześniu, jeśli nie będziemy mogli go zorganizować, to odbędzie się w tym roku wirtualnie - mówi Jacek Jasionek, prezes Tolerado.
"Nazywają nas zarazą, więc wzięliśmy to sobie do serca i postanowiliśmy coś zainfekować. Na cel obraliśmy koronawirusa" - napisali Jakub i Dawid, którzy są małżeństwem. Na ulicach Gdańska rozdali 300 tęczowych maseczek.
"Miasto i Gmina Sztum była i jest przyjazna dla wszystkich ludzi bez względu na ich pochodzenie, wyznanie religijne, przynależność polityczną oraz orientację seksualną" - napisali radni w swoim stanowisku. To reakcja na uchwałę radnych powiatowych, która dyskryminuje osoby LGBT.
Powiat Rotenburg w Dolnej Saksonii nie wycofa się z partnerstwa ze Sztumem, który przyjął niedawno "samorządową kartę praw rodzin" dyskryminującą osoby LGBT.
Prawnik, który napisał projekt uchwały dla gmin sprzeciwiających się tworzeniu "stref wolnych do LGBT", przygotował również projekt skargi powszechnej, którą każdy może złożyć do wojewody
Organizacje pozarządowe działające w obronie praw kobiet i mniejszości zainterweniowały u 12 wojewodów w sprawie "niezwłocznego stwierdzenia nieważności dyskryminujących uchwał, rezolucji i stanowisk tzw. deklaracji anty-LGBT".
Radni powiatu sztumskiego przegłosowali przyjęcie samorządowej karty praw rodzin. - To nie jest na szczęście jeszcze decyzja o wprowadzeniu w powiecie sztumskim strefy wolnej od LGBT, ale pierwszy krok w tym kierunku został niestety wykonany - komentuje jeden z radnych.
Prawnik z Gdańska przygotował projekt uchwały dla gmin, które sprzeciwiają się tworzeniom "stref wolnych od LGBT". W środę uchwałę anty-LGBT przyjęli radni powiatowi w Sztumie.
Po obejrzeniu brytyjskiego serialu "Sex education" poczułem się jakbym żył na innej planecie.
Skrajnie katolickie organizacje znowu atakują gdański program edukacyjny Zdrovve Love. Po mieście jeździ samochód z banerem i nagłośnieniem, w szkołach rozdawane są kłamliwe ulotki, a kuratorium wzięło program pod lupę. - Rzetelna wiedza nie deprawuje - odpowiada wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk.
Wiem, co znaczy bać się iść przez puste przejście podziemne z tęczową torbą na ramieniu, znam strach, gdy anonimowy człowiek pisze: lewacka szmato.
"Chcą stworzyć nowy świat, gdzie wszyscy będą akceptować ich seksualne fantazje. By szybciej tego dokonać, wchodzą do szkół, dlatego, jak nigdy dotąd, musimy być bardzo czujni" - czytamy w liście gdańskiej radnej PiS Joanny Cabaj do katechetów i katechetek.
Nie boję się fanatyków, tylko cyników. Wolę przeciwnika, który z otwartą przyłbicą idzie walczyć, niż takiego, który po cichu chce coś zmieniać w ustawach. W żadnym dotychczasowym Sejmie po 1989 roku nie było łatwo tym, którzy walczą o prawa kobiet czy prawa człowieka. Różnica jest jednak taka, że teraz jest nas znacznie więcej i stoją za nami miliony ludzi.
Na ostatnim posiedzeniu starego Sejmu prawicowi posłowie przyjęli uchwałę "potępiającą wszelkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej". Dwadzieścia minut wcześniej ci sami posłowie zagłosowali za drakońskim projektem ustawy, który w założeniu ma karać więzieniem za edukację seksualną, a homoseksualność zrównuje z pedofilią. To wyraz pogardy dla rozumu.
Działacze ultraprawicowej Fundacji "Pro-Prawo do życia" zostali ukarani grzywną przez Sąd Okręgowy w Gdańsku za zakłócanie "Pikniku Tęczowych Rodzin" i niezastosowanie się do rozejścia po rozwiązaniu ich zgromadzenia. Sprawa ciągnęła się ponad dwa lata, wyrok jest prawomocny.
