- Niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwówki. Vanja i obrońcy powinni się lepiej zachować przy straconych golach. Graliśmy dobrze, a w pewnym momencie zespół dostaje mentalnej zadyszki - mówił Piotr Nowak po wygranym meczu z Koroną Kielce.
- Wypracowaliśmy sobie pewien styl. Jeśli zapyta się kogoś "Jak gra Lechia?", od razu do głowy przychodzi, że ofensywnie - mówi trener biało-zielonych Piotr Nowak.
"Korona bez tajemnic" - można by rzec. Przed piątkowym meczem Lechii z Koroną (godz. 18) trener Piotr Nowak wysłucha wskazówek Bartłomieja Pawłowskiego, który bardzo dobrze zna ekipę gości.
- Jestem generalnie zadowolony z przebiegu tego meczu i przede wszystkim organizacji naszej gry. Mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, ale zabrakło nam w nich zimnej krwi. Bardzo dobrze spisaliśmy się w grze defensywnej, z ofensywą sobie poradzimy - mówił po bezbramkowym remisie ze Śląskiem Wrocław trener Lechii Piotr Nowak.
Trener Lechii Piotr Nowak w ostatnich dniach przebywał w Niemczech gdzie załatwiał formalności związane z pogrzebem swojego ojca. Istniała możliwość, że nie poprowadzi swojego zespołu w sobotnim meczu ze Śląskiem. Jednak w piątek wieczorem dotarł do Wrocławia i poprowadzi drużynę z ławki.
W sobotnim spotkaniu pomiędzy Śląskiem Wrocław i Lechią Gdańsk może zabraknąć trenera biało-zielonych Piotra Nowaka. Z powodów rodzinnych przebywa on aktualnie w Niemczech i istnieje możliwość, że we Wrocławiu rolę pierwszego szkoleniowca pełnić będzie Maciej Kalkowski. Początek meczu o godz. 18.
Nie było w 2016 roku zespołu w ekstraklasie, który wygrałby z Lechią na Stadionie Energa Gdańsk. Po zwycięstwie z Wisłą Kraków bilans biało-zielonych wzrósł do 8 wygranych i 1 remisu, ale to nie wszystko.
Mimo chwilowych perturbacji w drugiej połowie, Lechia zasłużenie i pewnie ograła Wisłę Kraków 3:1 (1:0). Za postawę w meczu swój zespół pochwalił trener gdańszczan Piotr Nowak.
Jeszcze niedawno Rafał Wolski cieszył swoją grą kibiców Wisły Kraków. W sobotę jednak stanie po przeciwnej stronie barykady.
Kilku piłkarzy gdańskiego klubu nie weźmie udziału w sobotnim spotkaniu z Wisłą Kraków (godz. 18). Najważniejsza jest jednak informacja, że Milos Krasić nie narzeka na żaden uraz i jest gotowy do gry.
- Zwycięstwo cieszy, mniej nasza gra w drugiej połowie. Zaczęliśmy ją tak jak w Płocku, czyli z nonszalancją i arogancją - mówił po wygranej z Górnikiem Łęczna trener Lechii Piotr Nowak.
- Ktoś mądry powiedział kiedyś, że zwycięstwa są nawykiem. Musimy poprawić nasze podejście mentalne, ale widzę, że zawodnicy zdają sobie z tego sprawę - mówi trener Lechii Piotr Nowak. W poniedziałek o godz. 18 biało-zieloni zagrają w Lublinie z Górnikiem Łęczna na zakończenie 2. kolejki Lotto Ekstraklasy. - Nie będzie to wielkie widowisko. Spodziewam się dużo walki, ale my postaramy się zagrać po swojemu - dodaje szkoleniowiec.
- Sami skomplikowaliśmy sobie ten mecz. To, że kontrolujemy jego przebieg, nie znaczy, że musimy go wygrać. Tym bardziej, że po zdobyciu bramki nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna - mówił po przegranym 1:2 meczu z Wisłą Płock trener Lechii Piotr Nowak.
Trener Lechii Piotr Nowak przed startem nowego sezonu ma niemały dylemat związany z pozycją defensywnego pomocnika. Kandydatów do gry na tej pozycji jest co najmniej trzech, ale przy każdym z nich pojawia się znak zapytania.
W rozpoczynającym się w piątek nowym sezonie ekstraklasy, jednym z faworytów do tytułu mistrza Polski będzie Lechia. W Gdańsku nikt od tej roli nie ucieka, mało tego, zespół ma grać nie tylko skutecznie, ale i efektownie. - Nie jestem fanem defensywnej piłki, np. takiej jaką na Euro prezentowała Portugalia. Walcząc o najwyższe cele, chcemy tworzyć widowiska - mówi trener biało-zielonych Piotr Nowak.
