Trzy nowe punkty pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej od 1 kwietnia zaczną pomagać dzieciom i młodzieży. Wczesny kontakt z psychologiem ma odciążyć przepełnione oddziały psychiatryczne.
Pacjenci rzucili się na leki zawierające amantadynę. Kupują na czarno, a potem zażywają na własną rękę. Zdarza się, że bliscy lek przemycają do szpitali w paczkach dla chorych.
Szpital im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku zawiesił w piątek działalność oddziału położniczo-ginekologicznego i oddziału neonatologicznego. Personel, który tam pracował zostanie przeniesiony do szpitala tymczasowego. To nie są jedyne oddziały na Pomorzu zamykane do odwołania.
Trecia fala koronawirusa nie ustępuje. Dramatycznie kurczą się wolne miejsca na oddziałach covidowych w Trójmieście. - Jesteśmy o krok od tego, że pacjenci zaczną umierać w karetkach - mówią ratownicy.
Ponad 80 procent wykorzystanych łóżek dla pacjentów covidowych i 23 wolne respiratory. Trzecia fala koronawirusa uderza w Pomorze.
Nawet 100 km do punktu szczepień dla seniora? Ministerstwo Zdrowia problemu nie widzi, a 80-latkowie i ich rodziny nie kryją irytacji.
Gdański szpital tymczasowy dla pacjentów z koronawirusem stworzono w halach kompleksu AmberExpo. Jest już gotowy na przyjęcie pierwszych 100 pacjentów.
W pomorskich szpitalach brakuje 49 lekarzy i 96 pielęgniarek - wynika z odpowiedzi ministerstwa zdrowia udzielonej na pytanie posłów.
Od piątku seniorzy powyżej 80. roku życia mogą zarejestrować się na szczepienia przeciw COVID-19. Jak to zrobić? Co, jeśli nie zdążymy zaszczepić się w wyznaczonym dniu? Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania dotyczące Narodowego Programu Szczepień.
Do poniedziałku na COVID-19 zaszczepiono 0,53 proc. Polaków. Jak przyznają specjaliści, nie odnotowano dotąd poważniejszych powikłań.
Od niedzieli medycy szczepią się na koronawirusa. Dostawy, które dotarły na Pomorze, od niedzieli są na wyczerpaniu. Szpitale czekają na kolejne partie preparatu.
Dzięki zwiększonemu dofinansowaniu 7. Szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku zakupi między innymi: 2 defibrylatory, 4 aparaty do EKG, aparat RTG, 10 łóżek intensywnego nadzoru, 5 kardiomonitorów, bronchofiberoskop.
Salowe i pracownicy transportujący zwłoki pracujący na szpitalnych oddziałach covidowych, nie otrzymali dodatku do pensji, który rząd przyznał pracownikom medycznym zaangażowanym w walkę z koronawirusem. - Ci ludzie czują się pokrzywdzeni, od nich przecież zależy bezpieczeństwo chorych - mówi pracownik jednego z pomorskich szpitali.
22 tys. zł miesięcznie - taką pensję oferuje polskim pielęgniarkom szwedzki pośrednik. Pielęgniarki, za którymi "czarny listopad", znowu zaczynają masowo szukać pracy poza Polską - informują okręgowe izby.
Do niedawna najczęściej kupowanym urządzeniem w Polsce były pulsoksymetry. Teraz przygotowujemy się na ciężki przebieg zakażenia, więc producenci koncentratorów tlenu zbijają kokosy.
Sami są w trudnej sytuacji i walczą o przetrwanie. Ale nie zapomnieli o tych walczących na pierwszej linii frontu. Kawiarnia W Starym Kadrze zbiera środki na pomoc medykom.
Sprzątaczki w szpitalach pilnie poszukiwane. Stawka? Nawet 27 zł na godzinę. Zgłaszają się m.in. studenci, aktorki, pracownicy naukowi.
1046 zakażonych koronawirusem przybyło na Pomorzu od soboty. 15 osób zmarło.
- Mam świadomość, że mając 80 lat mogę być bardziej narażony na ryzyko zakażenia i to z ciężkim przebiegiem, ale ta myśl mnie jakoś szczególnie nie prześladuje - mówi doktor Henryk Krella, najprawdopodobniej najstarszy pracujący lekarz zakaźnik w Polsce.
Innowacyjny system lokalizacji wewnątrzbudynkowej opracowany przez naukowców z Katedry Inżynierii Mikrofalowej i Antenowej Politechniki Gdańskiej pozwoli na szybsze znalezienie na terenie szpitala różnego rodzaju sprzętu.
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku w ubiegłym tygodniu złożyło wniosek o respiratory i kardiomonitory. Według zapowiedzi premiera sprzęt miał być dostarczany w maksymalnie 48 godzin. Ale do Gdańska nie dotarł.