Ultraprawicowa fundacja Pro - Prawo do Życia prawdopodobnie złamała w tym tygodniu sądowy zakaz wydany zaledwie kilka dni wcześniej. Może sobie tak ostentacyjnie lekceważyć sąd, bo wie, że w rządzącym obozie PiS homofobia stała się ostatnio dominującą ideologią.
Przed rektoratem Uniwersytetu Gdańskiego zamaskowane grupy skrajnie narodowo-katolickie domagały się od władz uczelni wyciągnięcia konsekwencji zawodowych wobec prof. Ewy Graczyk za niesienie transparentu z waginą na Marszu Równości. W kontrze do narodowców stanęli studenci i organizacje promujące równość i tolerancję.
Ultraprawicowa Fundacja Pro "Prawo do życia" dostała sądowy zakaz rozpowszechniania informacji szkalujących osoby LGBT m.in. poprzez zrównywanie pedofilii i homoseksualności na furgonetkach. To zabezpieczenie w cywilnym postępowaniu o ochronę dóbr osobistych, które wytoczyło fundacji Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT.
Projekt uchwały, która ustanawia w Lęborku "strefę wolną od LGBT", trafił na poniedziałkową sesję rady miasta. Po burzliwej dyskusji radni odrzucili projekt.
Po publikacji "Wyborczej" stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk twierdzi, że jedna z opisanych w artykule ulotek, szkalująca osoby LGBT i krytykująca program edukacji seksualnej, to nie ich materiał. Stowarzyszenie jednak samo zamieściło tę ulotkę na Facebooku, co wykazali politycy Lewicy, którzy przyszli na konferencję prasową stowarzyszenia.
"Tolerancji TAK, deprawacji NIE. Chrońmy nasze dzieci w naszych szkołach. Czy wiesz, co się kryje za ZdrovveLove i Modelem na Rzecz Równego Traktowania?" - głosi jedna z ulotek z narysowanym koniem trojańskim, który ma wokół szyi przewiązaną tęczową chustę. Ulotki są elementem kampanii wyborczej gdańskich polityków PiS.
Najpierw go wyzywali, potem opluli, a na końcu zniszczyli telefon. W biały dzień na dworcu w Sopocie grupa agresywnych mężczyzn zaatakowała polityka Lewicy Michała Piękosia.
Magdalena Adamowicz apeluje do lęborskich radnych o odrzucenie uchwały o "strefie wolnej od LGBT". - Nie wolno siać nienawiści. Wierzę, że tolerancja zwycięży - mówiła europosłanka.
Stowarzyszenie Tolerado na rzecz osób LGBT pozwało skrajnie prawicową Fundację Pro "Prawo do życia" za akcję, w której łączy homoseksualność z pedofilią m.in. poprzez pokazywanie nieprawdziwych treści na furgonetkach. Przeciw akcji Fundacji wystąpił też prof. Lew Starowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
- Po co produkować kolejne dokumenty, zapisywać postulaty, które za chwilę będą podważane przez jedną albo drugą stronę sporu politycznego? Zamiast tego po prostu rozmawiajmy o równości, pokazujmy, że jesteśmy tolerancyjni - mówi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Działacze Wiosny Roberta Biedronia przygotowali obywatelski projekt uchwały, która ma wspierać osoby LGBT z Sopotu. Beata Maciejewska, liderka Wiosny na Pomorzu: Musimy zatrzymać brunatną falę, która przelewa się przez Polskę.
W 2019 roku polski Kościół znalazł sobie nowego wroga - lesbijki, gejów, osoby biseksualne i transseksualne, które wrzucił do wora pod nazwą "ideologia LGBT". Ten nowy wróg ma odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów Kościoła ze skandalami pedofilskimi. Zabieg ten władze Kościoła stosują od stuleci.
- Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z istnienia tęczowych rodzin, ponieważ w Polsce te rodziny nie czują się bezpieczne i się ukrywają. Należy rozganiać ludzkie lęki, a nie je potęgować - mówi seksuolożka Magdalena Łabędź.
Lębork - miasto z europejską klasą - chce chwalić się "strefą wolną od LGBT". Jak na razie jest to jedyne miasto w województwie pomorskim, które chce to zrobić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.