- To był w naszym wykonaniu taki sobie mecz, było trochę niedokładności, ale niektóre fragmenty mi się podobały. W ofensywie spisywaliśmy się lepiej niż ostatnio, nabieramy dynamiki, zdobyliśmy dwie piękne bramki. Teraz czas na ligę - mówił po wygranym 2:1 sparingu z Drutex Bytovią trener Lechii Piotr Nowak.
Po przegranym sparingu z Chojniczanką Chojnice trener Lechii Piotr Nowak pozytywnie ocenił debiut Rafała Wolskiego. - W sytuacji bramkowej zachował się fenomenalnie. Jest bardzo kreatywny i bardzo dużo widzi na boisku - przyznał Nowak.
Chociaż mecz z Partizanem Belgrad miał charakter towarzyski, to po jego zakończeniu bardzo niezadowolony z postawy swoich zawodników był trener Piotr Nowak. - W drużynie Partizana widać było przede wszystkim determinację, a u nas tego brakowało. Każdy był myślami gdzie indziej. Jest to dla mnie nie do zaakceptowania, zwłaszcza gra w pierwszej połowie. Nasz zespół nie prezentował się dobrze, Partizan przewyższał nas w każdym elemencie gry - przyznał szkoleniowiec po porażce 0:3.
Marco Paixao jest jednym z nielicznych piłkarzy gdańskiej Lechii, który nie miał typowego urlopu po poprzednim sezonie. Latem Portugalczyk ciężko pracował, by dojść do pełni formy po kontuzji. - Mogę zapewnić kibiców, że na mecz z Wisłą Płock będę gotowy w stu procentach - podkreśla Marco. Nieco dalej do powrotu na boisko ma Michał Mak.
Za Lechią pierwszy mecz kontrolny przed nowym sezonem. Mimo ciężkich treningów w poprzednim sezonie biało-zieloni wyglądali bardzo korzystnie na tle APOEL-u Nikozja. - Cieszymy się ze zwycięstwa. To pokazuje, że praca którą wykonujemy na treningach przynosi efekty. Brakowało nam świeżości i dynamiki, ale to normalne, bo za nami ciężki tydzień - mówi trener Piotr Nowak.
- Nie zastanawiam się czy trener Nowak preferuje szkołę niemiecką czy amerykańską. Najważniejsze, że my w tę jego szkołę uwierzyliśmy i mamy przekonanie, że może nam ona przynieść sukces - mówi piłkarz Lechii Grzegorz Wojtkowiak.
- Przez te kilka miesięcy postawiliśmy bardzo dobry fundament, wiemy jak ze sobą pracować, jak funkcjonować w grupie. Ale teraz będę od zawodników oczekiwał jeszcze więcej, bo chcemy walczyć o najwyższe cele - mówi trener Lechii Piotr Nowak.
Zespół Lechii udał się w poniedziałek na przedsezonowe zgrupowanie w Gniewinie. Kadra na obóz liczy 29 piłkarzy, ale Milos Krasić ma dojechać w środę.
Piątkowymi badaniami wytrzymałościowo-szybkościowymi piłkarze Lechii rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Wśród zawodników zabraknie tylko przebywających we Francji na Euro Jakuba Wawrzyniaka i Sławomira Peszko, spełniającego się podczas tego turnieju w roli dziennikarza Sebastiana Mili oraz Milosa Krasicia. Obaj dołączą do kolegów w poniedziałek, kiedy drużyna uda się na obóz do Gniewina.
Miał być jednym z liderów gdańskiego klubu, a biało-zieloną koszulkę założył tylko trzykrotnie. W trakcie rundy wiosennej pech nie opuszczał Marco Paixao. - Rozmawiałem z nim wiele razy. Czasami trzeba pewne rzeczy odłożyć na bok i dać sobie czas, by wrócić do pełni formy - mówi o Portugalczyku jego trener Piotr Nowak.
Piotr Nowak w piątkowy wieczór powróci na chwilę na piłkarskie boisko jako zawodnik. Trener Lechii Gdańsk weźmie bowiem udział w jubileuszowym meczu Christo Stoiczkowa.
30 czerwca kończy się wypożyczenie Marko Maricia z niemieckiego Hoffenheim. Umowa nie będzie przedłużona i utalentowany bramkarz wróci do swojego macierzystego klubu. Prezes Lechii Adam Mandziara twierdzi, że latem nie będzie rewolucji kadrowej, ale w klubowej kasie znajdą się środki na ewentualne wzmocnienia.
Mam prośbę do szefów Lechii - dajcie spokój Nowakowi - pisze Grzegorz Kubicki, dziennikarz "Wyborczej" i trojmiasto.sport.pl.
Po porażce z Cracovią stało się jasne, że Lechia nie zagra w europejskich pucharach. - Nasza gra na wyjazdach nie wygląda źle, musimy jednak poprawić wyniki. Bez dobrej gry poza Gdańskiem nie będziemy w stanie powalczyć o coś więcej - mówi w rozmowie z trojmiasto.sport.pl trener Lechii Piotr Nowak.