W środę na Pomorzu były jedynie dwa wolne respiratory, a w czwartek baza zwiększyła się do ośmiu. Ale - jak przyznają eksperci - to nie jest bezpieczny zapas. Nowe stanowiska mógłby uruchomić szpital kliniczny (UCK), ale wciąż czeka na respiratory i kardiomonitory
Zapalone znicze dedykowane są "pacjentom, którzy zmarli przez niewydolność systemu oraz medykom, którzy zginęli z przepracowania i braku środków ochrony osobistej", ale także systemowi, który - według młodych lekarzy - właśnie ostatecznie się zawalił.
Tylko od niedzieli na Pomorzu przybyło 56 zakażonych pracowników medycznych. - Teraz problemem nie jest to, że brakuje łóżek, tylko to, kto ma leczyć chorych - słyszymy w szpitalach.
Koronawirus. Miasta przygotowują się do organizowania szpitali polowych. Sprawdziliśmy, gdzie mają powstać.
Dwie kromki bułki paryskiej na plastikowym talerzyku, tłuszcz do posmarowania, który miał niewiele wspólnego z masłem, oraz czarna herbata, bez cukru i cytryny, wrząca, w styropianowym kubku. Taką kolację w Szpitalu Dziecięcym Polanki dostał Jerzyk, lat dwa.
- Patrzę na kartę konsultacji pacjentki ze stwierdzonym w marcu stanem przedrakowym w wycinkach z szyjki macicy i zaleceniem leczenia. Niestety, pomimo zaleceń, zjawiła się dopiero teraz, kiedy okazało się, że zmiana jest już rakiem szyjki macicy. Sprawę komplikuje fakt, że to połowa ciąży i każda z decyzji jest trudna do podjęcia - opowiada dr n. med. Maciej Socha.
Pracownik pizzeri odmówił przywiezienia posiłków dla personelu szpitala w Gdańsku Oliwie. Szef lokalu tłumaczy się troską o swoich pracowników i klientów.
W Gdańsku dwa oddziały internistyczne przyjmują już tylko chorych z COVID-19. Trzeci jest wyłączony, bo wykryto w nim ognisko koronawirusa. To generuje konkretne problemy - chorzy bez koronawirusa oczekują na miejsce na internie nawet kilka dni.
Z dnia na dzień przybywa zakażonych na Pomorzu. A ma być jeszcze gorzej. - Dopóki każdy z nas nie skontaktuje się z wirusem, zachorowania będą wzrastać. Nie uciekniemy od tego - przyznaje dr Marek Prusakowski, ordynator oddziału zakaźnego w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych w Gdańsku. Sprawdziliśmy, w których powiatach sytuacja jest najpoważniejsza
17 pracowników medycznych, 15 pacjentów - to ognisko w szpitalu na gdańskiej Zaspie. Kolejne wymazy są pobierane, wszystko wskazuje na to, że zakażonych będzie więcej.
Z powodu kwarantanny personelu do 12 października zamknięty jest Oddział Chirurgii Ogólnej Szpitala św. Wincentego a Paulo w Gdyni. W szpitalu w Pucku z powodu stwierdzenia koronawirusa u jednego z pracowników zamknięte jest laboratorium. Wstrzymano też przyjęcia na pucką porodówkę.
Ks. prałat Andrzej Miszewski zmarł w niedzielę w gdańskim szpitalu. Wcześniej zdiagnozowano u niego COVID-19.
Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku jest na granicy wydolności. W innych szpitalach jest niedużo lepiej. Wojewoda uruchamia kolejne miejsca dla zakażonych COVID-19. Przygotowywany jest także plan na czarny scenariusz.
Szpitale w Kościerzynie i Marynarki Wojennej są wysokospecjalistyczne i tam nie będą transportowani wszyscy pacjenci z potwierdzonym zakażeniem, lecz jedynie ci, którzy będą wymagali pilnego zabiegu, w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Co z pozostałymi chorymi z COVID-19, którzy będą wymagali pobytu w szpitalu?
W Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku brakuje lekarzy. Choć wojewoda pomorski wydaje nakazy pracy, to na nic się zdaje.
We wtorek powierdzono koronawirusa u ciężarnej pacjentki kościerskiego szpitala. W związku z tym do soboty wstrzymano przyjęcia na oddział położniczy.
W Szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni powstanie Gdyński Ośrodek Pediatrii. Ma być wygodnie i nowocześnie.
Mniej wyjeżdżamy, odjechali turyści i jest efekt. O 1/3 zmniejszyła się liczba ognisk na Pomorzu. Obecnie w fazie rozwojowej jest ich 13.
Planujemy włączyć lekarzy POZ do systemu testowania pacjentów. Opieka ma zacząć się od teleporady. Minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił jesienną strategię walki z COVID-19.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.