Odwierty w domu Przemysława Marchlewicza i przeczesanie georadarem jego ogródka nie dostarczyły prokuraturze nowych dowodów. Sąd już ostatecznie odrzucił wniosek prokuratury o ponowne aresztowanie menedżera i byłego polityka PiS.
- Jeśli Polska zostanie pozbawiona unijnych funduszy przez działania rządu PiS, to rozwinie się klientelizm. Samorządowcy z braku pieniędzy będą tylko wisieć na ministerialnych klamkach. I to nie będzie kraj, o którym marzyliśmy - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
- Stałem się zbyt samodzielny, a przez to nieprzewidywalny, a to nie są cechy pożądane w żadnej partii, a zwłaszcza w PiS - mówi Przemysław Marchlewicz, były działacz tej partii, który czuje się nękany przez prokuraturę i CBA.
Radni Gdańska podjęli w czwartek uchwałę zmieniającą zasady przyznawania honorowego obywatelstwa miasta. Od teraz można zostać honorowym obywatelem lub honorową obywatelką. - Świat się zmienia, idziemy z duchem czasu - argumentowali radni KO. Radni PiS byli przeciw.
Po długiej, ponaddwugodzinnej dyskusji, radni Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska przegłosowali budzącą kontrowersje uchwałę o powołaniu tzw. konwentów makrodzielnicowych. Przeciwni byli radni PiS, krytyczny głos wyrazili radni dzielnic.
Ewa Kaptur-Jasińska regularnie protestuje na ulicy przeciwko władzy PiS. I pewnie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jest chora i porusza się o kulach.
Podczas protestu w Malborku dwóch nastolatków przykleiło na drzwiach budynku biura posła PiS Kazimierza Smolińskiego naklejkę o treści "***** ***". Jeden z nich został zatrzymany przez policję. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Dwa lata temu strajk nauczycieli, w tym roku koronawirus i zdalna nauka. Maturzyści z Gdańska boją się o swoją przyszłość. - Szkoły stają się coraz bardziej upolitycznione - mówi jedna z organizatorek protestu.
Papieski tron powinien stać w magistracie czy kościele? Lewica apeluje do prezydenta Sopotu, aby usunął z urzędu miasta zdobiony fotel Jana Pawła II. Jacek Karnowski odpowiada: "To pamiątka po wielkim i ważnym wydarzeniu".
Strajk Kobiet. 22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł: aborcja z powodu ciężkiej wady płodu niezgodna z Konstytucją. "Po miesiącu się nie damy!" - pod takim hasłem w poniedziałek, 23 listopada odbędzie się wielki protest kobiet w Gdańsku.
Proboszcz w kaszubskim Łebczu zawiesił w kościele kamienną tablicę upamiętniającą udział premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) we mszy świętej w dniu 16 sierpnia 2020 r. Duchowny kazał wyryć w kamieniu informację, że Morawiecki był także na plebanii.
W środę w całej Polsce obywatele protestowali przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. W Warszawie policja gazowała wszystkich - posłów, dziennikarzy, zwykłych ludzi...
Politycy PiS nie mogą znieść, że Centrum Praw Kobiet w Gdańsku dostaje pieniądze z budżetu miasta. - Działania wymierzone w CPK uderzają we wszystkie kobiety, którym pomagamy. Politycy PiS nie są w stanie wyobrazić sobie, z czym kobiety się do nas zgłaszają - komentuje Aleksandra Mosiołek, dyrektorka CPK.
Kobiety i mężczyźni nie przestają wyrażać swojego niezadowolenia z powodu zaostrzenia prawa antyaborcyjnego w Polsce. W środę, gdy posłowie będą zajmować się ustawami w tej sprawie, odbywać się będą liczne protesty. Sprawdzamy, co wydarzy się na Pomorzu.
Posłanki Koalicji Obywatelskiej zorganizowały we wtorek na Targu Drzewnym w Gdańsku konferencję prasową w sprawie czarnej księgi PiS. Niespodziewanie pojawił się na niej poseł tej partii Kacper Płażyński.
Tęczowa iluminacja na siedzibie Rady Miasta Gdańska i tęczowa flaga na molo w Sopocie nie spodobały się posłom i radnym PiS. Poczuli się zaszczuci "lewicowo-liberalną narracją".
Budynek przy Targu Drzewnym w Gdańsku, gdzie mieści się m.in. biuro Kacpra Płażyńskiego, został zniszczony - wybito szybę w drzwiach, a na ścianach pojawiły się m.in. hasła "Jebać PiS". Poseł Płażyński oskarża o to protestujące tam studentki.
Wulgarny komentarz przyszedł radnemu z łatwością, a pierwsze tłumaczenia były dowodem na to, że w jego mniemaniu tak naprawdę nic się nie stało. Taki język i łatwość obrażania po prostu władzy nie przeszkadzają.
- Zamykanie przeciwników politycznych pod fikcyjnymi zarzutami przypomina czasy PRL - napisał Lech Wałęsa do Romana Giertycha.
Skarb Państwa przekazał ponad 200 tys. zł rekompensaty gminie Sztutowo za przejęcie terenów pod przekop Mierzei Wiślanej.
- Ten knajacki język i osobliwy sposób dyskusji w internecie powinien być oceniony przede wszystkim przez mieszkańców, którzy powierzyli mu mandat radnego i to z nimi będzie się rozliczał z tej swojej aktywności partyjnej - mówi Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydentki Gdańska.