- Byliśmy blisko pucharów. Szkoda tej zaprzepaszczonej szansy, którą mieliśmy po zwycięstwie nad Legią. Muszę przyznać, że brakowało nam tego, co cechowało nas przez ostatnie tygodnie, czyli determinacji i wiary, że możemy wygrać. To zdecydowało, że mecz tak się potoczył - przyznał po przegranym spotkaniu z Cracovią trener Lechii Piotr Nowak.
Po 33 latach europejskie puchary mogą wrócić do Gdańska. Warunek jest jeden: zwycięstwo w niedzielnym meczu przeciwko Cracovii (początek o godz. 18). - Nie możemy pozwolić sobie na momenty zwątpienia czy przestojów. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy mocni, zarówno pod względem piłkarskim, jak i mentalnym - mówi trener Lechii Piotr Nowak.
- Mecz z Legią jest wyzwaniem dla nas wszystkich. Chcemy potwierdzić, że jesteśmy dobrym zespołem. Chcemy pokazać, że cały czas jest w nas optymizm, który cechował nas przez całą rundę wiosenną - mówi przed środowym meczem z wicemistrzem Polski trener Lechii Piotr Nowak. Początek spotkania o godz. 20.30.
Choć Lechia pokonała Ruch Chorzów 2:1, to o zwycięstwo, szczególnie w drugiej połowie, gdańszczanie musieli walczyć wręcz heroicznie. Biało-zieloni zagrali bardzo dobrze przed i fatalnie po przerwie.
- Piłkarze dostali trzy dni wolnego, potem przeprowadziliśmy badania wydolnościowe, które wypadły dobrze. Nastąpiła już odbudowa motoryczna, więc myślę, że znów zagramy na miarę naszych możliwości, a to powinno dać nam zwycięstwo - mówi trener Lechii Piotr Nowak przed sobotnim spotkaniem z Ruchem Chorzów na Stadionie Energa Gdańsk. Jego początek o godz. 20.30.
- Z przebiegu gry bezbramkowy remis jest wynikiem sprawiedliwym. W pierwszej połowie mieliśmy trochę szczęścia, gdy uratowała nas poprzeczka. Po przerwie oba zespoły próbowały, ale gra nie wyglądała tak jak powinna, szczególnie w naszym wykonaniu. Zakończyliśmy mały maraton z siedmioma punktami i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość - powiedział po remisie w Poznaniu trener gdańskiej Lechii Piotr Nowak.
- Myślę, że każdy trener i każdy piłkarz zespołu, który jest w grupie mistrzowskiej chce grać w europejskich pucharach. To może zmienić życie zawodników, ale również szkoleniowców. Ich słowa, że nie są na to gotowi odbieram jako zasłonę dymną i pewnego rodzaju kurtuazję - mówi trener Lechii Piotr Nowak. W czwartek jego zespół rozegra w Poznaniu mecz z Lechem. Początek o godz. 18.
Trener Lechii Piotr Nowak po przegranej z Piastem Gliwice 0:3 podkreślił, że jego zespół nie zasłużył na porażkę. - W drugiej połowie prezentowaliśmy się dobrze, byliśmy bliscy zdobycia gola, ale nie wykorzystaliśmy karnego. On mógł być ukoronowaniem naszej gry i wszystko mogło potoczyć się inaczej - podkreślił szkoleniowiec biało-zielonych.
- Jestem zadowolony z tego meczu, który wbrew pozorom był dla nas trudny. Momentami brakowało dokładności, ale zrzucam to na karb krótkiego czasu na regenerację po ostatnim spotkaniu. Jesteśmy w środku małego maratonu, mamy teraz kilka dni, żeby odbudować się fizycznie przed bardzo ważnym starciem w Gliwicach - mówił po wygranym 2:0 meczu z Pogonią Szczecin trener Lechii Piotr Nowak.
Piłkarze gdańskiej Lechii (ale nie tylko, bo przecież i pozostałe zespoły) w miniony weekend rozpoczęły mały ligowy maraton. W sobotę biało-zieloni rywalizowali w Lubinie, a już we wtorek o godz. 20.30 przyjdzie im zmierzyć się na własnym boisku z Pogonią Szczecin. - Czas pomiędzy meczami jest bardzo krótki i główną rolę odgrywać będzie przygotowanie motoryczne. Najistotniejsza będzie regeneracja i dojście do optymalnej dyspozycji - przyznaje trener Lechii Piotr Nowak.
W sobotę 16 kwietnia Piotr Nowak mógł po raz pierwszy od momentu przejęcia stanowiska trenera gdańskiej Lechii świętować wygraną swojej drużyny w meczu wyjazdowym. Biało-zieloni pokonali w Lubinie miejscowe Zagłębie 2:1. - Gospodarze grali bardzo dobrze i było nam ciężko. Pomimo posiadania piłki pozostało nam niewiele miejsca. Ciężko było się przebić z akcjami i do końca wynik spotkania był otwarty - przyznał po końcowym gwizdku trener gdańszczan.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.