Rząd podał koszty przekopu Mierzei Wiślanej. Sztandarowa inwestycja Prawa i Sprawiedliwości podrożała do prawie 2 mld zł.
Około 100 osób zebrało się w poniedziałek pod biurem posłów PiS w Gdańsku. To już 19. dzień Strajku Kobiet w Polsce.
Radny PiS z Kraśnika Jarosław Jamróz w mediach społecznościowych w wulgarnym komentarzu odniósł się do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. Facebook usunął jego komentarz.
- Robi się coraz zimniej, ale musimy wychodzić z domu! Nie walczymy o jakieś bzdety, tylko o podstawowe prawa kobiet - zwróciła się przed kilkoma dniami młoda dziewczyna do protestujących na Targu Drzewnym w Gdańsku. Przekazuję jej prośbę dalej.
Strajk Kobiet. - Sytuacja jest patowa, ale będziemy dalej protestować - mówi współorganizatorka manifestacji ulicznych w Gdańsku i zaprasza we wtorek na świetlisty marsz spod Radia Gdańsk.
Wiele osób słyszy na tych protestach tylko wulgarny okrzyk "jebać PiS", ale nie widzi tysięcy - mądrych, inteligentnych, bardzo dowcipnych haseł, którą młodzi wypisują na kartonach. To protesty inteligentnych, bardzo świadomych młodych obywatelek Polski.
- Na protestach są agresywne hasła, jesteśmy wszyscy zdenerwowani, ale mam nadzieję, że ani grupa protestująca, ani grupa, którą wzywa Jarosław Kaczyński do bronienia kościołów, nie dadzą się sprowokować - mówi Julka Łoboda, jedna ze współorganizatorek protestu pod biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości przy Targu Drzewnym w Gdańsku.
Kacper Płażyński, poseł PiS z Gdańska, zaatakował w mediach społecznościowych przedszkolanki solidaryzujące się ze Strajkiem Kobiet. Poseł przeprosił dopiero wtedy, kiedy na kobiety spadła fala hejtu.
- Wicepremier nadzorujący policję wzywa do organizowania bojówek partyjnych. Trudno to inaczej wytłumaczyć niż tym, że ma problemy z policją. To wypowiedź groźna, która będzie miała złe konsekwencje - mówi wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
- Scenariusz powinien być taki: premier nie publikuje wyroku TK w Dzienniku Ustaw, tylko czeka, aż zostaje przyjęta nowa ustawa aborcyjna, zgodna z propozycją partii KORWiN. Głosy z obozu PiS świadczą o tym, że takie rozwiązanie jest brane pod uwagę i możliwe - mówi "Wyborczej" poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Strajk kobiet. Przed katedrą oliwską w Gdańsku protestowało w poniedziałek wieczorem ok. 4,5 tys. osób. Tłum, głównie młodych kobiet i mężczyzn, przyszedł tam z centrum Gdańska.
Kolejny dzień tysiące młodych ludzi maszerowało ulicami Gdyni. Kiedy pochód przechodził ulicą Świętojańską, ze sklepu jubilerskiego wyszli sprzedawcy i rozdawali protestującym dziewczynom specjalnie przygotowane bransoletki z zawieszką w kształcie błyskawicy - symbolu strajku kobiet.
Manifestujący przeciwko zaostrzaniu ustawy aborcyjnej przyszli w piątek pod kamienicę, w której mieszka elbląski poseł PiS Leonard Krasulski. Zastali tam policjantów z psami. - W takiej chwili pozbywasz się złudzeń, że policja ochrania obywateli - opowiada uczestniczka protestu.
W Gdyni tysiące osób protestowało przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa do aborcji. Pikietujący i kierowcy zablokowali ruch na ul. Starowiejskiej. Policja uniemożliwiła im dojście do budynku, w którym mieszczą się biura posłów PiS.
Kilka młodych kobiet od rana protestuje pod biurami posłów PiS w Gdańsku, przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Będą tam do wieczora i znowu od sobotniego poranka. Wieczorem w tym miejscu na Targu Drzewnym planowana jest spontaniczna manifestacja.
Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego oburzył miliony osób w Polsce. Mieszkanki Trójmiasta skrzykują się na Facebooku i planują w weekend protesty w Gdańsku i Gdyni.
- Pod osłoną pandemii wyrosła nam w Polsce dodatkowa granica. Kobiety w innych krajach UE będą mogły się badać i dokonywać wyboru, a Polkom tych badań będzie się odmawiać i skazywać na cierpienie patrzenia na śmierć swojego dziecka. Nie sądziłam, że dożyję czegoś tak okropnego - mówi posłanka KO Barbara Nowacka.
- Nie godzimy się na takie stwierdzenia, że na wystawie zabrakło polskich bohaterów, bo jest ich tam pod dostatkiem. Nie możemy się też godzić na fałszerstwa historyczne w imię pewnej polityki historycznej - mówi prof. Paweł Machcewicz, współtwórca wystawy w Muzeum II Wojny w Gdańsku.
Cieniem na działalności jednego z pomorskich posłów kładzie się wspieranie skrajnych grup nacjonalistycznych, które dążą do wykluczenia mniejszości seksualnych. Z kolei Sławomir Neumann albo bardzo lubi cyfrę 2, albo zaczyna go ona prześladować.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.